Tego oczekiwano. Mocny transfer Górnika!

Przed pucharowym meczem z Rakowem zabrzanie ogłosili mocny transfer. Piłkarzem klubu został Richmond Boakye.


O tym, że do górniczego klubu może trafić piłkarz z Czarnego Lądu pisaliśmy już w grudniu. Podczas przedświątecznego spotkania z kilkoma dziennikarzy prezes Dariusz Czernik rzucił do niżej podpisanego: „ty się ucieszysz”.

W transferze pomogła… dziewczyna

We wtorek po południu Górnik oficjalnie ogłosił już pozyskanie Richmonda Boakye. Patrząc na posuchę, jaka ma miejsce podczas zimowego okienka transferowego jeżeli chodzi o ekstraklasę, to nazwisko napastnika, który na swoim koncie ma kilkanaście występów w reprezentacji Ghany, a który strzelał bramki na boiskach Włoch, Hiszpanii, Chin czy na koncie ma tytuły mistrzowskie w barwach tak wielkiego klubu, jak Crvena Zvezda Belgrad, robi wrażenie.

Richmond Boakye przyleciał do Polski w poniedziałek. Po krótkim odpoczynku przeszedł testy medyczne, poddawany był między innymi sprawdzianom mocy oraz siły. Oceniano również prawidłowość pracy stawów i zachowanie organizmu podczas obciążeń. Dodatkowo nowy piłkarz Górnika przeszedł badania kardiologiczne. Wszystkie zakończyły się bardzo dobrymi wynikami. Oczywiście nie obyło się również bez obowiązkowego badania na obecność Covid-19. Wreszcie wczoraj po południu związał się z Górnikiem indywidualnym kontraktem do końca sezonu.

– Za nami kilka bardzo intensywnych dni ciężkiej pracy, która zakończyła się powodzeniem. Nie muszę dodawać, że sprowadzenie takiego piłkarza nie jest codziennością. Śmiem twierdzić, że po 1989 roku nie trafił do Górnika piłkarz z takimi „papierami”, z takim CV – mówi cytowany przez oficjalną Górnika prezes Czernik.

– Myślę, że więcej szczegółów na temat kulis transferu Richmonda opowie wkrótce Artur Płatek. Zdradzę tylko, że w podjęciu przez piłkarza decyzji na „tak” pomogła jego… dziewczyna, które od kilku miesięcy studiuje w Polsce, ale też gigantyczna praca naszego działu skautingu. Ofert na stole było wiele, piłkarz wybrał naszą. Wierzymy, że da drużynie jakość, pomoże nam zdobywać gole i punkty, ale też będzie dla naszej młodzieży fantastycznym partnerem na treningach.

W tym miejscu też wielkie ukłony dla przyjaciół klubu, którzy w bardzo konkretny sposób zaangażowali się w ten projekt. Kolejny raz okazało się, że Górnik to coś więcej niż klub. Do kibiców mam prośbę, by trzymali za nas kciuki i byśmy jak najszybciej mogli wspólnie pokazać Richmondowi, że może i grał w wielu świetnych klubach, ale takiej atmosfery jak na stadionie Górnika nigdy wcześniej nie poznał – zaznacza Dariusz Czernik.

Zapłacili za niego 5,5 mln euro

28-letni Richmond Boakye urodził się w Akrze. Szybko trafił do Italii, gdzie dobrze radził sobie w Genoa CFC. Nie uszło to uwadze samego Juventusu. Turyński klub był współwłaścicielem karty zawodniczej napastnika z Ghany. Sześć lat temu został on zawodnikiem Atalanty Bergamo. W 2017 roku z Włoch przeniósł się do Serbii, grał w Crvenej Zveździe Belgrad, z którą dwa razy wywalczył mistrzostwo kraju (2019, 2020).

Dla „Czerwono-białych” strzelił w sumie w 63 meczach 43 bramki, do tego dołożył 11 asyst. Trzy lata temu, w lutym 2018 chiński Jiangsu Suning zapłacił za niego belgradczykom 5,5 mln euro. Po kilku miesiącach wrócił jednak do Serbii, żeby teraz związać się umową z 14-krotnym mistrzem Polski. Ma pomóc Górnikowi w walce o czołowe miejsca w ekstraklasie. Być może zadebiutuje w dzisiejszym spotkaniu z Rakowem w 1/8 Pucharu Polski.

Będzie jak z Angulo?

Przypomnijmy, że podobnie było z Igorem Angulo, dla którego pierwszym występem w górniczych barwach było pamiętne pucharowe starcie z Legią Warszawa w sierpniu 2016 roku (3:2). Jeśli chodzi o mecz w Bełchatowie, to jak podkreśla trener Marcin Brosz oraz zawodnicy, jadą na trudny mecz po awans.

Puchar to kolejna szansa na grę europejskich rozgrywkach latem. Z tego powodu nie należy się spodziewać wielu zmian w składzie „górników”. Być może w bramce szkoleniowcy dadzą szansę występu Dawidowi Kudle. We wcześniejszym meczu w 1/16 PP z KSZO 1929 w Ostrowcu Świętokrzyskim bronił właśnie śląski bramkarz, a nie pewniak w lidze Martin Chudy. Wielu zmian w składzie nie powinno jednak być, tym bardziej że kolejny mecz Górnika w lidze dopiero w poniedziałek.


Wymyślony Kurzawa

Internet rozgrzała wczoraj informacja nie o transferze Richmond Boakye, ale podana przez jednego z dziennikarzy wiadomość, że blisko powrotu do Górnika jest pozostający od października bez klubu Rafał Kurzawa. – Nie ma takiego tematu. Nikt z Rafałem ze strony klubu nie rozmawiał. To „podkręcona” przez kogoś informacja – usłyszeliśmy w zabrzańskim klubie. Temat był aktualny we wcześniejszych lata, ale od miesięcy już nie jest. Były reprezentant Polski trenuje na razie indywidualnie.


Na zdjęciu: Richmond Boakye w Górniku będzie grał z numerem 10.

Fot. Bartłomiej Perek/gornikzabrze.pl