Postać kolejki. Erik Exposito, godny następca Marcina Robaka
Wcześniej Exposito był wypożyczony do II-ligowej Cordoby, lecz furory tam nie zrobił i szybko wrócił na Wyspy Kanaryjskie. Z obecnym wiceliderem ekstraklasy podpisał latem trzyletni kontrakt, który negocjowali z nim prezes Piotr Waśniewski i dyrektor sportowy Dariusz Sztylka.
Nim ruszyły rozgrywki ligowe, Hiszpan „podpadł” kibicom Śląska. Oczekiwali, że będzie godnym następcą Marcina Robaka, tymczasem w okresie przygotowawczym w rozegranych przez wrocławian sparingach nie strzelił ani jednego gola! Fani zespołu Viteslava Laviczki w mediach społecznościowych nie zostawili na nim suchej nitki, szkoleniowiec też nie ukrywał niezadowolenia, chociaż był bardziej wstrzemięźliwy niż kibice.
Wygrani i przegrani 9. kolejki PKO Ekstraklasy [ZOBACZ GALERIĘ]
Brał poprawkę, że w końcówce poprzedniego sezonu Exposito zmagał się z kontuzją stawu skokowego.
Pierwsze dwa mecze bieżącego sezonu wychowanek Unionu La Paz rozpoczynał na ławce rezerwowych, ale w meczu z Piastem Gliwice zdążył strzelić wyrównującego gola dla swojej drużyny. W kolejnych potyczkach ligowych notował puste przebiegi, „odpalił” dopiero w sobotnim meczu z Zagłębie Lubin. To jego pierwszy hat trick w karierze. Jak powiedział po zakończeniu spotkania, to był szalony mecz, którego nigdy nie zapomni.
– Wiedzieliśmy, że Erik potrafi strzelać – skwitował występ swojego podopiecznego trener wrocławian, Vitezslav Laviczka. – Czekaliśmy na niego 9 kolejek, w tym czasie miał tylko jedną bramkę. Z Zagłębiem pokazał, że ma charakter strzelca.
Na zdjęciu: Erik Exposito zaczyna wyrastać na czołowego napastnika ekstraklasy.
Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH
e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ