Wygrani i przegrani 6. kolejki ekstraklasy

Wygrani i przegrani 6. kolejki ekstraklasy. Są tacy, którzy są wygrani, bo pozytywnie zaskoczyli i zasłużyli na miano wygranych.


WYGRANI 6. kolejki

Debiutanckie gole

Na własnym stadionie Stal Mielec jeszcze nie przegrała i mecz z Radomiakiem udowodnił, że w Mielcu podopieczni Kamila Kieresia rzeczywiście czują się jak w domu. Warte uwagi są dwa debiutanckiego gole w ekstraklasie Berta Esselinka i Łukasza Gerstensteina. Szczególną uwagę należy poświęcić trafieniu tego drugiego. Stal wyszła z kontrą i wydawało się, że swoim zachowaniem 18-latek wstrzymał akcję. On niespodziewanie uderzył i podjął dobrą decyzję, bo piłka po rykoszecie trafiła do siatki.

Nagły przewrót

Śląsk Wrocław się nie zatrzymuje. Jacek Magiera musiał chyba dokonać cudu, bo jego zespół zmienił się nie do poznania w zaledwie kilka dni. Najpierw wygrana z Lechem, a teraz bezproblemowo zdobyte trzy punkty w Łodzi z Widzewem. Na boisku znów szalał Erik Exposito, ale do jego poziomu urósł również inny Hiszpan Nahuel Leiva. To on był odpowiedzialny za oba gole wrocławian – przy pierwszym grał główną rolę, przy drugim świetnie asystował.

Bohater w rękawicach

Ruch zremisował z Piastem i sporo zawdzięcza Michałowi Buchalikowi. Golkiper, który dołączył do chorzowskiego zespołu latem, wykazał się czujnością w najważniejszym momencie. Ostatnie minuty spotkania należały do Piasta, który był w ataku. Tylko dobra postawa bramkarza uchroniła drużynę Jarosława Skrobacza przed utratą gola. Szczególnie imponująca była interwencja z ostatniej minuty doliczonego czasu gry, gdy musiał wykazać się refleksem przy paradzie na linii bramkowej.


PRZEGRANI… 6. kolejki

Nic się nie działo

Warta z Cracovią zaprezentowały w sobotę, w jaki sposób można zanudzić widza. Na początku wydawało się, że opady atmosferyczne podcinają skrzydła obu zespołom. Jednak gdy przestało padać, widowisko wcale nie uległo poprawie. Na pierwszy celny strzał trzeba było czekać do ostatnich chwil spotkania. Zarówno jedna, jak i druga ekipa nie były w stanie stworzyć jakiegokolwiek zagrożenia. Wynik 0:0 dobrze odzwierciedla to, co działo się na murawie.

Mecz zamknięty na Kłudkę

Szybko stracone bramki przez Zagłębie wcale nie musiały oznaczać, że lubinianie mecz z Koroną przegrają. Jednak jedna nieodpowiedzialna decyzja Bartłomieja Kłudki pozbawiła podopiecznych Waldemara Fornalika szans. Defensor, mając na koncie żółtą kartkę, popełnił faul taktyczny, gdy Mateusz Czyżycki odebrał mu piłkę na połowie boiska. Sędzia Frankowski nie miał wątpliwości, ukarał Kłudkę drugą żółtą kartką, a przez to Zagłębie nie mogło osiągnąć pozytywnego rezultatu.

Dwie złe decyzje

Arbiter Szymon Marciniak w dwóch meczach kolejki był jedną z głównych postaci, biorących udział przy kontrowersyjnych decyzjach. W sobotę był sędzią głównym w meczu Piast – Ruch i nie podyktował rzutu karnego, który należał się gliwiczanom za faul Filipa Starzyńskiego. Natomiast w pojedynku Jagiellonii z Górnikiem Marciniak był w wozie VAR. Gdy czerwoną kartkę (niesłuszną) otrzymał Kamil Lukoszek, nie interweniował, a zabrzanie musieli grać w osłabieniu przez całą drugą połowę.

(KJ)


Na zdjęciu: Wygrani i przegrani 6. kolejki. Michał Buchalik na pewno jest wygranym!

Foto główne: Norbert Barczyk/PressFocus