W młodzieży siła Rakowa

Ben Lederman przedłużył kontrakt z Rakowem o cztery lata. To kolejny piłkarz młodego pokolenia, który w ostatnich miesiącach podpisał nową umowę z klubem z ulicy Limanowskiego. Wcześniej zrobili to Jakub Apolinarski i Jakub Bator.


Kontrakt z wychowankiem barcelońskiej La Masii kończył się 30 czerwca. W umowie została zawarta klauzura o możliwości przedłużenia umowy o kolejne cztery lata, z której klub skorzystał. Choć Amerykanin z polskim paszportem na murawie pojawił się tylko w dwóch spotkaniach, to Raków oraz ich szkoleniowiec widzą w nim ogromny potencjał.

Utrzymanie da mu więcej szans?

Klub z Częstochowy w ostatnich miesiącach pokazał, że potrafi znaleźć zdolnych młodzieżowców, którzy z miejsca wskakują do składu i realnie podnoszą poziom drużyny. Tak było w przypadku obrońców – Daniela Mikołajewskiego czy Kamila Piątkowskiego.

W niedalekiej przyszłości może mieć to miejsce w przypadku Ledermana, który w ostatnim ligowym pojedynku z Arką Gdynia otrzymał od trenera Marka Papszuna całą drugą połowę. Pokazał się w niej z bardzo dobrej strony, a pewne utrzymanie Rakowa może mu tylko pomóc w zdobyciu kolejnych minut na boisku. Sam zawodnik zauważa, że się rozwija, a jego forma idzie w górę.

-Dobrze się czuję w drużynie, a przede wszystkim czuję, że się rozwijam. Mam nadzieję, że z tygodnia na tydzień będę stawał się jeszcze lepszym piłkarzem. Liczę, że swoimi umiejętnościami pomogę drużynie i wspólnie będziemy piąć się na sam szczyt – powiedział po przedłużeniu umowy na łamach strony klubowej 19-letni zawodnik.

Nie on jeden

Lederman nie jest jedynym młodzieżowcem Rakowa, który w ostatnich miesiącach przedłużył umowę z klubem. W marcu nowe kontrakty podpisali Jakub Bator i Jakub Apolinarski. Pierwszy jak do tej pory otrzymał tylko 10 minut w pojedynku z Koroną Kielce i nadal spokojnie czeka na kolejną szansę od trenera.

Apolinarski z kolei na początku rundy jesiennej dobrze rozpoczął swoją przygodę z Rakowem i był jednym z pierwszych wyborów trenera Papszuna. Jednak we wrześniowym starciu z Legią Warszawa został zmieniony jeszcze w pierwszej połowie i na kolejną szansę czekał aż do grudnia.

Później, z racji niewielkich szans na grę został wypożyczony do pierwszoligowej Warty Poznań, gdzie z miejsca stał się jej podstawowym zawodnikiem. Takie ogranie na niższym szczeblu rozgrywek może mu tylko pomóc w walce o pierwszy skład w Częstochowie.

Na razie z zewnątrz

W drużynie Rakowa zapewne znalazłoby się więcej miejsca dla młodzieżowców. W końcu szkoleniowiec ekipy spod Jasnej Góry lubi na nich stawiać. Problem w tym, że na razie klub musi ich pozyskiwać z zewnątrz, tak jak w przypadku Michała Litwy, który w połowie czerwca dołączył do Rakowa z Centralnej Ligi Juniorów do lat 17, gdzie reprezentował barwy Wisły Kraków.


Czytaj jeszcze: Raków nie do zatrzymania


Na własnych wychowanków ekipa spod Jasnej Góry musi jeszcze poczekać. Klub zrobił jednak kolejny krok w tym kierunku przedłużając umowę z dyrektorem Akademii, Markiem Śledziem. Jeden z twórców sukcesu szkolenia w Lechu Poznań od trzech lat pracuje pod Jasną Górą, a efekty jego pracy są widoczne, co pokazują awanse zespołów młodzieżowych do CLJ.

Możliwe, że już w niedalekiej przyszłości kilku chłopaków z tych drużyn dołączy do pierwszej drużyny Rakowa i udowodnią, że takie szkolenie w Częstochowie ma sens.

Na zdjęciu: Ben Lederman zdobywa zaufanie trenera Marka Papszuna.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus