Wieczysta do Turcji bez Peszki

W czasie zimowego obozu Wieczysta rozegra osiem sparingów.


W kraju nie brakuje klubów z wyższych lig, dla których zgrupowania w Polsce, nie mówiąc o zagranicy, jest wydatkiem, na który nie mogą sobie pozwolić. Co innego w krakowskiej Wieczystej – przy wysokim poziomie oczekiwań i wynagrodzeń wyjazd dwa razy w roku do innego kraju nie jest niczym szczególnym. Dwa lata temu Wojciech Kwiecień, bogaty sponsor „żółto-czarnych”, wysłał drużynę z ligi okręgowej do… Dubaju! Ostatnio w zimie klub stawia na Turcję, gdzie w dobrych warunkach piłkarze spędzą dwa tygodnie. Dla trenera Dariusza Marca, który przejął drużynę w trakcie rundy jesiennej, będzie to pierwsza okazja, by dłużej, na spokojnie, popracować z piłkarzami.

Pięciu nowych

W styczniu zawodnicy Wieczystej rozegrali dwa mecze kontrolne, które wypadły bardzo słabo. Niespodziewane ulegli aż 1:4 drugoligowej Siarce Tarnobrzeg, a potem 0:3 występującej na zapleczu ekstraklasy Puszczy Niepołomice. Gola strzelił Karol Danielak, były skrzydłowy Widzewa Łódź, jeden z pięciu pozyskanych zimą zawodników. Umowy podpisali także prawy obrońca Hennos Asmelash, znany z występów w Lechii Gdańsk pomocnik Simeon Sławczew i napastnik Eryk Sobków. Choć Lechia ogłosiła to już w środę wieczorem, dopiero wczoraj przed południem klub dopiął formalności związane z wypożyczeniem z Lechii bramkarza Antoniego Mikułki. Reprezentant Polski do lat 17 i 18 ma wzmocnić rywalizację na pozycji, gdzie Wieczysta nadal chce wystawiać młodzieżowca.

– Chodzi nam o to, by „zderzył się” z piłką seniorską. Szukaliśmy klubu, w którym Antek będzie mógł się rozwijać. Choć to III liga, w zespole jest wielu doświadczonych zawodników, a treningi będą stały na wysokim poziomie – tłumaczy decyzję Paweł Primel, trener bramkarzy Lechii.

Bez „Peszkina”, ale z Szewczykiem

Kadra, która jutro przed godziną 8 odleci do Beleku, liczy aż 32 nazwiska. W Polsce zostaną Sławomir Peszko i Michał Mak. Były reprezentant Polski w październiku miał operowane kolano i wciąż się rehabilituje. Choć jego przerwa trwa długo, na boisko ma szansę wrócić dużo szybciej niż młodszy kolega. Mak w czasie jednego z jesiennych meczów, po interwencji rywala, doznał koszmarnie wyglądającej kontuzji nogi. Doszło do złamania kości piszczelowej i strzałkowej prawej nogi, potrzebny był zabieg. Marzec zabiera do Turcji Krzysztofa Szewczyka, który ostatni mecz w pierwszej drużynie rozegrał w listopadzie… 2021 roku. Teraz powoli wraca do treningów po zerwaniu więzadeł w kolanie. Jest jednak za wcześnie, by brał udział w sparingach.

Urazy wielu zawodników były koszmarem Wieczystej w rundzie jesiennej, tuż po historycznym awansie do III ligi. Pierwszy przykład z brzegu – Paweł Koncewicz-Żyłka po wypożyczeniu z Wisły Kraków zagrał tylko półtora meczu i „żółto-czarni” musieli się ratować kolejnym zawodnikiem „Białej gwiazdy”, Danielem Hoyo-Kowalskim. Duże problemy miał także Maciej Jankowski, przez co zespół musiał sobie radzić bez typowego napastnika.

Cztery dni sparingowe

Dziś wieczorem Wieczysta miała jeszcze zagrać przy Reymonta z Wisłą, jednak klub z I ligi postanowił odwołać spotkanie. Na zgrupowaniu piłkarzy czeka aż osiem gier kontrolnych. Zostało to tak zaplanowane, że w czterech terminach odbędą się po dwa mecze, by wszyscy zawodnicy mieli szansę się pokazać i spędzić na murawie odpowiednią liczbę minut. Klub zapewni transmisję ze wszystkich gier na swoim kanale YouTube. 7 lutego odbędą się mecze z FK Lwów (ostatni zespół ukraińskiej ekstraklasy) i Concordią Chiajna (8 drużyna II ligi rumuńskiej). 11 lutego krakowianie na pewno spotkają się z Kotwicą Kołobrzeg (lider II ligi), a drugi rywal nie został jeszcze potwierdzony. Trzy dni później trener Marzec podzieli kadrę na dwa składy, by sprawdzić swoich graczy z Metalistem Charków (11 zespół ukraińskiej ekstraklasy) i Kolkheti Khobi (6 drużyna II ligi gruzińskiej). 17 lutego, tuż przed powrotem do Polski Wieczysta, zaplanowała spotkanie z Ingulets Petrowe (14 drużyna ukraińskiej ekstraklasy). Ostatni rywal nie jest jeszcze znany.


Na zdjęciu: Sławomir Peszko musi jeszcze poczekać na kolejne spotkanie w Wieczystej.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus