Surowa lekcja od mistrza

Różnicą aż 20 bramek przegrały w Lublinie mocno przetrzebione kadrowo chorzowianki.


Już przed spotkaniem było wiadomo, że piłkarkom ręcznym Ruchu ciężko będzie o sprawienie sensacji. Kontuzje nie oszczędzają zespołu Marcina Księżyka, do listy nieobecnych dołączyła w poprzednim tygodniu Natalia Stokowiec. W Lublinie Ruch wystawił skład złożony z 13 zawodniczek, w którym były 3 bramkarki.

Mecz mistrza z ostatnią drużyną tabeli rozpoczął się agresywnymi zagraniami po obydwu stronach boiska, co doprowadziło do rzutu karnego i pierwszego trafienia dla Perły. Pomimo widocznej przewagi technicznej faworytek, wynik nie oddawał tego znacząco. Ale tylko do 10 minuty, kiedy to różnica zaczęła gwałtownie rosnąć, dzięki świetnej współpracy szczypiornistek z Lublina z obrotową Joanną Szarawagą, co pozwoliło im wyjść na 8-bramkowe prowadzenie (11:3).

Starania ze strony „Niebieskich” z Karoliną Jasinowską na czele (6 bramek do przerwy), nie zniechęciły mistrzyń Polski, które dzięki agresywnej grze oraz dokładniejszej technice zakończyły pierwszą połowę z pewnym prowadzeniem 18:11.

W tym momencie losy spotkania nie były jeszcze przesądzone, lecz zawodniczki Perły rozpoczęły drugą połowę na równie wysokim poziomie. Nie można tego powiedzieć o przyjezdnych, gdyż z minuty na minutę popełniały coraz więcej błędów – w łeb wzięły przedmeczowe założenia „mądrej gry” trenera Marcina Księżyka. Lublinianki bez oporów to wykorzystały, a ich przewaga rosła lawinowo. Oprócz książkowych akcji, zaskakiwały rywalki kreatywnymi zagraniami i genialną współpracą.

Na 5 minut przed końcem było 37:22, ale wydawało się, że gorzej dla chorzowianek już nie będzie, lecz tragiczna dla nich końcówka, w której straciły kolejnych 6 goli bez jakiejkolwiek odpowiedzi, przypieczętowała ich smutny los. „Niebieskie” popełniły zdecydowanie zbyt dużo strat (aż 23, przy 8 rywalek), stąd minus 20 bramek w ogólnym bilansie spotkania. To zarazem najwyższa różnica w meczu między drużynami w tym sezonie.

Chorzowianki według planu mają wrócić na parkiet w czwartek 5 listopada, podejmując u siebie Piotrcovię. Zespół Krzysztofa Przybylskiego podtrzymał miano rewelacji początku sezonu, pokonując opromienione w poprzedniej kolejce pobiciem Perły „młyniarki” z Koszalina.

Wojciech Krzywy


MKS Perła Lublin – Ruch Chorzów 42:22 (18:11)

PERŁA: Gawlik, Razum, Wdowiak – Olek 2, Balsam 6, Szarawaga 8, Malović 2, Więckowska 1, Królikowska 5, Tatar 2, Nocuń 7, Nosek 3, Gadzina 2, Rosiak 4. Kary 18 min. Trener Kim RASMUSSEN.

RUCH: Bednarek 1, K. Gryczewska, Chojnacka – Jasinowska 7, Polańska 5, Wilczek 2, Piotrkowska 3, Kolonko 1, Doktorczyk, Rodak 2, Lipok 1, Grabińska. Kary 14 min. Trener Marcin KSIĘŻYK.

Sędziowali: Grzegorz Młyński (Zwoleń) i Rafał Puszkarski (Legionowo).


Na zdjęciu: Karolina Jasinowska walczyła za dwie – i w ataku, i w obronie, ale Perła miała zdecydowanie więcej atutów.

Fot. PGNiG Superliga