Tercet, który pamięta

Czas i miejsce akcji? Sezon 2019/20, areny I ligi. Zagłębie Sosnowiec plac w blokach startowych ma już pewny. Na to samo liczą wspomniani wyżej szkoleniowcy. Dariusz Dudek, jako trener GKS Katowice, broni się przed degradacją z zaplecza ekstraklasy. Z kolei Artur Derbin (GKS Bełchatów) i Dariusz Banasik (Radomiak Radom) starają się o awans z II ligi.

Ambitni po cichu

Do końca drugoligowych rozgrywek pozostały już tylko dwie kolejki. Radomiak jest liderem, z kolei bełchatowianie do strefy premiowanej promocją tracą tylko punkt.

– Kiedy pojawiłem się w Bełchatowie, objąłem młody zespół i nie spodziewałem się, że na finiszu rozgrywek będziemy w takim miejscu, w jakim jesteśmy – mówi szczerze Derbin. – Z biegiem czasu drużyna się jednak fajnie scalała, przyswoiła sobie to, co zaproponował sztab szkoleniowy i zaczęło to bardzo dobrze funkcjonować. Oczywiście zakładaliśmy sobie ambitne cele przed startem rundy rewanżowej, ale nie mówiliśmy o nich głośno, żeby się nie narażać na śmieszność. Są przecież w lidze zespoły, które mogą się pochwalić budżetem o wiele bogatszym niż nasz. Teraz jednak widać w tabeli wszystko jak na dłoni. Mamy coś ważnego do zrobienia i szanse na powodzenie możemy uznać za realne.

Lekcja zaprocentuje

Z tytułowego tria Derbin jest najmocniej związany z Zagłębiem emocjonalnie. To były zawodnik tej drużyny. Jako piłkarz spędził w niej lata 1995-2003. Jakie emocje towarzyszyły mu, gdy okazało się, że batalia sosnowiczan o zachowanie ligowego bytu zakończyła się niepowodzeniem?

I liga w Sosnowcu. Kurtyna opadła na gruz

– Prawda jest taka, że można się było tego spodziewać – twierdzi. – Kierownictwo Zagłębia zrobiło wszystko, żeby utrzymać klub w ekstraklasie. Nie udało się, ale jest to niesamowita lekcja, która powinna zaprocentować dobrze na przyszłość. Nie ma co teraz wskazywać, komu ścinać głowy. Trzeba wyciągnąć konstruktywne wnioski. Jeśli kiedyś Zagłębie Sosnowiec ma być potentatem, to taką naukę musi pobierać już teraz. Brawa dla zawodników za to, że podjęli walkę. W rundzie rewanżowej grali naprawdę ciekawą piłkę, tyle że zbyt frywolnie poczynali sobie w defensywie. Zapłacili wysoką cenę za bardzo słabą organizację gry w defensywie. Uważam jednak, że taki klub na zapleczu ekstraklasy długo nie zabawi.

Chronologia rozstań

Z tytułowego tercetu Derbin stracił przy Kresowej pracę jako pierwszy. Miało to miejsce na finiszu sezonu 2015/16, pierwszego po awansie do I ligi. Koniecznie wspomnieć trzeba o osiągniętym wówczas przez tego szkoleniowca półfinale Pucharu Polski. Progi ekstraklasy pozostały jednak poza zasięgiem.

Od początku roku 2017 sosnowiecką ekipę prowadził Banasik. On też nie zdołał wywalczyć awansu, a potem zwolniony został ledwie po czterech kolejkach następnego sezonu. – Myślałem, że najpierw dostanę ultimatum – mówi zdumiony krótko po tym, jak o zakończeniu swojej misji dowiedział się na murawie w Legnicy po porażce z Miedzią.
Jego miejsce zajął Dudek i to on okazał się tym trenerem, który wrota krajowej elity sforsował. Ostatniej jesieni i on musiał jednak pożegnać się z posadą. Czy w najbliższych miesiącach wszyscy trzej będą mieli okazję, by w bezpośrednim starciu z Zagłębiem co nieco udowodnić?

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ