Prezes „posprzątany”

W minionym sezonie Śląsk Wrocław w lwiej części uzależniony był od formy strzeleckiej obcokrajowców.


W tym tygodniu Rada Nadzorcza WKS-u Śląsk Wrocław podjęła decyzję o odwołaniu z zarządu klubu prezesa Piotra Waśniewskiego i wiceprezesa Wojciecha Bochnaka. Powodem takiej, a nie innej decyzji RN, jest trwający proces prywatyzacyjny wrocławskiego klubu. Pełniącym obowiązki prezesa zarządu spółki został dotychczasowy przewodniczący Rady Nadzorczej klubu – Maciej Potocki. Ponadto z akademią Śląska żegna się jej dyrektor, Krzysztof Paluszek.

Do piątku, 16 czerwca, podmioty zainteresowane wejściem w negocjacje związane z zakupem większościowego pakietu akcji Śląska mogą składać wstępne oferty.

– Proces ten wydłużyliśmy w związku z dużym zainteresowaniem potencjalnych nabywców. Mamy nadzieję, że trwający proces prywatyzacyjny wyłoni kandydata na większościowego udziałowca o odpowiednich kompetencjach sportowych, menedżerskich i sponsorskich. Pozwoli zredukować zobowiązania z budżetu miasta wobec klubu. Robimy to, by wznieść Śląsk na wyższy poziom – tłumaczył wiceprezydent Wrocławia, Jakub Mazur.

Strzelby cudzoziemców

Nie da się ukryć, że Śląsk pozostał w krajowej elicie przede wszystkim dzięki skuteczności strzeleckiej dwóch piłkarzy. Chodzi o Johna Yeboaha i Erika Exposito. Niemiec i Hiszpan strzelili łącznie 17 goli, reszta pozostała daleko w tyle. Zresztą następni w kolejce snajperów też są obcokrajowcy. To Hiszpan Matias Nahuel Leiva, Duńczyk Patrick Olsen i Czech Petr Schwarz. Wszyscy trzy razy wpisali się na listę zdobywców bramek.


Czytaj także w kategorii EKSTRAKLASA:


Jaki byłby los drużyny z Oporowskiej, gdyby zabrakło bramek cudzoziemców? Odpowiedź nie pozostawia żadnych złudzeń. Śląsk zgromadziłby o 15 punktów mniej i mógłby pochwalić się identycznym dorobkiem punktowym, co Miedź Legnica. Czyli spałby z hukiem z PKO BP Ekstraklasy.

Wrocławianie w 34. spotkaniach ligowych strzelili 35 goli, z czego aż 29 było dziełem obcokrajowców! Polscy piłkarze (Dennis Jastrzębski ma polski i niemiecki paszport) mogli pochwalić się tylko sześcioma trafieniami. Daje to 17,14% dorobku strzeleckiego całego zespołu.

Była mniejsza dominacja

W poprzednich sezonach aż tak źle nie było. Owszem, obcokrajowcy dominowali, ale nie tak wyraźnie. W poprzednim sezonie Śląsk zdobył 42 bramki. 24 z nich było dziełem cudzoziemców (11 – Exposito, 6 – Robert Pich, 2 – Caye Quintana i Schwarz, 1 – Victor Garcia, Dino Sztiglec i Diogo Verdasca). Polacy zapisali na swoim koncie 17 trafień, co daje 40,47% dorobku całej drużyny.

Sezon 2020/2021 to 36 bramek. 17 z nich poszło na konto obcokrajowców, Polacy mogli się pochwalić 19 trafieniami, co dało 52,77 całej zdobyczy.

W dopiero co zakończonych rozgrywkach obcokrajowcy najwięcej goli strzelili dla:

  • Rakowa Częstochowa (40),
  • Jagiellonii Białystok (37),
  • Legii Warszawa (35),
  • Lecha Poznań (31)
  • Śląska (29).

Ranking procentowych zdobyczy polskich piłkarzy:

  • Śląsk Wrocław – 17,1%
  • Miedź Legnica – 18,2%,
  • Jagiellonia – 22,9%,
  • Radomiak – 26,5%,
  • Raków – 36,5% goli.

Spojrzenie wstecz

Sezon 2022/2023

35 goli (27 obcokrajowcy):

  • 10 – Yeboah,
  • 7 – Exposito,
  • 3 – Leiva, Olsen, Schwarz,
  • 2 – Bejger, Jastrzembski,
  • 1 – Gretarsson, Łyszczarz, Samiec-Talar;
  • samobójcze: Stec (Lechia), Ivanov (Warta).

Sezon 2021/2022

42 gole (24 obcokrajowcy):

  • 11 – Exposito,
  • 6 – Pich,
  • 5 – Łyszczarz,
  • 4 – Praszelik,
  • 3 – Piasecki,
  • 2 – Quintana, Schwarz,
  • 1 – V. García, Janasik, Jastrzembski, Lewkot, Makowski, Sztiglec, Verdasca, Zylla;
  • samobójcza: Pazdan (Jagiellonia).

Sezon 2020/2021

36 goli (17 obcokrajowcy):

  • 9 – Exposito,
  • 7 – Pich,
  • 4 – Piasecki,
  • 3 – B. Pawłowski,
  • 2 – Celeban, Mączyński, Scalet,
  • 1 – Golla, Janasik, Poprawa, Praszelik, Puerto, Sobota, Zylla.

Na zdjęciu: John Yeboah (z lewej) i Erik Exposito to dwa „konie pociągowe” wrocławskiego Śląska.

Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was oczywiście w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych. Możecie też wykupić nas także w formie elektronicznej. Szukajcie nas oczywiście na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.