W Szczecinie szanują Piasta

 

Największe szanse na zastąpienie Podstawskiego ma Damian Dąbrowski. Defensywny pomocnik był latem bohaterem dość zaskakującego transferu, bo przed problemami zdrowotnymi Dąbrowski był wyróżniającym się zawodnikiem „Pasów” i cennym ogniwem dla Michała Probierza. Pod koniec sierpnia krakowski klub zadowolił się 125 tysiącami euro, a Pogoń pozyskała zawodnika, który nie tylko dodał jakości, ale i dawał trenerowi szczecinian większy wybór.

Rozkręca się powoli

Dąbrowski jak na razie rozegrał 10 spotkań, ostatnio pojawiał się tylko w końcówkach, ale absencja Podstawskiego ma sprawić, że przeciwko Piastowi pomocnik znów wybiegnie w wyjściowym składzie. – Nikt z nas nie ma jeszcze pewności, czy zagra w niedzielę. Walka na treningach trwa. Tomka nie będzie. Ja pracuję na szansę i jeśli dostanę okazję gry, to będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony – dyplomatycznie odpowiada Damian Dąbrowski, cytowany przez oficjalną stronę Pogoni. Gospodarze w niedzielnym meczu będą faworytem spotkania z mistrzem Polski. Choć różnice nie są wielkie, to jednak „Portowcy” ostatnio prezentują lepszą formę.

Mocniejsi niż się wydaje

O lekceważeniu gliwiczan, którzy przegrali dwa mecze po 0:3 nie ma jednak mowy. — Nie powiedziałbym, że to kryzys Piasta. Na pewno nie możemy pozwolić, żeby to uśpiło naszą czujność. Piast dawno nie przegrał dwóch spotkań z rzędu po 0:3. Będziemy starali się tę sytuację wykorzystać i, tu nic nadzwyczajnego nie powiem, zaatakować rywala, naciskać go i dać mu okazje się pomylić – mówi Dąbrowski, który uważa, że ofensywa Piasta to nie tylko Felix, Parzyszek i Badia.

– Skupienie tylko na tych trzech piłkarzach byłoby błędem, bo mają innych jakościowych piłkarzy. Ale to, że akurat oni zdobywali gole, to też nie może być zupełny przypadek. Trener na pewno wspomni nam o mocnych stronach tego zespołu – dodaje wychowanek Zagłębia Lubin, który przeciwko Piastowi rozegrał 13 meczów, strzelił 1 gola i zaliczył 3 asysty.