Rachmany: Od zdrajcy, do bohatera

Jakie nastroje panują w Izraelu po efektownej wygranej z Austrią?
Maor RACHMANY: – Euforia! Cały czas czekamy na to, że uda nam się wystąpić w finałach wielkiego międzynarodowego turnieju. Dotychczas udało się to tylko raz, podczas mistrzostw świata w Meksyku w 1970 roku. Od tego czasu nic… 20 lat temu, w eliminacjach Euro pokonaliśmy u siebie Austriaków 5:0. Mieliśmy wtedy świetną generację zawodników, z Berkoviciem czy Baninem na czele. Potem nasze szanse w kolejnych eliminacjach, tyle że świata, zaprzepaścił nam nasz obecny selekcjoner Andreas Herzog. W decydującym o awansie meczu zdobył dla rywala bramkę w 92 minucie. Nasza rywalizacja z Austrią ma swoją historię.

Gdzie tkwi siła izraelskiej reprezentacji? W takich piłkarzach, jak Zahavi, Dabbur, Natcho czy w selekcjonerze Herzogu?
Maor RACHMANY: – Teraz oczywiście na ustach wszystkich fanów jest Eran Zahavi. Zdobył trzy bramki, zaliczył asystę. Tymczasem dwa lata temu był potraktowany jak zdrajca. Graliśmy na tym samym stadionie w Hajfie mecz w eliminacjach mistrzostw świata z Macedonią. Zahavi, jako były zawodnik Maccabi Tel Awiw, był strasznie obrażany przez miejscowych kibiców Maccabi Hajfa. Zdenerwował się, podczas meczu rzucił opaską kapitańską i zapowiedział, że już w reprezentacji nie zgra. Jego zachowanie oburzyło kibiców. Był traktowany jak zdrajca za to co zrobił i jak się zachował. Teraz na szczęście sztabowi szkoleniowemu naszej reprezentacji, z selekcjonerem Herzogiem na czele, udało się go namówić do powrotu, z korzyścią dla wszystkich stron.

Na czele grupy G jest Polska. Jakie są komentarze odnoście polskiej reprezentacji?
Maor RACHMANY: – Już z niecierpliwością czeka się na przyjazd do Izraela trójki waszych wielkich napastników: Lewandowskiego, Piątka i Milika! Ten mecz zostanie rozegrany jesienią, ale kibice już nie mogą się doczekać zobaczenia na żywo tych świetnych snajperów. To spotkanie rozegrane ma być w Jerozolimie. Najbardziej popularny jest w tej chwili Piątek, a to dlatego, że w Izraelu Seria A ma lepszą renomę od Bundesligi. Na pewno będzie się czego obawiać, bo nasza obrona nie należy do najmocniejszych formacji. Wcześniej jednak mecz u was w czerwcu. Stać nas na remis.

 

Na zdjęciu: W Izraelu euforia po pierwszych meczach w eliminacjach Euro 2020.