Ligowiec. Strzelecka indolencja

Ekstraklasie brakuje jakości i to w wielu meczach, zresztą nie tylko na tym poziomie. Dobitnie pokazały to mecze ostatniej czyli 6 kolejki ekstraklasy.


Mecz Warta – Cracovia. Po spotkaniu napastników „Pasów” Patryk Makuch zbierał gratulacje za to, że jako jedyny w tym stojącym na beznadziejnie niskim poziomie meczu zaliczył jedyny celny strzał. Wszystko w ostatniej 90 minucie…

Betonowanie bramki

Derby Piasta z Ruchem? „Niebiescy” nastawili się na zabetonowanie własnej bramki. Sami do tego mało co atakowali. Po meczu przy liczbie celne strzały widniała liczba „0”. Gliwiczanie w górnośląskich derbach mieli akurat pecha, bo piłka po uderzeniach ich graczy trafiała w słupek bramki strzeżonej przez Michała Buchalika, który raz że miał szczęście, to jeszcze świetnie bronił, ale nie rozgrzesza to specjalnie Piasta, który w tym sezonie w sześciu ligowych grach na swoim koncie ma ledwie 3 trafienia.

Tutaj dodajmy, że piąty w poprzednim sezonie zespół ekstraklasy jako jedyny w lidze w toczących się rozgrywkach nie trafił jeszcze z akcji, a przecież piłkarzy Aleksandara Vukovicia mają już w nogach 540 minut, toż to 9 godzin biegania za piłkę i mozolnego budowania akcji! I w tym czasie nie zdołali jeszcze trafić do siatki rywala. Panowie ligowcy, to wstyd!

Bez usprawiedliwienia

I żadnym usprawiedliwieniem nie jest to, że szkoleniowiec ekipy z Gliwic nie może korzystać z doświadczonego Kamila Wilczka. Gra się po to, żeby trafić do siatki, a wiele naszych meczów, to nudy, w których zawodowi gracze mają kłopot w ogóle z oddaniem celnego strzału na bramkę przeciwnika. Nie takiego futbolu w ekstraklasie chcemy oglądać! Nie za to – często słono – płacą kibice.

Rozczarowało też starcie piłkarzy, którzy w bieżących rozgrywkach przodują w klasyfikacji kanadyjskiej, a mowa o dwójce z Widzewa Jordi Sanchezie i Bartłomieju Pawłowskim, a także Eriku Exposito ze Śląska. Ten ostatni wprawdzie mocno się starał, ale tym razem swojego dorobku nie powiększył. Dwójka łodzian była tłem dla rywala, który w tym roku kalendarzowym wygrał dopiero trzeci raz „w gościach”.


Czytaj także:


Jeszcze co do tej strzeleckiej indolencji, z którą też w Zabrzu mają duże problemy, to akurat w tej kolejce trafiali zawodnicy niechciani w Górniku. Mateusz Cholewiak dał wygraną Puszczy, a Aleksander Paluszek efektowną głową przypieczętował wygraną wrocławian z Widzewem…


Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus