Utrzymanie będzie sukcesem

Gol strzelony ręką przez Rafała Siemaszkę z Arki Gdynia, który w maju 2017 roku przesądził o spadku Ruchu z ekstraklasy, był niczym symboliczna ręka, lekkim popchnięciem zrzucająca w przepaść wiszący już nad nią dawno niebieski pojazd. Dojechał tam napędzany problemami finansowymi, organizacyjnymi, nieraz prowadzony nieporadnie a nieraz po bandzie.


Ruch Chorzów przed sezonem ekstraklasy 2023/2024

14-krotny mistrz, legenda krajowego futbolu, pierwszy raz w historii lądujący poza dwoma najwyższymi szczeblami rozgrywkowymi, spadający rok po roku z elity na poziom nr 4 – a potem odbudowany przy wielkim wsparciu kibiców i siłą społeczności rok po roku awansujący z powrotem do ekstraklasy…

Gdyby był to scenariusz filmowy, uznano by go za zbyt cukierkowy. Jednak wydarzył się przy Cichej, a ileż pobocznych wątków zawierał – na czele z kibicem Szymonem Michałkiem, który tak marzył o nowym stadionie. W końcu wylądował w kancelarii premiera na spotkaniu z Mateuszem Morawieckim. Niedawno ogłosił chęć startu w wyborach na prezydenta Chorzowa.

Na razie Gliwice

Bo tak jak społeczność „Niebieskich” walczyła o ekstraklasę, tak walczy o nowy stadion. Przybrało to na sile po zimowej wycince jednego z jupiterów i przymusowej wyprowadzce z Cichej. Wedle deklaracji, rząd do 30 września ma przyznać 100-milionowe dofinansowanie do budowy 16-tysięcznika. Miasto zabezpieczyło już środki na tę inwestycję w wieloletniej prognozie finansowej.

Do końcówki października chorzowianie będą grać w Gliwicach. Wypełniają tam trybuny w stopniu, o jakim gospodarz tego obiektu może tylko pomarzyć. Potem aż 12 meczów „Niebiescy” rozegrać mają na Stadionie Śląskim, podejmując na 54-tysięczniku m.in. Legię, Lecha, Górnika czy Widzew.

Sam „Kocioł czarownic” powoduje, że ekstraklasa bez wątpienia na awansie Ruchu zyska trochę kolorytu. A czy zyska sportowo? Jak po poprzednich dwóch awansach, tak i tym razem kadra zespołu mimo ograniczonych możliwości finansowych została przebudowana bez sentymentów. Świadczy o tym pożegnanie nawet takiej legendy jak Łukasz Janoszka, który odegrał wielką rolę w tym trwającym od trzeciej ligi – jak określają to przy Cichej – czasie odbudowy.

Bez kryzysu

Wiceprezes Marcin Stokłosa, który w klubie pojawił się 2019 roku jako przedstawiciel kibiców w radzie nadzorczej, mówi wprost, że czas odbudowy się nie skończył. Teraz przed Ruchem być może najtrudniejszy okres. Od 2020 roku tak naprawdę nie przeszedł kryzysu. Pozostaje jednak pytanie, jak trudniejsze chwile, które w ekstraklasie nadejdą, zweryfikują niebieską społeczność i klub. Jego pion organizacyjny latem osłabił dyrektor wykonawczy Marek Godziński, pożegnanie tłumacząc powodami osobistymi.

Większość kadry – śląskiej, polskiej, zabarwionej przez Czecha Jana Sedlaka – nigdy wcześniej nie grała w elicie. W związku z tym tak zależało wszystkim na sprowadzeniu piłkarza pokroju Filipa Starzyńskiego. Tam, skąd wrócił na Cichą po niemal dekadzie, zacznie walkę o utrzymanie Ruchu. Czyli w Lubinie z Zagłębiem, którego rezerwy Zagłębia cztery lata temu były rywalem „Niebieskich” w pierwszej kolejce III ligi.


Czytaj także w kategorii PIŁKA NOŻNA


Wtedy nikt nie miał prawa marzyć o tak szybkim powrocie do ekstraklasy. Raczej mówiono o planie 10-letnim. Dlatego dziś w Chorzowie muszą działać tak, by nawet po ewentualnym spadku zameldować się w pierwszej lidze jako oddłużony o kolejne zobowiązania, mocniejszy strukturalnie klub.

Wojciech Chałupczak


Czy wiesz, że…

W kadrze Ruchu znajduje się pięciu zawodników, którzy grali w jego barwach jeszcze w trzeciej lidze, świętując trzy z rzędu awanse. O każdym z nich można napisać, że jest ważnym zawodnikiem zespołu. Jakub Bielecki, Konrad Kasolik, Tomasz Wójtowicz i Patryk Sikora zostali przez nas uwzględnieni w przypuszczalnej jedenastce, która będzie reprezentować 14-krotnego mistrza w pierwszym po 7 latach sezonie w elicie.

Żaden z nich nie grał jeszcze na najwyższym szczeblu i prawdopodobnie w niedzielę w Lubinie zadebiutuje. Tomasz Foszmańczyk z kolei to kapitan zespołu i autor premierowej tego lata bramki dla chorzowian (w sparingu z Hutnikiem). 37-latek wraca do ekstraklasy po 7 latach. Dotąd zaliczył w niej 41 występów w barwach Korony i Bruk-Betu.


Na zdjęciu: Pozyskanie sponsora strategicznego, bukmachera BetClick, było ważnym wydarzeniem lata w Ruchu, którego wielu zawodników – jak stoper Konrad Kasolik – pamięta jeszcze III-ligową biedę.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.