Jestem… starym człowiekiem

Rozmowa z Wojciechem Szczęsnym, bramkarzem reprezentacji Polski.


Fernando Santos i Wojciech Szczęsny wzięli udział konferencji prasowej przed meczem z Mołdawią w ramach eliminacji Euro 2024.

W spotkaniu przeciwko Niemcom miał pan bardzo dużo pracy. Wiadomo, że w starciu z Mołdawią czegoś podobnego nie należy się spodziewać.

Wojciech SZCZĘSNY: – Na pewno takie mecze, w których jest dużo pracy bramkarskiej zapadają bardziej w pamięć. Zwłaszcza, kiedy interwencje przynoszą pozytywny wynik. Ale ja już jestem starym człowiekiem i wolę mecze, kiedy wystarczy ustawiać zespół i spokojnie wywieźć trzy punkty. Sytuacja Juventusu natomiast nie ma wpływu na moją przyszłość. Mam ważny kontrakt i do jego zakończenia na pewno nikt mnie w innej koszulce nie zobaczy.

Jaki jest pana stosunek do stylu gry, jaki prezentuje obecnie reprezentacja Polski?

Wojciech SZCZĘSNY:
– Wiem, że w ostatnich latach styl reprezentacji nawet w meczach wygranych nie był wyjątkowo ofensywny i gra nie była ładna dla oka. Mnie jako piłkarza interesuje przede wszystkim wynik. Możemy grać ofensywną piłkę i remisować 3:3 jak z Węgrami, lub przegrać 2:3 jak ze Szwecją na mistrzostwach Europy. Uważam, że mamy potencjał na ładne granie, ale nic nie dzieje się szybko. Na pewno jest potencjał, żeby tę grę poprawić.

Jaki zatem pomysł ma reprezentacja Polski na mecz z Mołdawią?

Wojciech SZCZĘSNY: – W takich meczach jak z Mołdawią kluczowa jest cierpliwość. Kiedy zespół zaczyna się spieszyć, jest bardziej narażony na kontrataki rywali. Trzeba cierpliwie budować akcje i być zorganizowanym w tyłach, zwłaszcza kiedy to my mamy piłkę. Widzieliśmy już fragmenty ostatnich meczów Mołdawii. Z całym szacunkiem dla rywala, grając z takim przeciwnikiem to przede wszystkim my musimy wypełnić nasze założenia.

Notował Jakub Kubielas


To będzie inny mecz

Fernando Santos, selekcjoner reprezentacji Polski, przed meczem z Mołdawią zachował tradycyjną powściągliwość. Portugalczyk nie był zbyt wylewny, a na pytania dziennikarzy odpowiadał zdawkowo. Wiadomo, że nasz zespół narodowy plasuje się obecnie na 23. miejscu w rankingu FIFA, podczas gdy Mołdawianie zajmują 171. pozycję. Pomiędzy… Gujaną, a Maltą. Wyżej w tej klasyfikacji plasują się m.in. takie zespoły, jak… Saint Lucia.

– Oczywiście uwrażliwiliśmy zawodników na to, że nie możemy patrzeć na ranking i pozycję naszego rywala – powiedział [Fernando Santos]. – Jeżeli nie będziemy mieć koncentracji i nie przełożymy naszych założeń, możemy mieć kłopoty. Jeśli jednak wprowadzimy w grę to, co zaplanowaliśmy i będziemy podejmować dobre decyzje, wówczas odniesiemy zwycięstwo. To będzie inny mecz niż ten z Niemcami. To my będziemy musieli atakować, szukać przestrzeni i prowadzić grę. Musimy zachować równowagę, bo wiemy, że Mołdawia kiedy tylko ma okazję do kontry, potrafi z niej korzystać – podkreślił selekcjoner reprezentacji Polski.

Trener Santos, w swoim stylu, nie odpowiedział jednoznacznie, w jakim składzie zagra jego zespół.


Czytaj także:


– Nie ma powodów do zmian. Mogę otwarcie powiedzieć, że jeśli w ostatniej chwili nie pojawią się niespodziewane problemy, to… Wojciech Szczęsny wybiegnie jutro w pierwszym składzie – zażartował portugalski trener, który, jednocześnie, odniósł się do pytania o ustawienie. – 4-3-3, czy 5-4-1 to tylko ustawienie. Piłka nożna jest grą dynamiczną. Musimy mieć posiadanie piłki, nasza strategia będzie inna niż z Niemcami. Będziemy posiadali piłkę przez większość meczu i gra będzie się toczyła głównie na połowie przeciwnika. Podczas odprawy wytłumaczyłem zawodnikom, czego od nich oczekuję. Ufam im i jeśli zrealizujemy dobrze swoje założenia, to myślę, że możemy tu wygrać. Jeśli jednak zabraknie nam szacunku do rywala, to możemy mieć jutro kłopoty – ostrzegł zarówno swoich piłkarzy, jak i nas, selekcjoner reprezentacji Polski. Fernando Santos przyznał, że mimo bardzo długiej kariery trenerskiej jeszcze nigdy w karierze nie miał okazji grać w Mołdawii.

– Jestem w Mołdawii pierwszy raz. To dla mnie przyjemność, cieszę się, że tu jestem – podkreślił nasz szkoleniowiec.

Jakub Kubielas


Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny sam sobie wypomina wiek.
Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.