Wisła Płock. Pierwsze trzy punkty
Bez Macieja Bartoszka na ławce rezerwowych Wisła Płock wygrała po raz pierwszy w tym roku.
Trzy ciosy zadała Wisła Płock Górnikowi Łęczna w pierwszej połowie spotkania. Najpierw swój genialny rajd od połowy boiska golem zakończył Mateusz Szwoch. Później indywidualnymi umiejętnościami dwukrotnie popisał się Rafał Wolski, który strzelił drugą bramkę oraz asystował przy trafieniu Łukasza Sekulskiego.
Pomocnicy „Nafciarzy” zachwycili swoich kibiców, którzy raczej nie są przyzwyczajeni do wizualnych wrażeń, podczas oglądania meczów Wisły. Tym razem było na co popatrzeć. Łęcznianom w międzyczasie udało się zdobyć jednego gola, równie pięknego, ale nie dał on zbyt wiele, bo ich defensywa nie radziła sobie z szalejącymi Wolskim i Szwochem.
Kamil Kiereś widział szanse na odrobienie strat w drugiej części gry. Od razu po przerwie zdecydował się na dwie zmiany w składzie. Jego zespół rzeczywiście stał się bardziej aktywny w ofensywie, ale nie potrafił doprowadzić do realnego zagrożenia pod bramką Krzysztofa Kamińskiego. Łęcznianie uwierzyli w siebie, gdy czerwoną kartkę za brutalny faul otrzymał Sekulski. Zdominowali gospodarzy, ale mimo to nie udało im się odwrócić losów spotkania.
Wisła Płock – Górnik Łęczna 3:1 (3:1)
1:0 – Szwoch, 10 min (asysta Rasak), 1:1 – Gąska, 22 min (asysta Gol), 2:1 – Wolski, 30 min (asysta Rzeźniczak), 3:1 – Sekulski, 42 min (asysta Wolski).
WISŁA: Kamiński – Vallo (82. Zbozień), Rzeźniczak, Michalski, Tomasik – Furman (82. Tuszyński), Rasak, Szwoch (90+2. Walczak) – Cielemęcki (72. Gerbowski), Sekulski, Wolski (72. Lesniak). Trener Łukasz NADOLSKI.
GÓRNIK: Gostomski – Gerson, Rymaniak, Leandro – Lokilo, Drewniak (46. Serrano), Gol (76. Mak), Dziwniel (65. Krykun) – Wędrychowski (46. Goliński), Śpiączka, Gąska (85. Kalinkowski). Trener Kamil KIEREŚ.
Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec) Żółte kartki: Rzeźniczak (63. faul), Zbozień (86. faul) – Gol (31. niesportowe zachowanie), Gąska (72. faul). Czerwona kartka Sekulski (68. faul).
Fot. Adam Starszyński/Pressfocus
