Zagłębie Sosnowiec. Kolejny mecz z podtekstem

Radosław Mroczkowski to kolejny były trener sosnowiczan, przeciwko któremu Zagłębie zagra w tym sezonie. Jak na razie bilans tych potyczek z podtekstami nie jest dla ekipy ze Stadionu Ludowego zbyt korzystny.


Radosław Mroczkowski prowadził Zagłębie w rundzie jesiennej minionego sezonu. Jego przygoda z sosnowieckim klubem nie trwała zbyt długo, choć zamierzenia były zgoła inne. Mroczkowski przejął zespół po spadku drużyny z ekstraklasy. Miał na nowo zespolić drużynę, umiejętnie wprowadzić młodych graczy do zespołu. Skończyło się na dziesięciu meczach ligowych, z których aż sześć razy Zagłębie schodziło z boiska pokonane.

Czarę goryczy przelała przegrana 0:3 porażka w Pucharze Polski z ŁKS-em Łódź, gdy na konferencji prasowej szkoleniowiec nie miał pretensji do zespołu, który zaprezentował się delikatnie mówiąc słabiutko. Pod wodzą Mroczkowskiego sosnowiczanie wygrali tylko dwa mecze.
Na trenerską karuzelę Mroczkowski powrócił pod koniec listopada ubiegłego roku. Przejął Resovię po 13. kolejkach obecnych rozgrywek. Wówczas zespół miał na koncie dwa zwycięstwa – w tym jedno odniesione w Sosnowcu nad Zagłębiem – dwa remisy i dziewięć porażek.

Pod wodzą Mroczkowskiego sobotni rywal Zagłębia odniósł cztery wygrane, cztery razy zremisował i tyle samo razy przegrał. Po raz ostatni rzeszowianie ulegli rywalom 6 marca. Wówczas przegrali 0:2 z Górnikiem Łęczna. Od tamtej pory są niepokonani w lidzie, odnieśli trzy zwycięstwa i trzy razy podzielili się punktami z rywalami. Mecz z Zagłębiem będzie jedenastym z rzędu rozegranym na własnym terenie. To efekt jesiennych prac na stadionie. Wówczas Resovia musiała rozgrywać swoje mecze na wyjazdach.

W Rzeszowie sosnowiczanie spotkają się nie tylko z byłym trenerem, z którym spora grupa z obecnego składu pracowała, ale również niedawnym kolegom z zespołu. Zimą z Sosnowca do Rzeszowa przeniósł się Kamil Antonik, który do Zagłębia dołączył w trakcie rundy jesiennej, ale zaliczył jedynie cztery występy i wrócił do klubu, z którego latem 2019 trafił do ekstraklasowej wówczas Arki Gdynia.


Czytaj jeszcze: Z Resovią bez Portugalczyków

Zagłębie przeciwko byłym trenerom grało w tym sezonie już czterokrotnie. Dwa razy sosnowiczanie mierzyli się z GKS-em Tychy prowadzonym przez Artura Derbina, wychowanka Zagłębia, byłego piłkarza i szkoleniowca klubu z Sosnowca. Jesienią sosnowiczanie gładko ograli tyszan 3:0, ale w rewanżu już tak dobrze nie było. W marcu Zagłębie mecz w Tychach rozpoczęło co prawda od prowadzenia 1:0, ale skończyło się porażką 1:3.

Porażką  skończyła się także wyprawa do Nowego Sącza, gdzie trenerem jest Dariusz Dudek, który zaliczył w swojej karierze dwukrotne podejście do pracy na ławce szkoleniowej sosnowiczan. Sandecja wygrała 2:1, a jedną z bramek zdobył Hiszpan Rubio, w ubiegłym sezonie gracz Zagłębia.
Przeciwko byłemu szkoleniowcowi sosnowiczanie zagrali także w Radomiu. Spotkanie z Radomiakiem, prowadzonym przez Dariusza Banasika zakończyło się bezbramkowym remisem.

W tamtym meczu trener Moskal sięgnął z Zagłębiem po pierwszy punkt od momentu objęcia zespołu. Banasik prowadził zespół z Sosnowca w sezonie 2016/2017 oraz na początku kolejnych rozgrywek. W tym sezonie jeszcze raz przyjdzie mu się mierzyć z byłym pracodawcą. Ekipa z Radomia zamelduje się na Ludowym 8 maja. W sumie będzie to czwarty mecz Banasika przeciwko Zagłębiu, do tej pory prowadząc Radomiaka raz z Zagłębiem wygrał i zaliczył dwa remisy.

W tym sezonie bilans Zagłębie – byli trenerzy wygląda w statystykach następująco: 4 mecze, 1 zwycięstwo Zagłębia, 2 remisy i 1 porażka.


Fot. Adam Starszynski / PressFocus