Angulo: Stać nas na wyjazdowe zwycięstwa

Serię wyjazdowych starć drużyna prowadzona przez Marcina Brosza rozpoczyna starciem z Koroną w Kielcach jutro. To niegościnny teren dla 14-krotnego mistrza Polski, bo z dziesięciu ligowych meczów udało się tam wygrać ledwie raz. Gospodarze zaliczyli za to aż siedem wygranych. W Zabrzu nie patrzą jednak na statystyki, a na to, co będzie w sobotę po południu na boisku.

Nie lubi przerw

– Przed nami trzy wyjazdowe gry, dwie w lidze i jedna w Pucharze Polski. Stać nas jednak na to, żeby każdą z nich wygrać. Naszym głównym oponentem jesteśmy zawsze my sami. Trzeba być skupionym, nie popełniać błędów i realizować to, co zostało przez trenera nakreślone przed spotkaniem. Powoli wszystko idzie do przodu, tak, że jestem nastawiony bardzo optymistycznie jeśli chodzi o te najbliższe wyjazdowe mecz – tłumaczy Angulo.

Czy reprezentacyjna przerwa pomogła „górnikom”? Był przecież czas na wspólne treningi. Do tego przed tygodniem rozegrano sparing z GKS Katowice (0:0). – Co do mnie, to nie lubię zbyt dużej liczby przerw. Nie ma jednak co narzekać, tylko się do tego przyzwyczaić. Wykorzystaliśmy ten czas na jeszcze lepsze przygotowanie fizyczne i taktyczne – tłumaczy hiszpański napastnik.

Wiara w siebie

W tym sezonie bramki dla zespołu z Zabrza zdobywają głównie Hiszpanie. W trójkę nastrzelali ich już tuzin. Angulo ma ich na koncie siedem, Dani Suarez trzy, a pozyskany latem Jesus Jimenez dwie. – Nie ma co zwracać uwagi na to, kto trafia do siatki. Jesteśmy przecież drużyną, a każdy z nas ma do wykonania swoje zadanie na boisku. Trafienie do siatki jest tak samo ważne, jak inne zadania do wykonania na murawie. Tak, że nie przywiązywałbym wielkiej wagi do tego, kto ile goli ma na koncie – podkreśla hiszpański goleador, od 2,5 roku najskuteczniejszy zawodnik zabrzan.

Co w takim razie będzie kluczem do tego, żeby zapunktować w trudnym spotkaniu z Koroną? – Kielczanie mają solidny zespół, ale mam dobre przeczucia przed tym meczem. Musimy wierzyć w siebie i wykazywać pewność siebie także w tych momentach, kiedy akurat idzie gorzej. To będzie decydujące w meczu w Kielcach – uważa doświadczony piłkarz.

Pracować jeszcze ciężej

Akurat pod koniec zeszłego roku Górnik, po rewelacyjnym starcie w rozgrywkach, dostał zadyszki w końcowych meczach 2017. Zabrzanom nie szło już tak dobrze, jak było to wcześniej. Tyle, że wtedy nie miało to aż tak wielkiego przełożenia na sytuację w tabeli. „Górnicy” wcześniej zdobyli bowiem tyle punktów, że ze spokojem mogli oczekiwać tego, co wydarzy się po Nowym Roku. Teraz sytuacja jest bardziej skomplikowana.

– Nie lubię czegoś takiego, jak porównywanie sezonów. Ten ostatni na długo pozostanie w głowach naszych kibiców, był pod wieloma względami wyjątkowy. W tym musimy pracować naprawdę ciężko, jeszcze ciężej niż było to rok temu, żeby osiągnąć swoje cele. Łatwo nie będzie, ale jestem przekonany, że wspólnie osiągniemy cel – kończy optymistycznie Igor Angulo.