Reprezentacja Polski. Są pilniejsze sprawy

– Selekcjoner ma ważny kontrakt do 30 lipca 2020 roku. Na razie nie ma tematu, co będzie po tym terminie. Żyjemy w świecie, który od dwóch tygodni nieco się zmienił. To nie jest odpowiedni czas na takie dywagacje – powiedział w rozmowie ze Sportowymi Faktami Marek Koźmiński, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i – tak się przynajmniej wydaje – najpoważniejszy kandydat do objęcia funkcji sternika rodzimego futbolu po Zbigniewie Bońku. „Zibi” z kolei, we wtorek, czyli tuż po decyzji UEFA o przełożeniu mistrzostw Europy na 2021 rok, wypowiadał się w podobnym tonie.

– W kontrakcie trenera nie ma klauzuli, która zapewnia mu prowadzenie zespołu na Euro. Była tylko taka, która po awansie przedłużała kontrakt automatycznie, do końca lipca 2020 roku – podkreślił Boniek.

Dobre wyniki

Przypomnijmy, że Jerzy Brzęczek selekcjonerem reprezentacji Polski został 12 lipca 2018 roku. Tego dnia PZPN oficjalnie ogłosił, że właśnie ten trener zastąpi na stanowisku pracującego z kadrą od 1 listopada 2013 roku Adama Nawałkę. Oficjalna prezentacja Brzęczka odbyła się 23 lipca 2018 roku. Po dziś dzień nasza drużyna narodowa, pod wodzą Jerzego Brzęczka, rozegrała 16 meczów. 8 z nich wygrała, a także odnotowała po 4 remisy i tyleż porażek. Zdobyła 23 gole, a straciła 13 bramek. W marcu miała rozegrać dwa kolejne spotkania, we Wrocławiu z Finlandią i na Stadionie Śląskim z Ukrainą. Wiadomo jednak, że mecze te nie dojdą do skutku i zostały przełożone na czerwiec br. Nie wiadomo zaś, co będzie z planowanymi na tamten miesiąc starciami z Rosją w Warszawie i Islandią w Poznaniu. Wiadomo natomiast, że w terminie planowanym ich rozegranie nie będzie możliwe, ale czy mecze te rozegrać będzie można np. jesienią tego roku? Tego, jak na razie, nie wiemy.

Wracając jednak do tematu selekcjonerskiego, to istnieje sporo przesłanek, że kontrakt Jerzego Brzęczka powinien zostać przedłużony w związku z zaistniałą sytuacją. I wcale w tym miejscu nie chodzi o lojalność i podkreślenie zasług szkoleniowca, który wprowadził naszą drużynę na mistrzostwa Europy. Brzęczek, jak każdy trener, ma swoich zwolenników i przeciwników. Nie wszystkim postawa naszej reprezentacji, czy też pomysł na grę, się podoba. Niemniej jednak selekcjonera bronią wyniki. Na Euro awansowaliśmy na dwie kolejki przed zakończeniem eliminacyjnej kampanii. Drugą w tabeli naszej grupy Austrię zdystansowaliśmy o sześć punktów. Wygraliśmy 8 z 10 spotkań. Zgromadziliśmy 25 „oczek”, a lepsi od nas pod tym względem – w całej Europie – byli jedynie Hiszpanie, Belgowie i Włosi. Tyle samo punktów co Polska wywalczyli mistrzowie świata, czyli Francuzi.

Inni też w takiej sytuacji

Biorąc pod uwagę wątek międzynarodowy całej sytuacji, to warto zaznaczyć, że Jerzy Brzęczek nie jest jedynym selekcjonerem, któremu latem kończy się kontrakt z federacją. Z końcem lipca wygasa umowa trenera Ukraińców Andrija Szewczenki, a także Roberto Manciniego, opiekuna Włochów. To nie wszystko, to samo dotyczy Roberto Martineza, selekcjonera Belgów, Fernando Santosa, opiekuna mistrzów Europy Portugalii i Franco Fody, który prowadzi reprezentację Austrii, jak również szkoleniowca Chorwatów, wicemistrzów świata, Zlatko Dalicia. Prawie w każdym z wymienionych przykładów federacja postąpi w ten sposób, że przedłuży o rok umowę z danym trenerem. Wyjątkiem może być Dalić, który już jakiś czas temu zadeklarował, że po mistrzostwach Europy kończy swoją przygodę z drużyną „Vatrenich”. To jednak nic w porównaniu z tym, co stało się w Danii. Zespół ten, w swojej grupie eliminacyjnej nie przegrał ani jednego meczu (4 zwycięstwa, 4 remisy). Zajął drugą pozycję i awansował na turniej. Drużynę od 2016 roku prowadził Age Hereide. Kontrakt norweskiego szkoleniowca wygasał po mistrzostwach Europy, które miały zostać rozegrane w tym roku. Wybrano już nawet jego następcę. Zespół poprowadzi Kasper Hjumland, a Hereide musi obejść się smakiem, a jego największym sukcesem pozostanie doprowadzenie zespołu do 1/8 finału rosyjskiego mundialu.

Na zdjęciu: Kontrakt Jerzego Brzęczka z PZPN-em wygasa z końcem lipca tego roku.