Raków Częstochowa. Awans pomoże pierwszej drużynie?

Druga drużyna Rakowa Częstochowa jest blisko walki w barażach o trzecią ligę. Wyższy poziom rozgrywkowy może pomóc piłkarzom rezerw w walce o miejsce w ekipie Marka Papszuna.


Do końca sezonu w pierwszej grupie czwartej ligi pozostało pięć spotkań. Liderem są częstochowianie, którzy dzięki świetnej postawie na wiosnę wyprzedzają Unię Dąbrowa Górnicza i Znicz Kłobuck. Rywale mają obecnie już tylko matematyczne szanse na to, by wyprzedzić rezerwy Rakowa. Ekipa z Limanowskiego ma obecnie 12 punktów przewagi. Awans do trzeciej ligi jest więc realny – pozostanie wówczas tylko pokonać Odrę Wodzisław Śląski w barażu.

Cel do zrealizowania jest bardzo ważny. W przypadku awansu zawodnicy rezerw Rakowa będą mieli szansę powalczyć na wyższym poziomie rozgrywkowym. Zdobędą dzięki temu doświadczenie z bardziej wymagającymi rywalami. Może właśnie ten aspekt zwiększy szanse niektórych zawodników na grę w pierwszej drużynie. Na ten moment, zdaniem trenera Papszuna nie ma piłkarzy w rezerwach, którzy powinni otrzymać taką możliwość.


Czytaj jeszcze: Puchar dla kibiców

Jednym powodem są niewystarczające umiejętności, innym wiek zawodników. Wielu piłkarzy, którzy rywalizują na poziomie czwartej ligi jest albo w szczycie wieku. Niektórzy nawet zbliżają się do kresu swojej kariery. Na murawie w ostatnim meczu z Ruchem Radzionków pojawili się Przemysław Oziębała czy Artur Lenartowski. Pierwszy ma 33 lata, drugi 34. Doliczając poziom czwartej ligi nie mają zbyt wielkich perspektyw na grę w ekstraklasie. Młodzieżowcy nie otrzymują aż tak wielu szans i prędzej są wypożyczani z klubu jak choćby Oskar Krzyżak, Kacper Trelowski czy Jakub Apolinarski.

Awans na szczebel wyżej może zmienić postrzeganie zespołu, a w samej drużynie może dojść do zmian. W ostatnich latach progres zrobiła Akademia. Powinna więc być w stanie dostarczyć do drugiej drużyny potencjalne wzmocnienia tym bardziej że zawodnicy na co dzień występujący w Centralnej Lidze Juniorów prezentują się całkiem dobrze.

Drużyna do lat 15 jest wiceliderem swojej grupy, a ekipa U-17 zajmuje trzecie miejsce. Oczywiście forma ze spotkań młodzieżowych nie musi przekładać się na spotkania piłki seniorskiej, tak doświadczenie może zaprocentować kolejnym przeskokiem. Ponadto do drugiego zespołu mogą dołączyć zawodnicy, którzy w ostatnich miesiącach trafili do klubu, ale nie potrafili przebić się do pierwszej drużyny. Jednak niezbędny do tego jest awans. W innym przypadku przeskok z czwartej ligi do ekstraklasy może być zbyt duży.


Fot. Rafal Rusek/PressFocus