Ruch Chorzów – Zagłębie II Lubin. „Niebiescy” na szóstkę!

Lubińska młodzież, która w sobotę pokonała bytomską Polonię, nie miała przy Cichej wiele do powiedzenia. Wszystkie 4 gole padły po stałych fragmentach gry.


Chorzowianie nie tracą rozpędu. W zaległym meczu 7. kolejki stanęli na wysokości zadania, odprawiając lubińską młodzież z kwitkiem i mogąc cieszyć się z szóstego z rzędu zwycięstwa. Takiej serii nie notowali od dawien dawna. Mają na koncie już 5 punktów więcej od Ślęzy i aż 8 – od Polonii, przy czym bytomianie rozegrali jedno spotkanie mniej. Siły wyrównają się dopiero w najbliższy weekend, gdy „Niebiescy” będą pauzować.

Udane zastępstwo

Zagłębie wystawiło na Cichej jedenastkę złożoną z 10 młodzieżowców, wspartą ściągniętym latem z Polkowic 25-letnim środkowym pomocnikiem Wojciechem Galasem. Dokładnie ten sam skład, który ostatniej soboty pokonał (2:0) innego z kandydatów do awansu, Polonię, w konfrontacji z Ruchem nie miał wiele do powiedzenia. Owszem – goście do pewnego czasu ładnie operowali piłką, odważnie budowali akcje od własnej bramki czy zakładali na połowie rywali pressing, ale było widać, kto mierzy w II ligę, a kto dopiero zbiera szlify w seniorskim futbolu.

Kluczowe dla tego starcia okazały się stałe fragmenty gry. To dzięki nim podopieczni Łukasza Berety strzelili wszystkie 4 gole. Worek rozwiązał w I połowie Mariusz Idzik, skutecznie egzekwując rzut karny, którego nie byłoby, gdyby nie Daniel Paszek. Skrzydłowy, który ostatniej soboty ze Stalą Brzeg świętował premierowe ligowe trafienie w barwach „Niebieskich” wskoczył do składu w miejsce przebywającego na kwarantannie Łukasza Janoszki. Było to zastępstwo udane. Gdy rezultat był jeszcze bezbramkowy, „Pacho” należał do pierwszoplanowych postaci tego meczu, próbował indywidualnych akcji, robił różnicę, groźnie egzekwował rzuty rożne. Po jednym z nich główkował Patryk Sikora, piłkę wybił Kamil Kruk, ta wróciła pod nogi Paszka, który uderzył, a Kruk zablokował ją ręką.

Elegancki wolny

Sprawiedliwość wymierzył najlepszy snajper Ruchu, a tuż po przerwie dorzucił drugą bramkę. Przed polem karnym wolnego wywalczył Tomasz Foszmańczyk, a Idzik przymierzył z niego elegancko, nad murem. Kamil Bielikow końcami palców dotknął piłkę, ale przed utratą bramki uchronić lubinian nie zdołał. Do 19-letniego golkipera trudno było mieć wtedy pretensje – czego nie można powiedzieć o golu nr 3. Nie zdołał wyłapać centry Mateusza Winciersza z rożnego, notując niefortunnego „swojaka”. Choć „Wini” nie jest ostatnio w optymalnej dyspozycji – gdyby nie absencja „Ecika”, pewnie zasiadłby na ławce – to tym razem pomógł zespołowi. Był też bliski pięknej bramki, ale po jego technicznym uderzeniu lewą nogą gości uratowała poprzeczka.

Aktywni zmiennicy

„Niebiescy” mieli pełną kontrolę, trener Łukasz Bereta dokonywał kolejnych zmian, a wprowadzeni na boisko zawodnicy dochodzili do strzeleckich pozycji. Tomasz Neugebauer zmarnował świetne dogranie mającego jeszcze apetyt na asystę Idzika, Marcin Kowalski nie skorzystał z prezentu Kacpra Lepczyńskiego… Co nie wyszło tej dwójce, udało się trójce Jakub Rudek-Mateusz Lechowicz-Michał Mokrzycki. Ten pierwszy dograł z kornera, ten drugi zgrał piłkę głową, a z bliska do siatki wpakował ją ten trzeci. „Mokry” zanotował zatem bardzo udany powrót na ligowe boisko po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej wykryciem u niego koronawirusa. Powoli zaczyna wyglądać na to, że jeśli Ruch w drodze po awans może zostać zastopowany, to właśnie przez tego typu dziwne zdarzenia.

Ruch Chorzów – Zagłębie II Lubin 4:0 (1:0)

1:0 – Idzik, 20 min (karny), 2:0 – Idzik, 49 min (wolny), 3:0 – Bielikow, 80 min (samobójcza), 4:0 – Mokrzycki, 90+1 min

RUCH: Bielecki – Będzieszak (75. Lechowicz), Kasolik, Kawula, Kwaśniewski – Sikora, Duchowski (68. Mokrzycki) – Paszek (85. Kowalski), Foszmańczyk (85. Neugebauer), Winciersz (85. Rudek) – Idzik. Trener Łukasz BERETA.

ZAGŁĘBIE II: Bielikow – Rogalski, Lepczyński, Kruk, Hanc – Kizyma (46. Siga), Galas – Zynek (62. Sobczak), Dudziński, Więcek (82. Zając) – Kusztal (58. Laskowski). Trener Adam BUCZEK.

Sędziował Jacek Babiarz (Kluczbork). Żółte kartki: Będzieszak, Sikora, Mokrzycki – Kruk, Galas


Na zdjęciu: Daniel Paszek był jednym z chorzowian sprawiających największe problemy młodemu zespołowi Zagłębia.
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus


15 GOLI ma już na koncie Mariusz Idzik, który dogonił Adama Żaka z Polonii Bytom
15 GOLI straciły w tym sezonie rezerwy Zagłębia. Do Chorzowa przyjechały jako najlepsza w III-ligowej stawce defensywa