Śląsk Wrocław. Niskie loty snajpera

Napastnik Śląska Wrocław Erik Exposito w rundzie wiosennej strzelił tylko dwie bramki.


W tym sezonie napastnik Śląska Wrocław Erik Exposito zdobył w ekstraklasie 11 goli w 27 występach. Kiedy w wyjazdowym meczu z Jagiellonią Białystok niespełna 26-letniego Hiszpana zabrakło w kadrze zielono-biało-czerwonych pojawiły się spekulacje, że popadł w niełaskę u trenera Piotra Tworka. Przyczyna absencji najlepszego snajpera wrocławian była bardziej prozaiczna – z występu przeciwko „Żubrom” wykluczyła go kontuzja, na szczęście niegroźna.

Exposito imponował skutecznością w rundzie jesiennej, w której strzelił 9 bramek. Potrzebował do tego 18 meczów, czyli średnia nie była najgorsza – 0,5 gola na jeden występ. Po perypetiach związanych z przeprowadzką do chińskiej drużyny Changchun Yatai Hiszpan wyraźnie spuścił z tonu. W 9 meczach tylko dwa razy wpisał się na listę zdobywców bramek – w potyczkach z Wisłą Płock (2:1) i w ostatnim meczu z Pogonią Szczecin (1:1), co daje średnią 0,22 gola na jedno spotkanie.

W Białymstoku o sile ofensywnej Śląska mieli decydować Fabian Piasecki oraz Hiszpan Caye Quintana, ale była ona znikoma. Do łask wrócił więc Exposito, który w międzyczasie wyleczył uraz.

– Pomysł na Exposito w jedenastce był w mojej głowie od pierwszego dnia treningów po powrocie z Białegostoku powiedział szkoleniowiec wrocławian, Piotr Tworek.

– Kiedy jego uraz już zniknął, wiedziałem, że może nam jednym uderzeniem dać bramkę. Bardziej liczyłem na strzał zza pola karnego, bo to pokazywał na treningach, trafił jednak głową.

Gol zdobyty przez Erika Exposito w 28 minucie potyczki z „portowcami” był jego pierwszym trafieniem na stadionie we Wrocławiu od pięciu miesięcy. Piątego listopada ubiegłego roku Hiszpan strzelił gola w meczu z Jagiellonią Białystok (2:2). Wrocławianie prowadzili w nim 2:1, ale w doliczonym czasie gry (konkretnie w 92 minucie) wyrównującego gola dla gości zdobył Jesus Imaz. Wówczas chyba nikt nie przypuszczał, że kadencja trenera Jacka Magiery przy Oporowskiej skończy się tak szybko,

bo już na początku marca bieżącego roku. Od tamtej pory Śląsk zaliczył „zjazd”, że głowa boli. Do końca roku kalendarzowego wrocławianie ponieśli cztery porażki i udało im się wygrać tylko ze Stalą Mielec.

Jak już wspomniałem wcześniej, Erik Exposito w meczu z Pogonią zdobył jedenastego gola w PKO BP Ekstraklasie i poprawił swój najlepszy wynik w trakcie jednego sezonu. Hiszpan trafił do Polski w sezonie 2019/2020 – strzelił w nim 8 goli w 35 meczach (średnia 0,228 gola). Rok później na jego koncie pojawiła się jedna bramka więcej, do czego potrzebował 27 spotkań (średnia 0,33 gola). Teraz ma dwa trafienia więcej i należy do czołówki snajperów naszej ekstraklasy, lecz wyraźnie ustępuje Ivanowi Lopezowi z Rakowa Częstochowa (18 goli), Mikaelowi Ishakowi z Lecha Poznań (17), Karolowi Angielskiemu z Radomiaka i Łukaszowi Zwolińskiemu z Lechii Gdańsk (obaj 14 bramek), a także Joao Amaralowi (Lech) i Łukaszowi Sekulskiemu (Wisła Płock), którzy 13 razy zmusili bramkarzy rywali do kapitulacji.

Czy i ile goli strzeli Erik Exposito w ostatnich potyczkach bieżącego sezonu ze Stalą Mielec i Górnikiem Zabrze?


Na zdjęciu: Napastnik Śląska Erik Exposito (z lewej) „odblokował się” w meczu z Pogonią Szczecin. Czy na dobre?
Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus