Zagłębie Sosnowiec. Dudek chce zarażać optymizmem

 

Po prawie rocznej przerwie Dariusz Dudek powrócił na trenerską ławkę sosnowieckiego Zagłębia. Wczoraj szkoleniowiec podpisał nową umowę z klubem z Sosnowca i w sobotę poprowadzi I-ligowca w meczu z Sandecją Nowy Sącz.

Dudek rozstał się z Zagłębiem 7 października 2018 roku po porażce sosnowiczan 1:4 w wyjazdowym meczem z Lechią Gdańsk. W sumie w ekstraklasie, do której wprowadził Zagłębie po 10 latach przerwy, prowadził sosnowiczan w 11 meczach. Pod jego wodzą sosnowiczanie raz wygrali, zaliczyli cztery remisy i sześć porażek.

– Patrząc z perspektywy czasu rozstanie z trenerem Dudkiem było według mnie błędem. Decyzja została podjęta zbyt impulsywnie, trzeba było wówczas pewne sprawy podejmować na spokojnie. Stało się jak się stało, nie ma sensu już teraz do tego wracać. Liczy się to, co przed nami. Trener Dudek zaczyna nowy rozdział pracy w naszym klubie, z czego bardzo się cieszę – przyznał prezes klubu Marcin Jaroszewski.

– Również cieszę się z powrotu do Sosnowca – powiedział podczas wczorajszej konferencji prasowej Dariusz Dudek. – Nie ukrywam, że była to trudna decyzja, ale lubię wyzwania. Traktuję ten powrót jako dokończenie pewnej misji, którą tutaj zacząłem. Moim zadaniem będzie wprowadzenie Zagłębia ponownie na właściwe tory, bo dolne rejony I ligi to nie miejsce dla tego klubu. Nie będzie to łatwe zadanie, będzie wymagało sporo pracy, ale jestem dobrej myśli i postaram się zarazić swoim optymizmem wszystkich w klubie.

Nowy-stary szkoleniowiec sosnowiczan zaznacza, że Dariusz Dudek to obecnie zupełnie inny trener niż ten, który pracował tutaj w latach 2017-2018. – Po doświadczeniach, które nabyłem zarówno tutaj, jak i w czasie pracy w Katowicach, jestem dziś innym człowiekiem, innym trenerem. Doświadczenie jest po mojej stronie.

To wszystko powinno zaowocować. Porażki sporo mnie nauczyły. Z każdej staram się wyciągać wnioski. Zagłębie po spadku znalazło się w trudnym położeniu, jak każdy klub, który opuszcza ekstraklasę. Dlatego tym bardziej wierzę, że doświadczenia ostatnich miesięcy pomogą mi w drugim podejściu do pracy w Sosnowcu.

Mam nadzieję, że ponownie z moim udziałem, tak jak to miało miejsce wcześniej, Zagłębie zacznie wygrywać i zdobywać punkty – dodaje Dudek, którego umowa z klubem z Sosnowca będzie obowiązywać do końca sezonu.

– Byłem za takim rozwiązaniem. Co będzie potem, zobaczymy. Kontrakt został podpisany w czwartek, a nie tak jak podawały media w minioną sobotę. Chciałbym także przy tej okazji podkreślić, że nie zgadzam się z tezą, że w minionym sezonie doprowadziłem do spadku Zagłębia i GKS-u Katowice.

W przypadku Zagłębia odszedłem po 11 meczach. Mój następca miał 26 spotkań, zimowy okres przygotowawczy, przeprowadzono sporo transferów. W takim przypadku stawianie tezy, że ja również odpowiadam za spadek jest po prostu nie fair i nie zgadzam się z nią – podkreśla nowy trener sosnowiczan.

Po raz pierwszy w roli trenera Zagłębia Dudek debiutował w meczu przeciwko Puszczy Niepołomice w sierpniu 2017 roku. Wówczas sosnowiczanie wygrali 1:0. Jak będzie tym razem przeciwko Sandecji Nowy Sącz? Statystyki przemawiają za gospodarzami, którzy do tej pory zagrali z zespołem z Nowego Sącza sześciokrotnie, z czego aż cztery mecze zakończyły się wygraną 2:0.

Na Ludowym Zagłębie wygrało wszystkie trzy mecze, nie tracąc przy tym żadnej bramki. Sosnowiczanie mają mogą mieć jednak w pamięci ostatni pojedynek. Wiosną 2017 roku w Nowym Sączu Zagłębie poległo aż 0:5. To jedyna wygrana Sandecji w konfrontacji z ekipą z Sosnowca.

Głównym zadaniem trenera Dudka przed sobotnim meczem jest wzmocnienie morale zespołu, który po kilku słabszych meczach jest rozbity.

– Mam w szatni grupę naprawdę dobrych piłkarzy, którzy są w stanie walczyć o dobry wynik. Nie chcę teraz nikogo oceniać, bo wszystko szybko zweryfikuje boisko. Uważam, że zespół jest źle zbilansowany jeśli chodzi o pozycje, ale to już teraz moja rola, aby wszystko odpowiednio poukładać.

Pierwsza rzecz, którą powiedziałem w szatni, a której będę wymagał, to codzienna praca. Musimy tak pracować na treningach, aby wszystko to przekładało się na postawę na boisku. Musimy walczyć o każdy punkt, bo jak pokazuje doświadczenie, każdy punkt może być na wagę złota. Jeśli chodzi o personalne sprawy, to do końca rundy raczej nikt nie wzmocni składu. Oczywiście są piłkarze wolni, bez kontraktu, ale jeśli ktoś teraz jest wolny to nie da drużynie tego, czego bym oczekiwał i nieważne, że będzie to zawodnik z doświadczeniem, z reprezentacyjnym stażem – dodaje trener Dudek.

Szkoleniowiec Zagłębia ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy poza dochodzącym do siebie po operacji kolana Michałem Góralem. – Co do składu na sobotni mecz to nie uchylę nawet rąbka tajemnicy – uśmiecha się trener sosnowiczan.

– Zawsze gdy przychodzi nowy szkoleniowiec jest to pewnego rodzaju niewiadoma, zarówno dla piłkarzy, których się trenuje, jak również dla przeciwników. Nie będę ułatwiał trenerowi gości sprawy, dlatego o składzie i pomyśle na ten mecz jako pierwsi dowiedzą się moi piłkarze w szatni – dodaje Dudek.

 

Na zdjęciu: Dariusz Dudek wierzy, że jego powrót do Zagłębia Sosnowiec będzie owocny dla obu stron.