Szymon Matuszek to specjalista od awansów

Szymon Matuszek wywalczył awans do ekstraklasy z Górnikiem Zabrze i Miedzią Legnica. Teraz musi podjąć decyzję, gdzie w nowym sezonie będzie występował.


Doświadczony, 33-letni pomocnik piłkarskiego abecadła uczył się w WSP Wodzisław u trenera Janusza Pontusa. To stamtąd wyjechał w piłkarski świat, najpierw jako nastolatek grając w czwartoligowym klubie UD Horadada, a następnie w lutym 2007 roku sensacyjnie trafiając do Realu Madryt.

Z Hiszpanii do ekstraklasy

Występował tam w trzecim zespole razem z innymi utalentowanymi zawodnikami WSP Krzysztofem Królem i późniejszą ostoją naszej kadry Kamilem Glikiem. Po kilkuletnim pobycie na Półwyspie Iberyjskim cała trójka wróciła do domu. [Szymon Matuszek] z Królem wylądowali w Jagiellonii Białystok, gdzie trenerem był Michał Probierz. Nastoletni pomocnik z Jastrzębia Zdroju grał sporo – w sezonie 2008/2009 zaliczył 15 meczów w ekstraklasie i premierowego gola na tym szczeblu z Polonią Bytom (listopad 2008 roku).

Wydawało się, że piłkarska kariera stoi przed nim otworem. Tymczasem na kolejnego gola w ekstraklasie czekał prawie… 10 lat! Kolejne trafienie na ligowych salonach zaliczył już w barwach Górnika, a było to po awansie zabrzan do ekstraklasy pięć lat temu. Matuszek trafił wtedy w starciu z Sandecją (październik 2017 roku).

W sumie w najwyższej klasie rozgrywkowej wystąpił w 119 spotkaniach, w których zdobył 6 goli. Uchodzi zresztą w środowisku za specjalistę od awansów do ekstraklasy, bo oprócz wejścia z Górnikiem w 2017 roku, teraz skopiował ten skok z Miedzą Legnica.

Ma oferty

Trzeba powiedzieć, że tych meczów na boiskach I ligi doświadczony śląski pomocnik ma znacznie więcej niż w ekstraklasie. Grał tam przecież w barwach takich klubów, jak Piast Gliwice, Dolcan Ząbki, Górnik Zabrze i ostatnio przez dwa lata Miedź. Na zapleczu ekstraklasy uzbierało mu się już 206 występów, w których zdobył 19 goli i zaliczył 7 asyst. Kiedy z zabrzanami wchodził do ligi, był kapitanem zespołu prowadzonego przez Marcina Brosza.

W legnickim klubie w sezonie 2020/2021, kiedy nie udało się wywalczyć awansu, był pierwszoplanową postacią drużyny grając przysłowiowe od dechy do dechy. Uzbierało mu się wtedy 30 meczów, a strzelił w nich 7 bramek. To był najlepszy wynik w jego seniorskich występach. W zakończonym obecnym sezonie zagrał w 27 spotkaniach. Jesienią był podstawowym zawodnikiem, wiosną już nie i na boisko wbiegał najczęściej z ławki.

Co dalej z przyszłością tego solidnego i słynącego z wielkiej ambicji zawodnika, na którym ligowi trenerzy, jak teraz Wojciech Łobodziński, nie zawodzą się? Wiadomo, że z końcem czerwca kończy mu się umowa z „Miedzianką”. Z nieoficjalnych informacji wynika, że świeżo upieczony ekstraklasowicz jest zainteresowany tym, żeby Matuszek z rodziną dalej został w Legnicy i pomógł w walce z najlepszymi.

Z drugiej strony, jak udało się nam dowiedzieć, sam piłkarz ma też dobre oferty z czołowych klubów I ligi. Wszyscy wiedzą, że obecność Matuszka może pomóc w walce o awans, jak było to w przypadku Górnika i Miedzi. Sam zawodnik nie chce się na razie autorytatywnie wypowiadać na temat swojej przyszłości. – Na razie obowiązuje jeszcze kontrakt z Miedzią, cieszymy się z awansu, a co będzie dalej, zobaczymy – powiedział doświadczony zawodnik.


LICZBY MATUSZKA

206

TYLE występów na boiskach I ligi ma Szymon Matuszek. Zdobył w nich 19 bramek.

119

MECZÓW w ekstraklasie jest na koncie doświadczonego pomocnika, w barwach Jagiellonii, Piasta i Górnika.


Fot. Norbert Barczyk/PressFocus