Trzynaście mgnień biało-czerwonych

Były powody do wielkiej radości, jak awans na mundial czy zwycięstwo z Arabią Saudyjską, ale były też momenty, kiedy „zęby bolały”. Bardzo różna była w tym roku reprezentacja Polski.


13 spotkań rozegrała w 2022 roku reprezentacja Polski. Wygrała 5 meczów, 3 spotkania zremisowała i doznała 5 porażek. Biało-czerwoni strzelili 13, a stracili 18 bramek. 5 spotkań rozegrali przed własną publicznością (bilans: 3-0-2, bramki: 5:4), a 4 mecze na wyjazdach (1-2-2, 5:9). Dodatkowo 4 konfrontacje odbyły się na neutralnym terenie (1-1-2, 3:5). W 4 spotkaniach nasza drużyna nie strzeliła gola. Polacy zachowali 5 czystych kont.

24.03.2022, Glasgow, Hampden Park

SZKOCJA – POLSKA 1:1 (0:0)

1:0 – Tierney, 68 min (asysta McGinn), 1:1 – Piątek, 90 min (karny).

POLSKA: Skorupski – Salamon (44. Bielik), Glik, Bednarek (83. Buksa) – Cash, Żurkowski, Krychowiak (61. S. Szymański), Moder, Zieliński (71. Grosicki), Reca – Milik (27. Piątek)

Sędziował Robert Hennessy (Irlandia). Widzów 39090. Żółta kartka: Reca.

Pierwszy mecz w 2022 roku mieliśmy rozegrać przeciwko Rosji, w półfinale baraży o mundial w Katarze. Z wiadomych jednak względów do tego spotkania nie doszło, a „na ostatnią chwilę” udało się załatwić towarzyski mecz ze Szkocją, który był debiutem Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. W Glasgow nie zagrało kilku zawodników, którzy byli oszczędzani na mecz przeciwko zwycięzcy z pary Szwecja – Czechy, m.in. Robert Lewandowski. To Szkoci byli w tym spotkaniu stroną przeważającą, a my stworzyliśmy w zasadzie jedną sytuację, po której… wywalczyliśmy rzut karny. Krzysztof Piątek nie pomylił się z 11 metrów, choć przez niemal całą drugą połowę spotkania grał z rozciętą stopą. Wynik zdecydowanie lepszy niż gra. To zdanie powtórzymy jeszcze kilka razy.


29.03.2022, Chorzów, Stadion Śląski

POLSKA – SZWECJA 2:0

1:0 – Lewandowski, 50 min (karny), 2:0 – Zieliński, 73 min (bez asysty).

POLSKA: Szczęsny – Cash, Glik, Bednarek, Bereszyński – Zieliński (89. Buksa), Bielik, Góralski (46. Krychowiak), Moder, S. Szymański – Lewandowski.

Sędziował Daniele Orsato (Włochy). Widzów 54078. Żółte kartki: Bielik, Góralski, Moder, Lewandowski.

Już drugi mecz Michniewicza na stanowisku był spotkaniem o wszystko. Stawka niebotyczna – awans na katarski mundial. Pierwsza połowa zdecydowanie dla Szwedów, choć i my potrafiliśmy co nieco wykreować. Jacek Góralski miał sporo szczęścia, że nie wyleciał pod koniec pierwszej połowy z boiska. Na drugą już nie wyszedł, zastąpił go Grzegorz Krychowiak, który w pierwszej akcji wywalczył jedenastkę. Gol Lewandowskiego dał nam sporo pewności siebie. Również Wojciechowi Szczęsnemu, który rozegrał pierwszy świetny mecz w tym roku. O wszystkim przesądziła solówka Piotra Zielińskiego, który przypieczętował nasz awans. Mogliśmy wygrać 4 lub 5:0, bo sytuacje ku temu były. Najważniejsze jednak, że po meczu cieszyliśmy się z wywalczenia przepustki do Kataru. Czy był to najlepszy mecz naszej drużyny w tym roku? Ocenę pozostawiamy czytelnikowi.


1.06.2022, Wrocław, Tarczyński Arena

POLSKA – WALIA 2:1 (0:0)

0:1 – J. Williams, 52 min (asysta Matondo), 1:1 – Kamiński, 72 min (asysta Puchacz), 2:1 – Świderski, 85 min (asysta Lewandowski).

POLSKA: Grabara – Bereszyński, Glik, Bednarek, Puchacz (74. Zalewski) – Klich (60. Żurkowski), Krychowiak (81. Grosicki), Zieliński, Góralski (60. Kamiński) – Lewandowski, Buksa (74. Świderski).

Sędziował Rade Obrenović (Słowenia). Widzów 35214. Żółta kartka: Bereszyński.

W premierowym meczu Ligi Narodów mierzyliśmy się z Walijczykami, którzy wyszli na nas w rezerwowym zestawieniu, bo mieli w perspektywie finał baraży o mundial. W ich przypadku droga do Kataru nieco się wydłużyła. My też nie zagraliśmy w optymalnym składzie i w meczu tym przegrywaliśmy. To jedyne spotkanie w 2022 roku, w którym nie tyle odrobiliśmy straty, co wygraliśmy po tym, jak straciliśmy pierwszego gola. Szczególnie spotkanie to zapamięta Jakub Kamiński. Młody piłkarz z Rudy Śląskiej dał znakomitą zmianę. Strzelił debiutanckiego gola w reprezentacji, a wynik meczu ustalił pazerny Karol Świderski. To był mecz, który pokazał, że właśnie ten napastnik dobrze pasuje do Roberta Lewandowskiego. Wynik? Bardzo istotny, który wydatnie wpłynął na to, że finalnie utrzymaliśmy się w Dywizji A Ligi Narodów.

8.06.2022, Bruksela, Stadion Króla Baudouina I


BELGIA – POLSKA 6:1 (1:1)

0:1 – Lewandowski, 28 min (asysta S. Szymański), 1:1 – Witsel, 42 min (asysta Castagne), 2:1 – De Bruyne, 58 min (asysta E.Hazard), 3:1 – Trossard, 73 min (asysta Batshuayi), 4:1 – Trossard, 81 min (asysta Carrasco), 5:1 – Dendoncker, 83 min (Tielemans), 6:1 – Openda, 90+3 min (asysta T. Hazard).

POLSKA: Drągowski – Gumny, Glik, Bednarek, Puchacz (46. Bereszyński) – Kamiński (81. Zalewski), Żurkowski, Krychowiak (46. D. Szymański), Zieliński, S. Szymański (67. Cash) – Lewandowski (69. Buksa).

Sędziował Ivan Krużliak (Słowacja). Widzów 27409. Żółta kartka: Krychowiak.

Kiedyś, będąc selekcjonerem młodzieżówki, Czesław Michniewicz zremisował z Wyspami Owczymi, a jego syn usłyszał w szkole od wuefisty: – Powiedz tacie, że każdy ma swoje Wyspy Owcze. Każdy też ma swoją Belgię, można by rzec po tym, co wydarzyło się w Brukseli. Najbardziej szkoda było po tym meczu Bartłomieja Drągowskiego, który – mino straty sześciu goli – był najjaśniejszą postacią w zespole. Selekcjoner zaliczył bolesną lekcję, była to jego pierwsza porażka na stanowisku, choć też jedyny mecz w tym roku, w którym pierwsi zdobyliśmy bramkę, a przegraliśmy. Belgowie, szczególnie w drugiej połowie, robili z nami co chcieli. Strzelali piękne gole, a wchodziło im dosłownie wszystko. Po tym meczu dowiedzieliśmy się, że przeciwko takim rywalom nie opłaca się grać otwartej piłki. Dowiedział się też o tym Michniewicz…


11.06.2022, Rotterdam, De Kuip

HOLANDIA – POLSKA 2:2 (0:1)

0:1 – Cash, 18 min (asysta Zalewski), 0:2 – Zieliński, 49 min (asysta Frankowski), 1:2 – Klaassen, 51 min (asysta Blind), 2:2 – Dumfries, 54 min (asysta Depay).

POLSKA: Skorupski – Cash, Bednarek, Kiwior, Bereszyński – Frankowski (84. Glik), Krychowiak, Góralski (58. Żurkowski), Zieliński, Zalewski – Piątek.

Sędziował Halil Umut Meler (Turcja). Widzów 39382. Żółte kartki: Krychowiak, Bednarek, Skorupski, Zieliński, Żurkowski.

Przed starciem w Rotterdamie obawialiśmy się, że Bruksela może się powtórzyć. Nasz zespół jednak zareagował odpowiednio i przeciwko Holandii zagrał całkiem dobre spotkanie. Ucieszyła bramka Matty’ego Casha, a także trafienie Piotra Zielińskiego, po pięknym podaniu Przemysława Frankowskiego. Po drugim golu nasi jednak stanęli, a Holendrzy dążyli do zwycięstwa. Nie wygrali meczu, bo świetnie bronił Łukasz Skorupski, a Memphis Depay przestrzelił w ostatniej minucie meczu jedenastkę. Był to pierwszy z trzech z rzędu niewykorzystanych przez rywali rzutów karnych w meczach przeciwko Polsce. Znakomity debiut w barwach reprezentacji Polski zaliczył Jakub Kiwior, który grał jak profesor, a w trakcie tego zgrupowania sam Robert Lewandowski pytał kolegów i sztab szkoleniowy, jak nazywa się ten chłopak.


14.06.2022, Warszawa, Stadion Narodowy

POLSKA – BELGIA 0:1 (0:1)

0:1 – Batshuayi, 16 min (głową, asysta Tielemans).

POLSKA: Szczęsny – Wieteska (84. Grosicki), Glik, Kiwior – Cash, Żurkowski, Linetty (84. Góralski), Zieliński (58. Świderski), S. Szymański (70. Klich), Zalewski (58. Frankowski) – Lewandowski.

Sędziował Irfan Peljto (Bośnia I Hercegowina). Widzów: 56803. Żółta kartka: Żurkowski.

Pomny lekcji futbolu, jaką Belgowie udzielili nam w Brukseli, trener Michniewicz ustawił nasz zespół zdecydowanie bardziej defensywnie. Wprawdzie od początku meczu kwestią czasu było, kiedy Belgowie obejmą prowadzenie, ale w miarę upływu czasu wyglądało to coraz lepiej. Jeszcze przed przerwą mogliśmy strzelić dwa gola. Jasne, że Belgowie byli zespołem posiadającym piłkę i przeważali nas pod względem jakości i kultury gry, ale pod względem liczby stworzonych sytuacji, to my byliśmy lepsi. W ostatnich 10 minutach meczu mogliśmy strzelić dwa gole, Karol Świderski trafił w słupek, a chwilę wcześniej jego strzał genialnie obronił belgijski bramkarz. Na pewno można było z tego meczu wyciągnąć więcej, choć też z drugiej strony Wojciech Szczęsny kilka razy ratował nas od utraty gola.


22.09.2022, Warszawa, Stadion Narodowy

POLSKA – HOLANDIA 0:2 (0:1)

0:1 – Gakpo, 14 min (asysta Dumfries), 0:2 – Bergwijn, 60 min (asysta Janssen).

POLSKA: Szczęsny – Bednarek, Glik, Kiwior – Frankowski (78. Bereszyński), Krychowiak, Linetty (46. Miik), S Szymański (70. Klich), Zieliński (86. Łęgowski), Zalewski (78. Skóraś)- Lewandowski.

Sędziował Alejandro Jose Hernandez (Hiszpania). Widzów 56673. Żółte kartki: Szczęsny.

Po niezłym występie w Rotterdamie sporo sobie po rewanżu z Holandią obiecywaliśmy. Był to jednak jeden z najsłabszych, o ile nie najsłabszy mecz biało-czerwonych w tym roku. Chodziło o to, że na przestrzeni całego meczu praktycznie nie stworzyliśmy sobie dobrej sytuacji, a rywal specjalnie się nie przemęczał, grał na dużym luzie. Mimo to strzelił dwa gole po bardzo prostych błędach naszej drużyny. Holandia od początku do końca miała wszystko pod kontrolą, a my poczuliśmy się zaniepokojeni, bo od tego spotkania do pierwszego meczu na mundialu pozostawały równe dwa miesiące. Co ciekawe był to drugi i ostatni w tym roku mecz reprezentacji na Stadionie Narodowym. Po raz pierwszy od jego powstania w roku kalendarzowym na swoim flagowym obiekcie nie wygraliśmy meczu i nie strzeliliśmy bramki.


25.09.2022, Cardiff, Cardiff City Stadium

WALIA – POLSKA 0:1 (0:0)

0:1 – Świderski, 58 min (asysta Lewandowski).

POLSKA: Szczęsny – Bednarek, Glik, Kiwior – Bereszyński (90. Gumny), Krychowiak, Żurkowski (83. S Szymański), Zieliński, Zalewski – Lewandowski, Świderski (65. Piątek).

Sędziował Andris Treimanis (Łotwa). Widzów 31520. Żółte kartki: Krychowiak, Bereszyński, Glik.

Stawka spotkania była bardzo wysoka, bo decydowało ono o utrzymaniu w Dywizji A Ligi Narodów. Wystarczał nam remis i Walijczycy doskonale o tym wiedzieli. Atakowali, byli stroną przeważającą, ale dobrze graliśmy w tyłach i mieliśmy między słupkami Wojciecha Szczęsnego. To był drugi w tym roku znakomity mecz w wykonaniu naszego golkipera. Wprawdzie jeszcze rzutów karnych nie bronił, ale w kilku sytuacjach zachował się fantastycznie. W związku z formą naszego bramkarza mogliśmy śmiało liczyć na to, że jedna akcja da nam bramkę, zwycięstwo i utrzymanie. Tak też się stało. Zadecydowało „magiczne” dotknięcie Roberta Lewandowskiego, który świetnie zgrał do Karola Świderskiego. Utrzymaliśmy się w Lidze Narodów.


16.11.2022, Warszawa, Stadion Wojska Polskiego

POLSKA – CHILE 1:0 (0:0)

1:0 – Piątek, 85 min (bez asysty).

POLSKA: Skorupski – Bednarek (79. Wieteska), Glik (46. Bereszyński), Kiwior – Gumny, Krychowiak (67. D. Szymański), Żurkowski, S. Szymański, Frankowski (67. Grosicki) – Milik (59. Piątek), Świderski (59. Kamiński).

Sędziował Harm Osmers (Niemcy). Widzów: 27968. Żółte kartki: Bednarek, Piątek.

Jedynym sparingiem przed mundialem była konfrontacja w Chile, która miała zostać rozegrana na Narodowym, ale problemy techniczne spowodowały, że trzeba było grać na Legii. Niczym reprezentacja Polski nas w tym spotkaniu nie olśniła. Wprawdzie trener Michniewicz oszczędzał nieco tych, którzy na mundialu mieli odgrywać kluczową rolę, ale momentami na tle rywala, który na mistrzostwa świata się przecież nie wybierał, a na dodatek zagrał u nas w eksperymentalnym ustawieniu – myślami będąc na zimowych wakacjach – wyglądaliśmy źle. Wynik lepszy niż gra? Już nie po raz pierwszy w tym roku, bo w końcówce spotkania Krzysztof Piątek wcisnął piłkę do siatki. Ważne jest, by przed wielkimi turniejami nie przegrywać i takie założenie udało się drużynie spełnić. Wielkiego optymizmu przed wyjazdem do Kataru występ ten jednak nie przyniósł.


22.11.2022, Doha, 974 Stadium

MEKSYK – POLSKA 0:0

POLSKA: Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński – Kamiński, Krychowiak, S. Szymański (72. Frankowski), Zieliński (87. Milik), Zalewski (46. Bielik) – Lewandowski.

Sędziował Chris Beath (Australia). Widzów 39369. Żółta kartka: Frankowski.

Mecz na który czekaliśmy okazał się spotkaniem, po którym wiedzieliśmy, że oglądając reprezentację Polski w Katarze trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość. Czesław Michniewicz wybrał, jak wybrał. Ocenił, że skoro nie potrafimy atakować, to będziemy się bronić – najczęściej nisko – i szukać swoich szans w tym co umiemy najlepiej, czyli w szybkim ataku. Takich ataków jednak nie było. Inna sprawa, że w defensywie spisywaliśmy się naprawdę solidnie, a Szczęsny po raz pierwszy w tym turnieju pokazał, że jest bramkarzem światowej klasy. Najbardziej jednak z tego meczu zapamiętamy to, co wydarzyło się w 58. minucie spotkania, kiedy to Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego, a jego próbę wybronił Guillermo Ochoa. Wielka szkoda, ale i tak – po raz pierwszy od 36 lat – nie przegraliśmy pierwszego meczu na mistrzostwach świata.


26.11.2022, Ar-Rajjan, Education City Stadium

POLSKA – ARABIA SAUDYJSKA 2:0 (1:0)

1:0 – Zieliński, 39 min (asysta Lewandowski), 2:0 – Lewandowski, 83 min
POLSKA: Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński – Frankowski, Krychowiak, Bielik, Zieliński (63. Kamiński), Milik (71. Piątek) – Lewandowski.

Sędziował Wilton Sampaio (Brazylia). Widzów: 44259. Żółte kartki: Kiwior, Cash, Milik.

Przed turniejem nie obawialiśmy się tego meczu, ale po tym, jak Saudyjczycy pokonali Argentynę, owszem. No i rywale byli stroną przeważającą w tym spotkaniu, ale tym razem udało się to, co nie udało się z Meksykiem. Świetna kontra, przytomne zachowanie Roberta Lewandowskiego i trafienie Piotra Zielińskiego, to był maks co mogliśmy z tej akcji ugrać i ugraliśmy. A potem był już tylko on, czyli Wojciech Szczęsny. Podwójna obrona rzutu karnego przeszła już do historii polskiego futbolu. „Szczena” bronił w tym meczu kapitalnie, bo nie tylko uratował nas w wymienionej sytuacji, choć to właśnie ona była najbardziej spektakularna. A potem była poprzeczka, słupek i wreszcie błąd saudyjskiego obrońcy.

Chwila na którą Robert Lewandowski czekał tak długo. Gol z Arabią Saudyjską był jego premierowym trafieniem na mundialu. Fot. PressFocus

I łzy szczęścia „Lewego”, który zdobył swojego upragnionego gola na mundialu. Mógł dołożyć jeszcze jedno trafienie. Może nie był to najlepszy mecz w wykonaniu drużyny Michniewicza w tym roku, ale odnieśliśmy w nim najważniejsze w roku zwycięstwo, bo finalnie dało nam wyjście z grupy na mundialu.


30.11.2022, Doha, Stadium 974

POLSKA – ARGENTYNA 0:2 (0:0)

0:1 – Mac Allister, 49 min (asysta Di Maria), 0:2 – J. Alvarez, 67 min (asysta Messi).

POLSKA: Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński (73. Jędrzejczyk) – Zieliński, Bielik (62 D. Szymański), Krychowiak (83. Piątek), Frankowski (46. Kamiński) – Lewandowski, Świderski (46. Skóraś).

Sędziował Danny Makkelie (Holandia). Widzów: 44089. Żółta kartka: Krychowiak.

Przed meczem rachunek był prosty. Remisujemy z Argentyną – wychodzimy z grupy. Po raz pierwszy od 36 lat. W pełni skupiliśmy się na defensywie i przez jakieś pół godziny wyglądało to nawet nieźle. Później jednak rywal przyspieszył, a Wojciech Szczęsny trącił w polu karnym Lionela Messiego. To nic, bo chwilę później nasz bramkarz obronił piłkę po karnym wykonywanego przez argentyńskiego gwiazdora. Później okazało się, że właśnie przez tę sytuację Messi nie został królem strzelców mundialu, bo do Kyliana Mbappe zabrakło mu właśnie jednego trafienia. Druga połowa była już w naszym wykonaniu koszmarna. Chodziło o to, by stracić jak najmniej bramek. Straciliśmy dwie, to najmniejszy wymiar kary i miast patrzeć na poczynania naszych orłów nerwowo zerkaliśmy na to, co dzieje się w starciu Meksyku z Arabią Saudyjską. Wprawdzie ani raz nie spadliśmy na trzecie miejsce w grupie, ale w pewnym momencie po naszym awansie decydowały… kartki. W końcu ucieszyliśmy się z gola Saudyjczyków w doliczonym czasie.


4.12.2022, Doha, Al Thumama Stadium

FRANCJA – POLSKA 3:1 (1:0)

1:0 – Giroud, 44 min (asysta Mbappe), 2:0 – Mbappe (asysta Dembele), 74 min, 3:0 – Mbappe, 90 min (asysta Thuram), 3:1 – Lewandowski, 90+8 min (karny).

POLSKA: Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior (87. Bednarek), Bereszyński – Kamiński (71. Zalewski), Krychowiak (71. Bielik), Zieliński, S. Szymański (64. Milik), Frankowski (87. Grosicki) – Lewandowski.

Sędziował Jesus Valenzuela (Wenezuela). Widzów: 40989. Żółte kartki: Bereszyński, Cash.

Po 36 latach przerwy reprezentacja Polski zagrała w fazie pucharowej mistrzostw świata. W ostatnim swoim meczu na stanowisku, choć wówczas o tym jeszcze nie wiedział, Czesław Michniewicz porzucił ultra defensywną taktykę. Efekt? Można było pograć w piłkę z późniejszymi finalistami mundialu, a gdyby Francja nie miała w tym meczu człowieka z innej galaktyki – Kyliana Mbappe, to kto wie, jak ten mecz by się zakończył. Piotr Zieliński długi nie mógł uwierzyć, jak to się stało, że nie prowadziliśmy w tym spotkaniu. Rywal wybijał piłkę z linii bramkowej. Później już jednak – najpierw pod koniec pierwszej połowy, a następnie w końcowej fazie spotkania – Mbappe pokazał, że jest jednym z najlepszych piłkarzy świata. Mecz ten i rok zamknął się dla nas podwójnie strzelanym karnym przez Roberta Lewandowskiego. Zdaniem wielu był to najlepszy występ reprezentacji Polski na mundialu w Katarze.


Rok 2022 reprezentacji Polski w liczbach

13

Spotkań, czyli wszystkie w tym roku, rozegrał tylko jeden zawodnik – Kamil Glik. Obrońca Benevento został czwartym reprezentantem w historii, który osiągnął i przekroczył barierę 100 spotkań w drużynie narodowej. Ma ich na swoim koncie 103 i zajmuje trzecie miejsce na liście wszech czasów za Robertem Lewandowskim (138) i Jakubem Błaszczykowskim (108).

12

Po tyle spotkań rozegrali drudzy na liście pod względem liczby występów w tym roku Grzegorz Krychowiak i Piotr Zieliński. 11 meczów zaliczył Bartosz Bereszyński, a 10 razy z orzełkiem na piersi wystąpił Robert Lewandowski.

4

Gole w tym roku strzelił Robert Lewandowski, który został najskuteczniejszym strzelcem reprezentacji w 2022 roku. 3 bramki strzelił Piotr Zieliński, a po 2 gole strzelali Krzysztof Piątek i Karol Świderski. Na listę strzelców wpisali się również Matty Cashi Jakub Kamiński.

57

Zawodników powołał w 2022 roku do reprezentacji Polski Czesław Michniewicz, ale na boisku pojawiło się 37 zawodników. Co oznacza, że 20 spośród powołanych na przynajmniej jedno zgrupowanie nie otrzymało szansy. W gronie tym znalazł się Gabriel Slonina. Bramkarz z USA, który został w maju powołany na mecze czerwcowe, ale ostatecznie wybrał grę dla reprezentacji Stanów Zjednoczonych.

25

Żółtych kartek obejrzeli w tym roku „biało-czerwoni”. Rekordzistą, z czterema upomnieniami, został Grzegorz Krychowiak, który obejrzał 4 „żółtka”. Trzykrotnie napomniany został Bartosz Bereszyński, a po dwa razy Jan Bednarek, Matty Cash i Szymon Żurkowski.

6

Piłkarzy zadebiutowało w tym roku w reprezentacji Polski. W starciu ze Szkocją pierwszy mecz w drużynie narodowej rozegrał Szymon Żurkowski. Z Walią u siebie debiutował Kamil Grabara, a z Holandią na wyjeździe – Jakub Kiwior. Przeciwko Belgii w Warszawie po raz pierwszy zagrał Mateusz Wieteska, a z Holendrami, również w stolicy, na boisku pojawili się Michał Skóraś i Mateusz Łęgowski.

436

Przez tyle minut, licząc od 60. minuty spotkania z Holandią w Warszawie, do 46. minuty spotkania z Argentyną na mundialu, reprezentacja Polski nie straciła bramki. „Biało-czerwoni” w 4 meczach z z kolei zachowali czyste konto. 346 minut z tego dorobku, to zasługa Wojciecha Szczęsnego, a 90 minut dołożył, broniący przeciwko Chile, Łukasz Skorupski.

3

Rzutów karnych z rzędu nie wykorzystali przeciwko naszej reprezentacji rywale. Pomylili się: Memphis Depay w meczu Ligi Narodów, który nie trafił w bramkę, a także – już na mundialu – Salem Al-Dawsari i Lionel Messi. Co ciekawe przeciwko naszej drużynie rywale nie wykorzystali już czterech kolejnych karnych. Zaczęło się jeszcze w 2021 roku, na Euro, kiedy to w meczu z Hiszpanią nie trafił Gerardo Moreno.

536 843

Kibiców oglądało z trybun mecze reprezentacji Polski. Najwięcej – 56 803 widzów – przyszło na mecz Ligi Narodów przeciwko Belgii, który rozegrano na Stadionie Narodowym. Najmniejszą publikę miał wyjazdowy mecz z… Belgią w Brukseli, który obejrzało 27409 kibiców.

70

Meczów w reprezentacji Polski ma na swoim koncie Wojciech Szczęsny. Został pierwszym bramkarzem w historii, który osiągnął taką barierę rozegranych spotkań. „Szczena”, w wyjazdowym meczu z Walią, stanął między słupkami naszego zespołu po raz 66 i wtedy pobił rekord, jeżeli chodzi o liczbę gier golkiperów, którą następnie wyśrubował.

78

Goli w narodowych barwach ma na zakończenie 2022 roku Robert Lewandowski. Daje mu to dziewiąte miejsce na liście najskuteczniejszych graczy drużyn narodowych, a trzecie wśród Europejczyków za Cristiano Ronaldo (118) i Ferencem Puskasem (84). Ponadto więcej goli strzelili: Irańczyk Ali Daei (109), Argentyńczyk Lionel Messi (98), Malezyjczyk Mokhtar Dahari (89), Suni Ccherti z Indii (84), Ali Mabkhout ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (80), Zambijczyk Godfrey Chitalu (79). Tyle samo goli, co „Lewy” strzelił Irakijczyk Hussein Saeed. Co ciekawe w tym roku Polak wyprzedził w tej klasyfikacji… Pelego (77).



Na zdjęciu: Radość po pokonaniu Szwecji i awansie na mundial była uzasadniona. W Chorzowie wywalczyliśmy sobie bilety do Kataru.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus