Trzecioligowcy pełni obaw

Śląski ZPN kontaktował się wczoraj z III-ligowymi klubami.

O ile sezon na szczeblu centralnym ma zostać wznowiony, a w ligach amatorskich (od IV w dół) – zakończony, o tyle III liga pozostaje w zawieszeniu. Decyzja w sprawie jej przyszłości ma zapaść do 11 maja. Z naszych informacji wynika, że klubom przedstawiono konkretne warunki, na jakich można by wznowić rywalizację i dograć 16 kolejek, które zostały do zakończenia sezonu w grupie III.

Po pierwsze, organ prowadzący rozgrywki nie brałby jakiejkolwiek odpowiedzialności za ewentualne problemy – głównie wirusowo-zdrowotne – mogące wyniknąć z tytułu powrotu na boiska. Po drugie, kluby musiałyby przyjąć dokładnie taki protokół medyczny, jak ten zaproponowany przez PZPN pierwszej i drugiej lidze. Po trzecie i najważniejsze – wydaje się niezwykle mało prawdopodobne, by związek zapłacił za testy. Koszty spoczęłyby na klubach, a w myśl zaleceń dla ekstraklasy, I i II ligi, trzeba je przejść przed wznowieniem rozgrywek 2-krotnie.

– Cena takiego komercyjnego testu to około 500 zł, w pakiecie może nabylibyśmy go za 400 złotych. Przetestować trzeba by dwukrotnie 40 osób – zawodników, osoby funkcyjne, trenerów, członków sztabu. To daje kwotę powyżej 30 tysięcy złotych, w zasadzie nierealną do udźwignięcia dla większości klubów. Poza tym, nawet stosując się do zaleceń, kwestii bezpieczeństwa, izolacji, jaką mamy gwarancję, że nie będziemy musieli pojechać na jeden czy drugi stadion, gdzie okaże się, iż tych wytycznych się tak restrykcyjnie nie stosuje? – usłyszeliśmy w jednym z III-ligowych klubów.

Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, w województwie śląskim za wznowieniem rozgrywek na takich zasadach opowiedziała się dosłownie garstka klubów, a przeciwni byli m.in. walczący o awans przedstawiciele ścisłej czołówki: Ruch Chorzów i Polonia Bytom.