Raków Częstochowa. Gotowi na trudny mecz

Podopieczni Marka Papszuna dopiero w poniedziałek zawalczą o ligowe punkty. Ich rywalem będzie odmieniona Cracovia.


Rywalizacja w Krakowie będzie początkiem intensywnego okresu dla częstochowian. W niecały miesiąc rozegrają 6 spotkań ligowych oraz mecz Pucharu Polski z Termalicą. Po dwóch bezbramkowych remisach z rzędu Raków chce się przełamać i zakończyć rok stulecia istnienia w dobrych nastrojach.

Lubią często grać

Ostatnie dni to pełny powrót do treningów. Na początku przerwy reprezentacyjnej zawodnicy otrzymali kilka dni wolnego, następnie rozegrali sparingowe spotkania z Wisłą Płock, które przegrali 0:1. Jak podkreślają, są odpowiednio przygotowani do najbliższego spotkania, ale także na intensywną końcówkę 2021 roku.

– Przed nami dużo spotkań, ale lubimy takie tygodnie, w których mecze są co 3-4 dni, ponieważ jesteśmy wtedy w ciągłej grze. Mam nadzieję, że końcówka roku będzie dla nas udana – powiedział Marcin Cebula, pomocnik Rakowa. 25-latek powoli wraca do gry po kontuzji, przez którą stracił prawie dwa miesiące gry. Pierwsze minuty po urazie otrzymał w spotkaniu z Górnikiem Łęczna. W sparingu z Wisłą zagrał już od początku. Teraz będzie szlifował formę na kolejne spotkania. – Z każdym dniem poprawiam aspekty fizyczne i uważam, że jest już dobrze. Jestem gotowy do gry – dodaje Cebula.

Zazwyczaj nie przegrywa

Jego powrót do odpowiedniej formy będzie ważny w kontekście poniedziałkowego starcia przy Kałuży.

– W Cracovii doszło do zmiany trenera i też będą nastawieni na wygraną. Zobaczymy, co przygotuje nasz sztab szkoleniowy, na pewno dobrze przeanalizujemy rywala i mam nadzieję, że z Krakowa wywieziemy trzy punkty – mówi pomocnik Rakowa. W Cracovii ponownie zatrudniono Jacka Zielińskiego. 60-letni szkoleniowiec zazwyczaj dobrze rozpoczynał swoją pracę w nowych zespołach.

Gdy w 2015 roku po raz pierwszy poprowadził Cracovię, ta wygrała z Zawiszą Bydgoszcz 3:0. Podobnie było przy drugim podejściu do Polonii Warszawa (3:1 z Koroną Kielce) czy w Lechu (4:3 z Wisłą Kraków w spotkaniu o Superpuchar Polski). Gdy pierwszy raz prowadził „Czarne Koszule”, to potrafił wywieźć punkt ze stadionu Legii. Zdarzały mu się jednak gorsze początki, jak choćby w Piaście (porażka z Zagłębiem Sosnowiec 0:1) i Odrze Wodzisław (0:2 z Wisłą Kraków).



Nie zmienia to jednak faktu, że w ostatnich latach w debiucie potrafił zdobyć punkty. Nie miał jednak szczęścia do Rakowa. W sezonie 2018/19 prowadzona przez Zielińskiego Termalica przegrała 0:1. Były to ostatnie tygodnie jego pracy w Niecieczy. Podobnie było w Gdyni. Wówczas na poziomie ekstraklasy Arka przegrała z Rakowem 0:2. Miesiąc później Zieliński został zwolniony. Teraz będzie miał okazję, by odegrać się na częstochowianach, choć zadanie nie będzie łatwe.


Na zdjęciu: Marcin Cebula wraca do pełni formy po kontuzji. Jego dobra dyspozycja przyda się w Krakowie.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus