W Piekarach Śląskich nie będzie superligi

Oficjalną informację o rezygnacji z zawodów na ręce Komisarza Ligi Związku Piłki Ręcznej w Polsce zarząd klubu z Piekar Śląskich – de facto w osobie wiceprezesa Marcina Hirnyka – miał już przesłać. Deklaracji na „tak” lub „nie” wymaga regulamin rozgrywek I ligi.

Dotyczy to zwycięzców trzech grup, którzy mieliby zagrać w turnieju mistrzów – jego zwycięzca uzyska bezpośredni awans do superligi, a drugi zespół zagra w barażu z 13. zespołem elity.

Olimpia Medex w sobotę w ostatnim meczu rozbiła Ostrovię Ostrów Wlkp. 41:27 i wygrała rywalizację w grupie B. Zespół trenera Sławomira Szenkela zgromadził 50 pkt i o 3 wyprzedził w końcowej tabeli Real-Astromal Leszno oraz Siódemkę Miedź Legnica. Maciej Chromy z Olimpii zakończył sezon z 133 bramkami i został – ex-aequo – królem strzelców w grupie.

„Różne słyszeliśmy głosy. Również i takie, że „odpuścimy” mecz, bo nie uśmiecha nam się ligi wygrywać. Udowodniliśmy, że nic z tych rzeczy. Nasi zawodnicy i sztab szkoleniowy to profesjonaliści w każdym calu i ludzie, którzy kochają piłkę ręczną i szanują swoich kibiców. (…) Udowodniliśmy, że jesteśmy najlepsi! To był świetny sezon w naszym wykonaniu” – napisał wiceprezes Hirnyk na oficjalnym fanpage’u Olimpii na Facebooku (strona klubowa od pewnego czasu nie działa).

– Chcieliśmy zakończyć sportową rywalizację na pierwszym miejscu i udowodnić, że jesteśmy najlepsi. Niestety, z wielu względów nie stać nas na grę w elicie polskiego handballu – dodaje szkoleniowiec zespołu.

Bez kasy, hali i… prezesa

Klub opiera swoje funkcjonowanie na stypendiach z gminy dla zawodników oraz wsparciu sponsora głównego, firmy Medex. Wiceprezes Hirnyk potwierdza, że Olimpia nie spełnia żadnego z formalnych wymogów uczestnictwa w zawodowej ekstraklasie, a tym samym członkiem spółki PGNiG Superligi SA. Te najważniejsze to m.in.: klub działający jako spółka akcyjna (Olimpia jest stowarzyszeniem), gwarantowany budżet w wysokości 2 milionów złotych (ten piekarski to w okolicach 300 tysięcy) oraz hala sportowa, w której można przeprowadzić transmisję telewizyjną (obiekt MORiS-u przy ulicy Ziętka takich warunków nie gwarantuje).

Gang w czwórce!

– Na razie nie mamy argumentów, by rywalizować w superlidze. Może w przyszłości się to zmieni, ale na dziś nie ma ku temu podstaw – dodaje Hirnyk.
W okresie wakacyjnym ma się odbyć walne zebranie wyborcze członków klubu, które powinno wyłonić nowy zarząd. Formalnie prezesem wciąż jest Mateusz Ludyga, ale od ponad roku nie pracuje już dla klubu.

Bez czarnego scenariusza

Choć kilku graczy Olimpii ma propozycję przejścia do innych klubów – głównie drugoligowców z Sosnowca czy Rudy Śląskiej – w Piekarach liczą, że większość z nich zostanie, a zespół w nowym sezonie przystąpi do rozgrywek I ligi. – Rozmawiamy o nowych kontraktach. Nasz podstawowy cel to utrzymać dotychczasową kadrę. Na razie nie zakładamy czarnego scenariusza i grania w I lidze juniorami, bo to nie miałoby sensu – dodaje Hirnyk.

„Dziękujemy naszym Kibicom. Dziękujemy, że byliście z nami przez ten cały sezon i wspieraliście zespół w tych dobrych i gorszych momentach. Swoją postawą pokazaliście nam, że piłka ręczna jest w mieście potrzebna i warto robić wszystko, by Olimpia cały czas istniała na sportowej mapie Polski” – czytamy na facebookowym wpisie.

Wszystko wskazuje na to, że o superligę i miejsce w barażu powalczą ze sobą w dwumeczu zwycięzcy dwóch pozostałych grup – Nielba Wągrowiec (A) i SPR PWSZ Tarnów (B)…

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ