Porażka na koniec

W ostatnim sparingu przed ligą Piast uległ czołowej drużynie zaplecza Bundesligi 1. FC Heidenheim. Jutro wieczorem gliwiczanie zakończą obóz w hiszpańskim L’Albir i wrócą do Gliwic.


Jeszcze w środę wydawało się, że gliwiczan czekają dwa sparingi, ale wiatr pokrzyżował szyki. Najpierw, zamiast meczu z niemieckim drugoligowcem, piłkarze Piasta odbyli trening, a mecz odbył się w czwartek. – Sparing został odwołany, ale zamiast tego odbyliśmy trening i rozegraliśmy mecz między sobą. Nie mieliśmy na to wpływu, po otrzymaniu informacji szybko się zorganizowaliśmy i razem ze sztabem dostosowaliśmy się do nowych warunków – opowiadał Alexandros Katranis, boczny obrońca Piasta. Arminię Bielefeld zastąpił zespół z Heidenheim i czwartkowy sparing stanowił próbę generalną dla śląskiej drużyny. Ta nie wypadła ani bardzo dobrze, ani bardzo źle.

Skład śląskiej ekipy wydawał się optymalny na ten moment. W pierwszej połowie meczu jednak nie działo się zbyt wiele. Przewagę optyczną mieli Niemcy, Piast skupił się na defensywie, ale okazji nie było zbyt wiele. Dopiero tuż przed przerwą Frantiszek Plach musiał interweniować, a jedyne szanse gliwiczanie mieli za sprawą aktywnego Damiana Kądziora. Po zmianie stron trener Aleksandar Vuković dokonał jedynie trzech zmian, ale jego zespół szybko stracił bramkę. Piast nie potrafił za bardzo odpowiedzieć, najgroźniej pod bramką Heidenheim było, gdy główkował Ariel Mosór, który jednak nieznacznie się pomylił. Dla podopiecznych Aleksandara Vukovicia był to piąty i zarazem ostatni sparing w zimowym okresie przygotowawczym, a trzeci rozegrany podczas hiszpańskiego obozu. Był to też jedyny przegrany sparing. Piątek będzie ostatnim dniem na obozie, a gliwiczanie wieczorem zameldują się w Gliwicach, gdzie rozpocznie się ostatni tydzień treningów przed powrotem ekstraklasy.

1 FC Heidenheim – Piast Gliwice 1:0 (0:0)

Bramka: Sessa (53)

PIAST: Plach – Pyrka, Mosór, Czerwiński, Katranis (46. Holubek) – Chrapek (70. Mucha), Dziczek (72. Kaput) – Kądzior, Tomasiewicz (46. Hateley), Felix (46. Ameyaw) – Wilczek (72. Sappinen). Trener Aleksandar VUKOVIĆ.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus