Formalność „pomarańczowych”

Rachunek jest prosty. Jeżeli reprezentacja Holandii w 2 ostatnich meczach eliminacji zdobędzie 3 punkty, to awansuje na Euro bez oglądania się na nikogo.


„Pomarańczowi” mają bowiem tyle samo „oczek”, co Grecy, ale oba mecze z tym rywalem wygrali. Dodatkowo w listopadzie rozegrają mecz więcej od najgroźniejszego rywala, który na zakończenie rywalizacji, zmierzy się z absolutnym hegemonem w grupie, czyli z Francją. Zespół Ronalda Koemana już jutro może przypieczętować promocję. Stanie się tak, jeżeli pokona u siebie Irlandię.

Jeśli noga się „Oranje” nieoczekiwanie powinie, Irlandczycy w tych eliminacjach wygrali tylko 2 mecze z Gibraltarem, a pozostałych 5 spotkań przegrali, wówczas Grecy będą musieli liczyć na to, że przy ich wygranej z Francuzami gigantyczną sensację sprawi… Gibraltar i z Holandią nie przegra. „Pomarańczowi” miewali wprawdzie problemy z awansem do wielkich turniejów w ostatnich latach. Przegrali kampanię kwalifikacyjną do Euro 2016 i mundialu w 2018, ale taka katastrofa, jak wyżej opisana nie wydaje się nawet odrobinę prawdopodobna.

Francuzi zagrają jutro z Gibraltarem w Nicei, a szansę debiutu w tym spotkaniu może otrzymać Warren Zaire-Emery. To piłkarz, który w tym roku skończył 17 lat (rocznik 2006). W lutym br. supertalent z PSG został najmłodszym piłkarzem, który zagrał w fazie pucharowej LM, a także najmłodszym strzelcem bramki w historii paryskiego klubu.


Grupa B

Sobota, 18 listopada, godz. 20.45

Francja – Gibraltar

Holandia – Irlandia

1. Francja 6 18 13:1
2. Holandia 6 12 10:7
3. Grecja 7 12 12:6
4. Irlandia 7 6 9:9
5. Gibraltar 6 0 0:21
Następne mecze (21.11): Gibraltar – Holandia, Grecja – Francja.


Na zdjęciu: Reprezentacja Holandii bardzo bliska awansu.

Fot. Pro Shots Photo Agency/SIPA USA/PressFocus