Siatkówka. Poszukiwania trwają

Jurajscy rycerze” są bliscy skompletowania kadry na nowy sezon. Potrzebują jeszcze atakującego, libero oraz przyjmujących.


Zawiercianie są bardzo aktywni na rynku transferowym. Na początku ich głównym zadaniem było zatrzymanie kluczowych graczy i to im się prawie udało. Z podstawowych zawodników odeszli jedynie Facundo Conte, Patryk Niemiec i Michał Żurek. Argentyńczyk postanowił kontynuować karierę w ojczyźnie, Niemiec przeniósł się do Trefla Gdańsk, a Żurek zakończył karierę. Pozostali natomiast Uros Kovacević i Dawid Konarski.

– Rola Dawida, nie tylko na boisku, ale i w szatni, była nie do przecenienia. Wnosił wielką wartość. Osiem statuetek MVP, z czego cztery w play offie, mówią same za siebie. Przedłużenie z nim umowy było więc jednym z naszych priorytetów i cieszę się, że szybko doszliśmy do porozumienia. Uros postanowił zostać z nami na dwa kolejne lata, co mówi samo za siebie. Wie już, jak klub funkcjonuje, poznał całą zbudowaną wokół niego społeczność i postanowił, że nadal chce być jej częścią. Wierzy w to, co rok po roku budujemy – skomentował Kryspin Baran, prezes Aluronu CMC Warty.

Za zawodników, którzy odeszli, udało się znaleźć wartościowych następców. Hitami są transfery reprezentantów Polski, Bartosza Kwolka (przyjmujący) i Argentyny Santiago Dananiego (libero), a także środkowego ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Krzysztofa Rejno. Z tego ostatniego klubu „Jurajscy rycerze” pozyskali jeszcze Michała Kozłowskiego. Jak na razie to ich ostatni nabytek. Doświadczony rozgrywający ma być zmiennikiem Miguela Tavaresa.

– Głównym powodem mojej decyzji są organizacja klubu i jego ambicje. Aluron CMC Warta daje duże możliwości, pierwszy raz będzie grała w Lidze Mistrzów, a to zawsze jest ciekawe przeżycie. Drugą sprawą jest fakt, że mieszkam niedaleko. Zależało mi, aby na końcówce przygody z siatkówką być bliżej domu, tym bardziej że dzieci niedługo pójdą do przedszkola. Chciałbym spędzać z nimi jak najwięcej czasu – przyznał Kozłowski.

W Zawierciu bardzo liczą na jego doświadczenie. Nadchodzący sezon będzie jego 15. w PlusLidze. Łącznie rozegrał w niej 237 spotkań i zdobył 145 punktów.

– Tajemnicą poliszynela jest, że Michał już rok temu był jedną nogą w naszym klubie. Ostatecznie trafia do nas teraz, jako zdobywca potrójnej korony z ZAKSĄ. To świetny przykład siatkarza, który potrafi zaakceptować rolę przydzieloną mu przez trenera i niezależnie od niej zawsze dawać z siebie wszystko, dbając dodatkowo o dobrą atmosferę – powiedział prezes Baran.

Kozłowski to nie ostatnie słowa zawiercian na rynku transferowym. Potrzebują jeszcze drugiego atakującego, libero oraz przyjmujących. Na tę ostatnią pozycję w kręgu ich zainteresowań znajdują się m.in. doświadczeni Marcin Waliński oraz Patryk Łaba. Z kolei zmiennikiem Konarskiego miałby być 20-letni Dawid Dulski. Ma świetne warunki fizyczne, mierzy 207 cm, ostatnio bronił barw I-ligowego AZS AWF Kraków, spiując się bardzo dobrze. Regularnie zdobywał ponad 20 punktów. Najwięcej – 30 – wywalczył w starciu z MKS-em Będzin. W sumie w 28 spotkaniach zdobył 464 „oczka”, co dało mu 7. miejsce w rankingu najlepiej punktujących na I-ligowych parkietach.


Na zdjęciu: W Zawierciu mocno liczą na doświadczenie Michała Kozłowskiego.
Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus