Z Grekami transakcja wiązana?

Rozmowa z Kostasem Goulisem, dziennikarzem gazety „Sport Day” z Aten.


Czy Stavros Vassilantonopoulos i Giorgos Giakoumakis zagrają w przyszłym sezonie w Górniku?

Kostas GOULIS: – Są na to spore szanse, bo nie są to zawodnicy pierwszego wyboru dla szkoleniowca AEK. Co do Vassilantonopoulosa, to na prawej stronie obrony musiałby on rywalizować z reprezentantem Grecji Bakakisem i Portugalczykiem Paulinho. Z kolei z przodu dla Giakoumakisa też nie byłoby miejsca, bo AEK ma w kadrze wielu dobrych napastników. Stąd bardzo prawdopodobne, że obaj ponownie będą grali w polskim klubie.

Ponoć o Giakoumakisa stara się jeszcze inny klub. To prawda?

Kostas GOULIS: – Nie słyszałem o tym, natomiast co do Vassilantonopoulosa, to jego sprowadzenie rozważał Panathinaikos. Chodziło o wzmocnienie konkurencji w linii defensywnej. Nie byłby graczem pierwszego wyboru, ale takim, który walczy o miejsce w składzie. Panathinaikos rozważał takie rozwiązanie, ale tylko w wypadku, gdyby prawy obrońca został bez problemów zwolniony z AEK, a on ma jeszcze obowiązujący kontrakt. W tej sytuacji raczej nic z tego nie będzie.

Kostas Goulis (po lewej)

Jakie w takim razie pieniądze wchodzą w grę?

Kostas GOULIS: – Greckie kluby działają ostatnio na następującej zasadzie, oddają zawodnika z ważnym jeszcze kontraktem do innego zespołu, po czym gwarantują sobie ewentualne 30 procent z przyszłego transferu. Tak Panathinaikos zrobił ostatnio z Nikolaosem Vergosem, który przeszedł do Panetolikosu. Tak też może być w przypadku dwójki zawodników AEK, która może trafić do Górnika.


Czytaj jeszcze: Alex Sobczyk stawia przed sobą maksymalne cele

Czyli taka transakcja jest bardzo możliwa?

Kostas GOULIS: – Tak. Wiem, że obaj zawodnicy dobrze sobie radzili u was i dobrze się tam czuli, śledzono tutaj w Grecji jak im idzie. Bardzo możliwe, że ponownie będą chcieli u was grać. Ja jeszcze na koniec powiem, że polską ekstraklasą bardzo interesuje się Panathinaikos, o którym na co dzień piszę. Niewykluczone, że klub z Aten w tym okienku transferowym będzie sięgał po zawodników z waszej ligi.

Fot. Łykasz Sobala/PressFocus