Serie A. Masakra w Neapolu

Piotr Zieliński pokonał Bartłomieja Drągowskiego, bramkarz Fiorentiny w meczu z Napoli skapitulował sześciokrotnie! Samobójczy gol Kamila Glika.


Na stadionie w Neapolu spotkali się Piotr Zieliński z Bartłomiejem Drągowskim. Rywalizowali tam niemal dokładnie rok wcześniej (18 stycznia), wtedy poza Zielińskim w składzie Napoli był Arkadiusz Milik i pierwszy miał okazję na zmianę wyniku. Drągowski obronił, tego dnia nikt go nie pokonał i Fiorentina wygrała 2:0.

Cios za ciosem

Wczoraj było inaczej. Drągowski skapitulował już w 5 minucie, po akcji Lozano z Petagną bramkę zdobył Lorenzo Insigne. Fiorentina stworzyła kilka okazji na wyrównanie, trafiła w poprzeczkę i w 36 minucie było… 2:0 dla Napoli. Akcję rozpoczął Zieliński, zakończył Diego Demme. Gospodarze poszli za ciosem, kapitalną akcję i podanie Insigne wykorzystał Lozano, wygrywając pojedynek z Drągowskim. W 45 minucie Zieliński ograł obrońcę i strzałem po ziemi zdobył 4. gola w tym sezonie. Napoli, mając przed sobą środowy mecz o Superpuchar z Juventusem, po przerwie nie forsowało tempa, ale kolejne dwa gole dorzuciło. W 51 min w polu karnym upadł Insigne, sędzia uznał że symuluje i pokazał mu żółtą kartkę. Inaczej ocenił przewinienie na Bakayoko i Insigne z „jedenastki” zdobył piątego gola. Zielińskiego w 73 minucie zastąpił Macedończyk Elmas, miejsce Lozano zajął Matteo Politano i strzałem z linii pola karnego ustalił wynik 6:0.

Mandżukić blisko Milanu

Tylko goli Drągowski jeszcze w Italii nie puścił. Pięć kapitulacji miał 10 listopada 2019 roku w meczu z Cagliari (2:5). Pokonał go wtedy Joao Pedro, a przed tygodniem Brazylijczyk nie zdołał tego zrobić z rzutu karnego. Drągowski obronił, był bohaterem spotkania, Fiorentina wygrała 1:0. Teraz zmiana nastrojów o 180 stopni. W Napoli zabrakło dwóch piłkarzy z powodu koronawirusa. Nigeryjczyk Victor Osimhen miał pozytywny wynik kolejnego testu i jego kwarantanna została przedłużona. Teraz dołączył do niego Fabian Ruiz.

Problemy z koronawirusem ma też Milan. Przed dzisiejszym spotkaniem z Cagliari lider Serie A poinformował, że zakażenie stwierdzono u Hakana Calhanoglu i Theo Hernandeza. Podano także, że negocjacje z Mario Mandżukiciem weszły w decydującą fazę. Dla Chorwata przygotowano sześciomiesięczny kontrakt z możliwością przedłużenia do 2022 roku, jeśli Milan zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów.

Udany powrót Drągowskiego

Nareszcie dobre wieści o Łukaszu Skorupskim. Z powodu kontuzji palca nie grał ponad miesiąc, opuścił 7 spotkań i tylko w jednym Bologna nie straciła gola. Powrócił do bramki na mecz z Veroną, zachował czyste konto. Rzut karny za faul bramkarza Verony na Roberto Soriano, wykorzystany przez innego reprezentanta Włoch Riccardo Orsoliniego, zapewnił Bolognie zwycięstwo 1:0. Piąte w mistrzostwach i pierwsze od 8 kolejek. W Veronie Paweł Dawidowicz został zmieniony w 89 minucie.

Trzy punkty także dla Bartosza Bereszyńskiego. Sampdoria pokonała Udinese 2:1, nasz reprezentant grał cały mecz. Jednym punktem musiał się zadowolić Karol Linetty, co dla zagrożonego spadkiem Torino jest raczej stratą dwóch „oczek” i chwały „Bykom” nie przynosi, bo na swoim boisku w meczu ze Spezią od 8 minuty grali z przewagą jednego zawodnika. Linetty w 89 minucie zobaczył żółtą kartkę. Kamil Glik w meczu z Crotone był kapitanem Benevento i wczorajszego dnia nie będzie dobrze wspominał. Już w 5 minucie głową sprezentował rywalom pierwszego gola i nie był bez winy przy drugim. Benevento drugi z kolei mecz przegrało 1:4. Z powodu kartek w Crotone nie zagrał Arkadiusz Reca.

Lazio rządzi w stolicy

Kolejkę rozpoczęły derby Rzymu i po nich stolica jest „biancoceleste”, nawiązując do barw Lazio, które wygrało z Romą nadspodziewanie łatwo 3:0. Pierwsze skrzypce grali Ciro Immobile i Luis Alberto. Włoch pod koniec listopada odzyskał skuteczność, wpisał się na listę strzelców w 12 spotkaniach z 14 jakie w tym czasie rozegrał. Ma 12 goli w lidze i 5 w Champions League. Luis Alberto uzyskał „doppiettę” i w ostatnich 6 meczach zdobył 5 goli. Roma nie potrafi wygrywać z rywalami walczącymi o czołowe miejsca w tabeli. Remisy z Juventusem, Milanem i Interem, nokauty z Napoli, Atalantą i Romą. Po spotkaniu piłkarze Lazio na boisku i w szatni szaleli ze szczęścia, a na ulice Rzymu wylegli ich kibice, bo w takiej chwili żadna pandemia i zakazy nie były w stanie ograniczyć ich radości.


Fot. Fabrizio Carabelli / LM / IPA / Sipa / PressFocus