Uratował remis Jagiellonii

Maciej Bortniczuk jest w ostatnim czasie bohaterem „Jagi”.


Jego trafienie w czwartek po wejściu na boisko i strzale z rzutu wolnego dało białostocczanom wygraną z Odrą w Opolu w I rundzie Pucharu Polski. Kiedy jedenastce z Podlasia nie szło w niedzielę w ważnym meczu w Lubinie, trener Maciej Stolarczyk też posłał go na boisko, a zawodnik w końcówce uratował remis.

Zagłębie słabo weszło w mecz z Jagiellonią. Gospodarze dopiero po dwóch kwadransach zaatakowali, ale nie potrafili znaleźć recepty na dobrze zorganizowaną obronę rywala i solidnie broniącego Zlatana Alomerovicia. Pokonał go i to w zaskakujący sposób Tomasz Makowski. Ni to strzał, ni to wrzutka pomocnika wylądowała po niespełna godzinie gry w siatce.

Zaraz potem na boisku pojawił się Bortniczuk. W 80 minucie jego główka minęła jeszcze cel, za to cztery minuty później nie pomylił się i strzałem w krótki róg pokonał bramkarza „miedziowych”. Był to jego premierowy gol w ekstraklasie, a na dodatek na urodziny, bo 21 lat kończy we wtorek.

Zagłębie Lubin – Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)

1:0 – Makowski, 59 min (bez asysty), 1:1 – Bortniczuk, 85 min (asysta Nastić)

ZAGŁĘBIE: Bieszczad – Kopacz, Ławniczak, Jach, Giorbelidze – Chodyna (46. Gaprindaszwili), Makowski, Łakomy (90. Hinokio), Starzyński (77. Poletanović), Bohar (80. Dieng) – Adamski (77. Kurminowski). Trener Piotr STOKOWIEC.

JAGIELLONIA: Alomerović – Pazdan, Puerto, Nastić – Przikryl, Imaz (89. Łaski), Nene, Romanczuk (67. Pospiszil), Cernych (60. Gual), Lewicki (89. Kowalski) – Bida (60. Bortniczuk). Trener Maciej STOLARCZYK.

Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 4951.


Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus