Szkoda tego meczu

W meczu w Sosnowcu wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej połowie. W 8 minucie Mateusz Cichocki wszedł wślizgiem we Flavio Paixao. Wydawało się, że wejście obrońcy Zagłębia było czyste i o faulu nie było mowy. Słabo prowadzący spotkanie Paweł Raczkowski z Warszawy był jednak innego zdania i podyktował wolnego, po którym Daniel Łukasik zdobył efektownego gola, swojego pierwszego w tym sezonie.

– Widziałem tą całą sytuację z boku. Wydawało mi się na początku, że trafił w piłkę. Nie wiem czy sędzia to sprawdził czy nie, ale zagwizdał faul. Szkoda tego – komentował po meczu Patrik Mraz.

Lewy obrońca Zagłębia starał się włączać w akcje ofensywne swojej drużyny, ale efektu bramkowego to nie przyniosło. Skończyło się na dwóch poprzeczkach. W pierwszej połowie w tą część bramki uderzył Piotr Polczak, a po przerwie Mateusz Możdżeń.

– Zabrakło bramek. Nasza gra nie wyglądała najgorzej. Przeciwko Lechii zagraliśmy dobre spotkanie, ale co z tego skoro nie mamy punktów czyli tego, co jest nam w obecnej sytuacji najbardziej potrzebne? Radości nie ma. Teraz pozostaje się skupić na pracy przed kolejnym ligowym spotkaniem – podkreśla słowacki defensor.

Przed Zagłębiem mecz wyjazdowy z Miedzią Legnica. Na Dolnym Śląsku zagrają 30 marca. Czy przerwa reprezentacyjna pomoże beniaminkowi ekstraklasy? – Po tych meczach, które rozegraliśmy, widać, że jesteśmy dobrze przygotowani do rundy. Oprócz meczu ze Śląskiem Wrocław, to wyglądało to bardzo dobrze. Z Lechią niestety zabrakło punktów. Tego trzeba żałować. W przerwie na reprezentację trochę odpoczniemy i jak najlepiej przygotujemy się do spotkania z Miedzią – mówi Mraz.

W Sosnowcu liczą też na powrót do gry najskuteczniejszego strzelca zespołu Vamary Sanogo, który po meczu z Górnikiem Zabrze w 23 kolejce został ukarany, za czerwoną kartkę, na cztery mecze. W sobotę z przodu biegał nominalny pomocnik Szymon Pawłowski. – Na pewno Vamary brakuje, ale są inni gracze i też jakoś dają sobie radę – mówi obrońca Zagłębia.

 

Na zdjęciu: Patrik Mraz (nr 2) w walce o piłkę z Karolem Filą.