Zaczynał od pływania i biegów
W 46. Kryterium Asów Kajetan Wąsowicz z CzKKS Kolejarza Jura-Częstochowa wystartował w koszulce mistrza Polski juniorów.
Wywalczył ją 25 czerwca w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie na 124-kilometrowym dystansie okazał się najszybszy i po solowej akcji na ostatnich kilometrach minął linię mety jako zwycięzca.
– Trasa prowadziła po 24-kilometrowej pętli – mówi trener częstochowskiego klubu, Kacper Gronkiewicz. – Od samego początku z 85-osobowego peletonu inicjowane były ucieczki. Te pierwsze nasz zawodnik przeczekał i ostro ruszył dopiero, gdy do mety pozostało około 15 km. Razem z nim „skoczyło” jeszcze trzech kolarzy i współpracując odjechali peletonowi na około 30 sekund. A gdy przewaga zaczęła topnieć, Kajetan zdecydował się na samotną ucieczkę, która okazała się skuteczna. Wprawdzie rywale na finiszu byli coraz bliżej, ale nie dali rady i w ten sposób do naszej kolekcji trafił kolejny złoty krążek. Jednocześnie wywalczył miejsce w reprezentacji Polski na Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w kolarstwie szosowym w portugalskiej miejscowości Anadia.
Zaprawiony w bojach
W Kryterium Asów Kajetan Wąsowicz także był widoczny. W Katowicach plasował się na 9. miejscu w wyścigu o puchar marszałka województwa śląskiego i na 5. pozycji w Memoriale Zygmunta Hanusika, a w Pszczynie – w Memoriale Braci Gazdów – także był 5. A dodajmy, że wychowanek częstochowskiego klubu, trenujący od żaczka pod okiem trenera Gronkiewicza, do kolarstwa trafił już jako zaprawiony w bojach sportowiec.
– Tata Kajetana prowadził zajęcia przygotowujące do pięcioboju nowoczesnego i syn był pojętnym uczniem – dodaje Kacper Gronkiewicz. – Zdobywał nawet medale Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w dwuboju, czyli zawodach składających się z pływania i biegania. Do nas trafił ze szkolnych wyścigów rowerowych, które organizujemy w Częstochowie, i powiem szczerze, że trochę trwało nim przekonaliśmy go, żeby został kolarzem. Kiedy już połknął bakcyla, to na dobre, a mam nadzieję, że to co najlepsze właśnie się zaczyna.
Start w 6-osobowej reprezentacji Polski w zawodach cyklu Pucharu Narodów, czyli składającym się z trzech etapów One Belt One Road Nation’s Cup Hungary, to tego najlepszy przykład. Przygotowujemy się też do górskich szosowych mistrzostw Polski, które od 26 do 28 sierpnia odbywać się będą w Walimiu u podnóża Gór Sowich oraz w październikowych mistrzostw Polski w jeździe na czas dwójek i drużyn, bo w miejscowości Godziesze Wielkie praktycznie zakończymy ten sezon, a w następnym Kajetan – już jako 19-latek – może spróbować sił w grupie zagranicznej albo polskiej grupie zawodowej. On też podchodzi do tego bardzo poważnie. Po zdanej maturze postanowił skoncentrować się na kolarstwie i dać sobie szansę wypłynięcia na głębokie wody, bo uważa, że warto… spróbować.
Następcy rosną
A warto dodać, że Kacper Gronkiewicz wie co mówi. Pochodzi bowiem z kolarskiej rodziny, bo jego tata Grzegorz – nota bene prezes Częstochowskiego Kolarskiego Klubu Sportowego Kolejarz-Jura Częstochowa – w 2000 roku przeszedł na zawodowstwo, w 2002 roku został mistrzem Polski w wyścigu ze startu wspólnego, a następnie był dyrektorem sportowym grup zawodowych.
Kacper także ścigał się na szosie w polskich zawodowych grupach BDC-Marcpol oraz Domin Sport oraz ukraińskiej Kolss-BDC Team, zajmując czołowe miejsca m.in. w takich wyścigach jak grecki International Cycling Tour of Crete czy krajowe Memoriale Trochanowskiego, Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków, Szlakiem Grodów Piastowskich i Bałtyk-Karkonosze Tour.
– W 2016 roku, czyli mając 23 lata, zacząłem pracę trenerską z dziećmi i mogę się pochwalić swoimi wychowankami – wyjaśnia szkoleniowiec. – Oprócz Kajetana Wąsowicza mamy w klubie Martę Marek, która w tegorocznych mistrzostwach Polski juniorek zajęła 5. miejsce i także była w reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy. W kategorii młodzików wyróżniają się natomiast Oskar Rybak i Franciszek Weżgowiec, a wśród dziewcząt Nadia Hartman, mistrzyni Polski szkółek kolarskich w jeździe indywidualnej na czas, czy Mila Barczyk, srebrna medalistka ze startu wspólnego i brązowa w jeździe indywidualnej na czas. Następcy więc rosną, a talentów kolarskich w Częstochowie na pewno nie brakuje.
Na zdjęciu: Młodzieży częstochowskiego klubu wróży się wielkie sukcesy…
Fot. Dorota Dusik