Wiedzą na czym się koncentrować

Dla grającej w klasie okręgowej drużyny z klubu obchodzącego jubileusz 100-lecia mecz z Wisłą Kraków był wielkim wydarzeniem.


Podopieczni Grzegorza Turczy na czele z Januszem Krawczykiem, który tym występem zakończył swoją piłkarską przygodę mając ponad 500 występów w barwach Raby, zmobilizowali więc wszystkie siły i przez ponad godzinę odpierali ataki I-ligowca.

Adrian Grandys wygrał między innymi pojedynek oko w oko z Luizem Fernadezem, a po strzale Wiktora Szywacza bramkarzowi zespołu z Dobczyc pomógł słupek. W 68. minucie jednak Fernadez zapewnił 13-krotnemu mistrzowi Polski prowadzenie i błyskawicznie poszedł za ciosem podwajając rozmiary prowadzenia. Po nim jeszcze Dor Hugi i Mateusz Młyński dorzucili swoje trafienia i można powiedzieć, że kibice obydwu drużyn przyjęli wynik z zadowoleniem. Miejscowi cieszyli się, że w ramach klubowego święta postawili się faworytowi, a sympatycy zespół Jerzego Brzęczka mogli cieszyć się ze zwycięstwa.

– Za nami sparing z Rabą Dobczyce, czyli drużyną z niższej ligi i uważam – stwierdził trener krakowian. – Był to mecz dla tych zawodników, którzy ostatnio grali mniej, bo czterech piłkarzy wyjechało na zgrupowania swoich reprezentacji, Angel Rodado musiał na kilka dni polecieć do Hiszpanii, bo miał jeszcze do załatwienia kwestie formalne, a Konrad Gruszkowski i Ivan Borna Jelić Balta złapali grypę żołądkową, więc nie byli do naszej dyspozycji.

Ponadto Michał Żyro dostał trochę odpoczynku, a Vullnet Basha z kolei po meczu w Rzeszowie miał problemy z łydką więc się kurował. Obserwowaliśmy więc tych, którzy zgłaszają swoje aspiracje do gry i wyciągaliśmy wnioski. Powinniśmy w pierwszej połowie strzelić co najmniej dwie-trzy bramki i wykorzystać swoje sytuacje. Zrobiliśmy to w końcówce i wygraliśmy. To był dla nas pożyteczny mecz, bo wiemy na czym powinniśmy się koncentrować w najbliższych dniach.


Raba Dobczyce – Wisła Kraków 0:4 (0:0)

0:1 – Fernandez, 68 min (głową); 0:2 – Fernandez, 70 min; 0:3 – Hugi, 77 min; 0:4 – Młyński 87 min.

Sędziował Mateusz Czerwień (Kraków). Żółte kartki: Ł. Ziemianin, Dudek.

RABA: Grandys – Ładyga, Krawczyk, Ł. Ziemianin, R. Zborowski – Ptak, Kabaja, M. Ziemianin, Dudek, M. Zborowski – Hyży oraz Zbrożek, D. Piwowarczyk, Stasiak, Szczepański, Kubiński, Masełko, Batko, W. Piwowarczyk, Kania, Duda, K. Zborowski, Wałek. Trener Grzegorz TURCZA.

WISŁA: Broda (59. Frątczak) – Szot, Moltenis, Skrobański, Niewiadomski (59. Młyński) – Hugi, Plewka, Chmiel (59. Wachowiak), Fernandez (65. Jaroch), Starzyński – Szywacz. Trener Jerzy Brzęczek.


Fot. wisla.krakow.pl/Bartek Ziółkowski