Przedsmak walki o medal

We wtorek o 18.00 Górnik Zabrze zacznie „poważne” granie. Na początek z Azotami Puławy w Pucharze Polski.


Co prawda to „tylko” Puchar Polski, ale wystarczy spojrzeć na tabelę PGNiG Superligi, by nie mieć wątpliwości, że nie będzie to jedynie kolejny mecz. Górnik jest 3. z punktem przewagi nad Azotami, które jesienią przyjechały do Zabrza i wygrały 38:32. Wszyscy znający realia męskiego szczypiorniaka nie mają wątpliwości, że tak jak Kielce z Płockiem do końca będą walczyły o mistrzostwo Polski, tak Zabrze z Puławami rywalizować będzie o brązowy medal.

Pierwotnie mecz ten miał się odbyć w środę, jednak obu klubom zależało, by wyjść na parkiet dzień wcześniej. – Będą 24 godziny więcej, by przygotować się do weekendowego startu ligi. Jak traktujemy wtorkowy mecz? Poważnie. O niczym nie przesądzi, ale nie ma nic lepszego niż udane rozpoczęcie roku. Coś o tym wiemy… – mówi Damian Przytuła, kapitan Górnika. Faktycznie, 12 miesięcy temu Górnik też zaczął od pucharowej rywalizacji z Puławami. Przegrał wówczas przed własną publicznością, co było początkiem złej passy w lidze.

Wtedy również grano po dużej imprezie z udziałem reprezentacji Polski. Pechowej dla Bartłomieja Bisa, ówczesnego kapitana Górnika, który na mistrzostwach Europy zerwał więzadła w kolanie. Teraz podobnego „problemu” nie było, bo choć w kadrze na mistrzostwa świata – oprócz wspomnianego Bisa – było kilku byłych „górników” (Mateusz Kornecki, Jakub Skrzyniarz, Szymon Sićko, Jan Czuwara), to walczący do ostatniej chwili o miejsce Przytuła na mundialu nie zagrał. – Kibicowałem chłopakom, ale byłem rozczarowany brakiem powołania. Odcinam ten rozdział i skupiam się na lidze. Cel wyznaczyliśmy sobie przed sezonem i nie uległ on zmianie. Gramy o medal.

Właśnie dlatego chcemy zacząć rok od wygranej z Azotami – dodaje rozgrywający, który – jak cała drużyna – wziął udział wczoraj w krótkim spotkaniu z prezesem i właścicielem klubu, Bogdanem Kmiecikiem. Chodziło o to, by przy kawałku pizzy porozmawiać, wymienić ostatnie uwagi, jeszcze raz określić cel na wiosnę, tym bardziej że Górnik zaczyna rok od bardzo trudnych meczów. Wtorek – Puławy w Zabrzu, sobota – Tarnów na wyjeździe, kolejna niedziela – Płock w Zabrzu. Między innymi dlatego klub przygotował specjalną ofertę dla kibiców, chcących bezpośrednio z trybun zobaczyć starcia z Azotami i Wisła. Bilet na oba mecze można kupić w promocyjnym pakiecie.

Podopieczni trenera Patrika Liljestranda powinni dziś wyjść na parkiet niemal w optymalnym składzie. Poza treningiem od wielu miesięcy pozostaje tylko Lubomir Ivanitsia, jednak nie powinno się to odbić na jakości gry, skoro na prawym skrzydle zdecydowanym numerem 1 jest Patryk Mauer. W ostatnim sparingu przed ligą „Mały” rzucił 8 bramek, a Górnik rozgromił Gwardię Opole 32:16. – Zagraliśmy skutecznie w ataku, ale najbardziej cieszy zdecydowana i agresywna postawa w obronie. Świetnie wypadli wszyscy bramkarze; do 24 minuty straciliśmy tylko 4 gole. Na turnieju w Szczecinie Pogoń rzuciła nam ich blisko 40, więc bardzo nam zależało na poprawieniu tego elementu. Mamy jednak świadomość, że prawdziwy sprawdzian czeka nas we wtorek, a potem co tydzień w lidze – podkreśla Mauer.


Trening z Górnikiem!

Zabrzanie włączyli się w licytacje prowadzone na rzecz WOŚP. Można wygrać koszulkę meczową z autografami całej drużyny oraz udział we wspólnym treningu. – Zachęcamy, by wesprzeć ten szczytny cel. Zapewniamy, że zwycięzca będzie miał możliwość rzucenia kilku bramek Piotrowi Wyszomirskiemu, a więc medaliście mistrzostw świata. Taka okazja nie zdarza się często – zachęca Damian Przytuła. Szczegóły licytacji są dostępne na stronie Górnika oraz aukcji WOŚP.


Na zdjęciu: Damian Przytuła i jego koledzy rywalizację o stawkę chcieliby zacząć od zwycięstwa.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus


PGNIG PUCHAR POLSKI MĘŻCZYZN

1/8 finału: Górnik Zabrze – Azoty Puławy – wtorek, 18.00, Energa MKS Kalisz – MMTS Kwidzyn – środa, 18.30, Gwardia Opole – Grupa Azoty Unia Tarnów przełożony, Chrobry Głogów – Sandra Spa Pogoń Szczecin 36:32 (20:14).


Fot.