Puszcza Niepołomice – Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Nudy na pudy

Był to wyjątkowo nudny spektakl piłkarski, w którym emocji było jak na lekarstwo.


Zawiódł przede wszystkim lider z Niecieczy, który po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach podzielił się punktami z przeciwnikiem. Ciekawe akcje zaczepne można było policzyć na palcach jednej ręki, lecz ich wykończenie pozostawiało wiele do życzenia. Groźniejsze były ataki gości, lecz bramkarz Puszczy Mateusz Górski zawsze był na posterunku i interweniował bez zarzutu.

Tak naprawdę po raz pierwszy mógł być w opałach, gdy w pobliżu pola karnego gospodarzy przejął najskuteczniejszy (9 bramek) zawodnik Fortuna 1 Ligi, Roman Gergel. Słowak oddał strzał, lecz trafił w obrońcę Puszczy i „Słonie” zyskały w tej akcji tylko rzut rożny.

W 57. minucie wprowadzony na boisko w 2. połowie Martin Zeman oddał groźny strzał na bramkę rywali, ale Górski nie dał się zaskoczyć i pewnie złapał futbolówkę. Próbkę swoich umiejętności golkiper gospodarzy zademonstrował jeszcze w 78. minucie, gdy sparował na korner strzał głową Piotra Wlazły.

W niedzielę Puszcza pozbawiła kompletu punktów ŁKS, remisując w Łodzi 4:4, w środę w ten sam sposób potraktowała Bruk-Bet.

Puszcza Niepołomice – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:0

PUSZCZA: Górski – Czikos, Stępień, Stefanik, Bartków – Uwakwe, Knap (70. Czarny) – Rakoczy (52. Bartosz), Klec (60. Żurek), Żytek (61. Skrzypczak) – Spławski (70. Radionow). Trener Tomasz TUŁACZ.

BRUK-BET: Loska – Grzybek, de Amo, Hubinek, Grabowski – Żyra (67. Bezpalec), Sztefanik – Wlazło, Radwański (46. Miszak), Gergel – Śpiewak (46. Zeman). Trener Mariusz LEWANDOWSKI.

Sędziował Tomasz Wajda (Zarzecze). Mecz bez udziału publiczności. Żółte kartki: Knap, Klec, Stępień, Bartków – Radwański.

Piłkarz meczu Mateusz GÓRSKI.


Fot. Adam Starszynski / PressFocus