„Wszyscy na urlop” – proponują kibice katowiccy swym piłkarzom

Katowiczanie – bez czwórki „zluzowanej” we wtorek i pauzującego za kartki Lukasa Klemenza – zaczęli „z wysokiego C”. Mogli prowadzić w 3 minucie, ale Konrad Jałocha strzał Dalibora Volasa z 10 m sparował. W 8 minucie był jednak bezradny, gdy w jego „szesnastce” znalazł się niespodziewanie Tomasz Midzierski. Po „główce” kapitana GieKSy piłka – odbita od słupka – mimo próby interwencji golkipera wpadła do siatki.

Szybko zdobyty gol dał gospodarzom poczucie kontroli nad spotkaniem. I praktycznie z rąk jej nie wypuszczali, choć trzeba odnotować tyskie próby wyrównania. Keon Daniel zaskakująco przymierzył na przykład z 30 metrów – tuż nad poprzeczką; Jakub Vojtusz z kolei w samej końcówce pierwszej odsłony główkował obok słupka po centrze Łukasza Grzeszczyka z rzutu rożnego.

Atmosferę – nieco senną, choć to przecież mecz derbowy – rozgrzały dwie sytuacje po mniej więcej godzinie gry. Najpierw – po świetnej kontrze gospodarzy – Jałocha trochę instynktownie odbił nogą piłkę po „główce” Prokicia w długi róg, a próba dobitki w wykonaniu Volasa została skierowana na korner. 120 sekund później – za tyleż ostry, co przypadkowy – faul, drugą żółtą kartką ukarany został Oktawian Skrzecz.

Przed miejscowymi było 25 minut gry w osłabieniu, z zadaniem dowiezienia prowadzenia do końca. Nie udało się; tyszanie wykorzystali swój wielki w tym sezonie atut, czyli stałe fragmenty. Daniel Tanżyna wyskoczył najwyżej do zagrywanej z rogu przez Dawida Abramowicza piłki, i głową skierował ją pod poprzeczkę.

Nie był to jednak ostatni gol w tym spotkaniu. Tyszanie – idąc za ciosem – bez specjalnego wysiłku wykorzystali nieporozumienie w defensywie gospodarzy: Jakub Vojtusz – mimo interwencji Macieja Wierzbickiego – „”wkulał” piłkę do bramki GKS-u Katowice. „Wszyscy na urlop” – zaproponował w tym momencie miejscowym piłkarzom „Blaszok”. GKS Tychy wygrał przy Bukowej mecz ligowy po raz pierwszy od 40 lat!

GKS KATOWICE – GKS TYCHY 1:2 (1:0)
1:0 – Midzierski, 8 min (głową), 1:1 – Tanżyna, 77 min (głową), 1:2 – Vojtusz, 85 min
KATOWICE: Wierzbicki – Frańczak, Kamiński, Midzierski, Mączyński (90. Słomka) – Poczobut – Skrzecz, Kalinkowski (83. Foszmańczyk), Prokić, Błąd – Volas (69. Słaby). Trener Jacek PASZULEWICZ.
TYCHY: Jałocha – Grzybek (59. Bogusławski), Biernat, Tanżyna, Abramowicz – Daniel, Bernhardt – Zapolnik, Grzeszczyk, Kaczmarczyk (66. Piątek) – Vojtusz. Trener Ryszard TARASIEWICZ.
Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 3250. Żółte kartki: Kamiński, Skrzecz – Kaczmarczyk, Grzybek, Bernhardt; czerwona – Skrzecz (65. druga żółta).