Skra Częstochowa. Urodzony pod dobrą datą

Szymon Michalski ma sporo wspólnego z Adamem Mesjaszem.


Już dzisiaj okaże się, czy zmieniona drużyna Skry Częstochowa po przepracowanym letnim okresie przygotowawczym stanowi monolit. Trener Jakub Dziółka, mając do dyspozycji 11 nowych piłkarzy, nie narzekał wprawdzie na brak czasu, ale tak naprawdę na murawie okaże się, czy zespół spod Jasnej Góry zdołał się już scementować.

– Tego czasu nigdy nie ma dużo – stwierdził trener Skry. – Piłkarze muszą się szybko dostosowywać. Jeśli myśleliśmy, że już wszystko jest proste, to tak nie jest. Każdy trening przynosi nam nowe informacje, uczy nas nowych rzeczy. Każdy mecz kontrolny nam pewne rzeczy pokazywał. Robiliśmy wszystko, żeby być gotowym na pierwszy mecz z Ruchem.

Powtarzałem piłkarzom na odprawach, że wszyscy muszą równo pracować, bo my jako sztab szkoleniowy chcemy mieć ból głowy, żeby wybrać podstawową jedenastkę i pozostałych do meczowej kadry. Chciałem mieć rywalizację w składzie i poprzez mecze, a także treningi, oczekujemy od piłkarzy dobrych zachowań, działania i tego, żeby się rozwijali.

Wypożyczony ze Śląska

W tym kontekście trzeba także odczytać zrobiony już na progu sezonu – nie będziemy używać terminu „ostatni” – transfer. W środę do częstochowian dołączył Szymon Michalski, wypożyczony ze Śląska Wrocław. 18-letni stoper w poprzednim sezonie regularnie występował w rezerwach „wojskowych”. Ma na swoim koncie 27 spotkań w II lidze, w których strzelił jednego gola. Jedno trafienie zaliczył także w trzech tegorocznych czerwcowych meczach reprezentacji Polski U-18, pokonując bramkarza Macedonii.

Może być nauczycielem

Do tych dobrych liczb dodajmy jeszcze „obiecującą” datę urodzenia. Wychowanek Plonu Gądkowice przyszedł na świat 8 marca 2004 roku. I nie chodzi o to, że to był „Dzień Kobiet”, ale o to, że pod tą samą datą, ale 11 lat wcześniej, urodził się Adam Mesjasz – środkowy obrońca, kapitan i lider Skry, który w tym sezonie może być dla Michalskiego piłkarskim wzorem i nauczycielem.

– Jest to następny krok w mojej przygodzie z piłką – wyjaśnił w swoim pierwszym wywiadzie dla klubowych mediów Skry młody stoper. – Cieszę się, że mogę dołączyć do Skry. Jest to pierwszoligowa drużyna i mam nadzieję, że mogę się tutaj na tyle rozwinąć.

Czas na następny krok

– Moim atutem jest gra z piłką przy nodze i wyprowadzanie piłki. Lubię grać ofensywnie i dobrze czuję się w powietrzu. Za mną już pierwszy sezon w dorosłej piłce i myślę, że wyszedł na plus. Ten przeskok z juniorów do seniorów przebiegał u mnie płynnie. Rozegrałem sporo meczów w II lidze i cieszę się z tego, że teraz przyszedł czas na następny krok.

Grałem już w sparingach pierwszej drużyny Śląska i myślę, że ekstraklasa jest jak najbardziej w moim zasięgu. Wierzę, że prędzej czy później dołączę tam i będę walczył o miejsce w podstawowym składzie Śląska. Na razie jednak moim celem jest zagrać jak najwięcej spotkań w Skrze – zakończył Szymon Michalski.


Na zdjęciu: Szymon Michalski (przy piłce) to najnowszy nabytek Skry Częstochowa.

Fot. slaskwroclaw.pl/Krystyna Pączkowska