Ucieknie im kolejny cel?

Celem był szybki powrót na zaplecze ekstraklasy i zwycięstwo w Pro Junior System, czyli klasyfikacji promującej kluby stawiające na młodzieżowców i wychowanków, nagradzane przez PZPN premią w wysokości 1,1 mln zł. Dziś awans to już mrzonka. W PJS Ruch wciąż jest na 1. miejscu. Jesienią jako jedyny przekroczył barierę 10 tysięcy punktów. Jeśli wiosną będzie punktował tak jak na jej inaugurację, to wkrótce zostanie wyprzedzony.

Boisko i metryka

Dywagacje o PJS możemy czynić z jednym zastrzeżeniem – warto pamiętać, że niezbędnym warunkiem do zgarnięcia finansowej gratyfikacji od PZPN jest wywalczenie utrzymania. Przez to kasa uciekła chorzowskiemu klubowi już rok temu, gdy spadał z I ligi. Koło nosa przeszło 1,6 mln złotych. Teraz też wydaje się, że najbliższe dwa miesiące upłyną przy Cichej pod znakiem drżenia o byt na szczeblu centralnym – bez gwarancji powodzenia. Przewaga zespołu nad strefą spadkową wynosi zaledwie „oczko”. Z dobrego klimatu wywołanego kompletem (7) sparingowych zwycięstw nie zostało – po fatalnej inauguracji wiosny w Bełchatowie (0:1) – wiele. Źle było nie tylko na boisku – podopieczni Marka Wleciałowskiego przez cały mecz nie stworzyli ani jednej klarownej okazji – ale też w… metrykach.

Niezbędne minimum

Ruch wystawił jedynie dwóch młodzieżowców, czyli tylu, ilu minimalnie wymaganych jest w składzie: Bartłomieja Kulejewskiego i Mateusza Bartolewskiego. Obsadzili lewą stronę, przy czym warto zauważyć, że dla tego pierwszego – rosłego stopera – bok defensywy nie jest nominalną pozycją. Ponadto z ławki – na 22 minuty – do gry desygnowany został Bartłomiej Wdowik. To pozwoliło „Niebieskim” dopisać w PJS 292 punkty. Dla porównania, wicelider PJS, Rozwój Katowice, wzbogacił się o 514 punktów. Siarka Tarnobrzeg, mająca w tym względzie również wysokie aspiracje – aż o 549. Inny zespół z czołówki tej klasyfikacji, GKS Bełchatów, w meczu z Ruchem uzyskał 280 punktów, czyli mniej od chorzowian, ale grał bez swojego podstawowego młodzieżowca, pauzującego za kartki Damiana Michalskiego. Jeśli taki trend się utrzyma, „Niebiescy” już w najbliższy weekend zostaną wyprzedzeni przez Rozwój i będą musieli bronić 2. miejsca.

Jak żyć bez panów „B”?

A trudno, by trend się nie utrzymał: z 10023 punktów uzyskanych jesienią w PJS przez Ruch, aż 4554 było autorstwa Mateusza Bogusza i Artura Balickiego, których przy Cichej już nie ma. Zimą zostali sprzedani. Ten pierwszy wylądował w Leeds United, ten drugi – Wiśle Kraków. Jako wychowanek, Bogusz punktował podwójnie (każda minuta wyceniana była na 2 pkt), a status wychowanka w październiku zyskał też Balicki (bo wtedy minęły trzy lata od uprawnienia go przez Ruch w PZPN). Gdy dodamy do tego, że 1846 pkt uzbierał jesienią inny z wychowanków Dominik Małkowski – który został „schowany do szafy” i zimą nie grał nawet w sparingach – to wyjdzie na to, że blisko 64 procent dorobku „Niebieskich” w PJS jest dziełem trzech zawodników obecnie niegrających (Balicki, Bogusz, Małkowski!).

„Za dwa” punktuje obecnie jedynie Kulejewski, który – jako się rzekło – nawet nie jest wystawiany na swojej nominalnej pozycji. Znacznie mniejsze szanse na grę mają Mateusz Machała i Jakub Rudek, którzy premierowe występy w II lidze mają dopiero przed sobą. Inni wychowankowie, Bartosz Nowakowski i Łukasz Jaworek, zostali wypożyczeni do Soły Oświęcim, zaś Patryk Sikora leczy kontuzję. Bez statusu wychowanka i punktujący „pojedynczo” (1 min = 1 pkt) młodzieżowcy to Mateusz Bartolewski, Bartłomiej Wdowik oraz czekający na debiuty, sprowadzeni zimą Mateusz Duchowski i Mateusz Lechowicz. To nie jest zestaw, gwarantujący sukces w PJS.

***

Ruch nie tylko nie kroczy po awans, nie tylko stawia na coraz mniejszą liczbę ludzi z regionu, ale też coraz bardziej krucho u niego z młodzieżowcami – o wychowankach nie wspominając. A to wszystko w cieniu walki o utrzymanie na – rekordowo niskim w 99-letniej historii klubu – trzecim poziomie rozgrywkowym. Quo vadis???

 

Na zdjęciu: By zawodnik mógł być liczony przez klub w klasyfikacji PJS, musi rozegrać co najmniej 5 meczów i co najmniej 270 minut.