Sami swoi i „stranieri”

Czas był już najwyższy, bo przecież „górnicy” wczoraj po południu wylecieli na pierwsze tej zimy zgrupowanie w Protaras. Potrenują na Cyprze tydzień, by – po parodniowej przerwie i krótkiej wizycie w domach – wrócić tam na 10 dni (szerzej trener Marcin Brosz mówi o tym w rozmowie poniżej). Na parę godzin przed wyjazdem autokaru z drużyną na lotnisko w Pyrzowicach, zapadły ważne decyzje personalne.

Punkty do „odhaczenia”

– Cieszę się, że rozmowy zostały zakończone i zostaję w Zabrzu. To zawsze był, jest i będzie klub najbliższy memu sercu. Teraz można już skupić się tylko na pracy – Łukasz Wolsztyński, ostatnio mocno „wyciszony medialnie”, z uśmiechem komentował swój nowy kontrakt podpisany z Górnikiem. W jego myśl, pozostanie przy Roosevelta do końca 2020.

– Saga ciągnęła się długo, ale na szczęście jest już załatwiona – [Artur Płatek], doradca zarządu, „odhaczał” kolejny punkt na liście swych obowiązków i zadań. Wcześniej – przypomnijmy – Górnik przedłużył również umowy kilku młodych i perspektywicznych zawodników, odgrywających znaczącą rolę w długofalowych planach nakreślonych przez sztab szkoleniowy. W tych planach – przynajmniej w tej chwili – nie mieści się jednak Rafał Wolsztyński, o czym już informowaliśmy…

Ruch w gabinetach

Generalnie w piątkowe przedpołudnie gorąco było w działaczowskich gabinetach. Poza Łukaszem Wolsztyńskim, „zajrzeli” do nich także dwaj „stranieri”. Sylwetkę gruzińskiego pomocnika prezentujemy obok – jego rodaków w ekstraklasie było i jest niezbyt wielu, ale z reguły mieli i mają świetną markę (począwszy od Giji Gurulego w GieKSie ćwierć wieku temu, na Luce Zarandii w Arce kończąc).

Z niecierpliwością czekać też trzeba na ligowy debiut [Martina Chudego]. Ma przecież za sobą – i to całkiem świeże – występy w eliminacjach Ligi Mistrzów (gdzie z kolegami ze Spartaka Trnava zatrzymał Legię) oraz w fazie grupowej Ligi Europy.

Dobre CV, większa konkurencja

– Pokazał się z bardzo dobrej strony w tych pucharach. Tomek Loska miał rewelacyjną wiosnę, ale jesienią zdarzyło mu się kilka mniej nieudanych występów. Widać, że powinien mieć silną konkurencję. Angażując tak doświadczonego gracza z dobrym CV, zwiększamy rywalizację w gronie bramkarzy – tak Artur Płatek wyjaśniał półtoraroczny kontrakt (z opcją przedłużenia).

– Miałem ofertę z Czech – mówi Słowak, co wyjaśnia prawdziwą huśtawkę nastrojów, związaną z jego przyjmowaniem i odrzucaniem propozycji „górników” (pisaliśmy o tym dwa dni temu) – Ale że grałem tam już przez kilka lat, zdecydowałem się wybrać ofertę z Polski. Zabrzanie byli na mnie zdecydowani. Górnik to najbardziej utytułowany klub, ma 14 tytułów mistrzowskich, podobnie jak Ruch – dodawał pokazując, że dobrze odrobił „zadanie domowe” z historii (polskiego futbolu). I kończył optymistycznie: – Dla mnie to krok w przód.

Grudzień nie wrzesień…

Podpisane w piątek umowy nie zamykają tematu zimowych zmian w kadrze Górnika. – Łatwo byłoby dziś zakontraktować 5-6 wolnych zawodników, bo ofert menedżerskich nie brakuje. Ale przede wszystkim staramy się dopasować kandydatów do drużyny do wizji trenerskiej – wyjaśnia Artur Płatek. A ową długotrwałość tego procesu – którą niepokoili się dotąd zabrzańscy kibice – komentuje krótko, acz treściwie: – Gdybym nim kierował od września a nie od 15 grudnia, dziś mielibyśmy już zamkniętą kadrę….

 

Na zdjęciu: Artur Płatek „przyprowadził” już Martina Chudego. A będą – jak zapowiada – kolejni.

 

Górnik na Cyprze

[Bramkarze:] Daniel Bielica, Martin Chudy, Tomasz Loska, Jakub Szymański; [obrońcy:] Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz, Michał Koj, Kacper Michalski, Dani Suarez, Przemysław Wiśniewski, Adam Wolniewicz; [pomocnicy:] Maciej Ambrosiewicz, Wiktor Biedrzycki, Valerian Gvilia, Wojciech Hajda, Jesus Jimenez, Krzysztof Kubica, Daniel Liszka, Szymon Matuszek, Konrad Nowak, Adam Ryczkowski, Daniel Smuga, Łukasz Wolsztyński, Szymon Żurkowski; [napastnicy:] Igor Angulo, Krzysztof Kiklaisz, Marcin Urynowicz, Kamil Zapolnik.

 

Dariusz Leśnikowski, Krzysztof Brommer