Przerwać niechlubną serię

Piłkarze Zagłębia czekają na wygraną z Górnikiem Łęczna już ponad 34 lata!


14 sierpnia 1988 roku piłkarze Zagłębia pokonali na własnym stadionie Górnika Łęczna 3:0. Bramki dla sosnowiczan zdobyli wtedy Grzegorz Waliczek (2) oraz Mirosław Wnuk. Spotkanie toczyło się na drugim poziomie ówczesnych rozgrywek. Co ciekawe był to pierwszy mecz w historii obu drużyn o ligowe punkty i jak do tej pory ostatni, w którym sosnowiczanie pokonali zespół z Łęcznej. W żadnym z dziewięciu kolejnych pojedynków Zagłębiu nie udało się zainkasować kompletu punktów w tej konfrontacji.

W drugim meczu sezonu 1988/89, zakończonego dla Zagłębia awansem do I ligi, padł bezbramkowy remis. Do kolejnych pojedynków doszło w sezonach 2000/01 oraz 2001/02. Z czterech spotkań tylko raz padł remis, aż trzykrotnie górą byli rywale z Łęcznej. Potem przez długie lata oba kluby mijały się w ligowej hierarchii. W końcu nadszedł sezon 2017/18, który nie przyniósł Zagłębiu przełomu w tej rywalizacji.

W Sosnowcu padł remis 2:2, a bohaterem spotkania był gracz Górnika, Rafał Kosznik, który strzelił tak gola dla łęcznian, jak i zanotował samobójcze trafienie dla Zagłębia. W Łęcznej ponownie górą byli górnicy. Tym razem zwyciężyli 2:1, a honorowe trafienie dla sosnowiczan zaliczył Tomasz Nowak. Mimo to na zakończenie sezonu w lepszych nastrojach byli zawodnicy z Sosnowca, którzy wywalczyli sobie przepustkę uprawniającą do gry w ekstraklasie.

Ostatnia rywalizacja Zagłębia z zespołem z Łęcznej miała miejsce w sezonie 2020/21, który tym razem dla rywali zakończył się awansem do ekstraklasy. Wprawdzie na koniec rozgrywek Górnik zajmował w tabeli szóstą lokatę, ale ta pozycja uprawniała do gry w barażach, w których to właśnie najbliższy rywal sosnowiczan wywalczył sobie prawo gry w elicie.

Jesienią 2020 roku w Łęcznej Górnik odniósł najwyższe w historii zwycięstwo nad Zagłębiem pokonując rywali 4:1. Ekipie z Sosnowca na osłodę pozostał honorowy gol Portugalczyka Goncalo Gregorio. 6 czerwca 2021, w ostatnim jak do tej pory meczu obu drużyn, górą ponownie byli rywale, którzy po wygranej 1:0 wywieźli ze Stadionu Ludowego komplet punktów. Sosnowiczanie nie musieli tego meczu przegrać i być może udałoby im się przynajmniej zremisować, gdyby rzut karny zamienił na bramkę wówczas Szymon Sobczak, od pewnego czasu najlepszy strzelec sosnowiczan.

Popularny „Sopel” strzelił dla Zagłębia najwięcej bramek w minionym sezonie, także w bieżących rozgrywkach jest najskuteczniejszy w ekipie z Sosnowca.  W minionej kolejce w meczu z Podbeskidziem Sobczak po raz piąty w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. W niedzielę zapewne będzie chciał ten dorobek powiększyć i poprowadzić Zagłębie do piątego zwycięstwa na własnym terenie.

Jak do tej pory z Ludowego ze zdobyczą punktową wyjechały dwa zespoły – Chrobry Głogów, który wygrał w Sosnowcu 2:1 oraz Chojniczanka remisując 1:1.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus