Zagłębie Sosnowiec. Uruchomić potencjał

Dzięki wygranej nad Skrą sosnowiczanie złapali głębszy oddech.


Po remisie i dwóch porażkach piłkarze z Sosnowca w końcu poczuli smak wygranej. Zwycięstwo ze Skrą sprawiło, że Zagłębie odskoczyło od strefy spadkowej na pięć punktów. Tyle traci do zespołu Artura Skowronka Stomil Olsztyn, który na zapleczu ekstraklasy zajmuje 16. miejsce.

Uruchomiony potencjał

Ta lokata oznacza spadek z I ligi. Olsztynianie w minionym tygodniu nie wykorzystali olbrzymiej szansy na wygrzebanie się ze strefy barażowej. Rywal Zagłębia w walce o zachowanie ligowego bytu najpierw w zaległym meczu przegrał 0:3 z GKS-em Jastrzębie, a w weekend uległ aż 0:4 Górnikowi Polkowice.

Wygrana nad Skrą pozwoliła Zagłębiu przeskoczyć w tabeli Puszczę Niepołomice. Oba zespoły mają jednak na koncie tyle samo punktów. Sosnowiczanie nie zachwycili, ale obecnie priorytetem dla drużyny ze Stadionu Ludowego są punkty, a nie wrażenie artystyczne.

– To był naprawdę ciężki mecz. Typowy mecz walki, w którym mało było piłki, płynności w grze i składnych akcji . Przewidywaliśmy taki scenariusz tego pojedynku. W takich meczach punkty trzeba po prostu wyszarpać. Zespół trzymał charakter do końca, zawzięcie walczył o końcowy wynik. Narzuciliśmy sobie taki plan i udało się go zrealizować – podkreśla trener Artur Skowronek.

Szkoleniowiec sosnowiczan jest pewny, że wygrana z drużyną z Częstochowy pomoże drużynie.

– To, że dopisaliśmy sobie punkty na pewno nas napędzi. Będziemy teraz spokojnie pracować przez najbliższe dwa tygodnie do kolejnego meczu. Piłkarze dzięki tej wygranej złapią na pewno więcej pewności siebie. Myślę, że będziemy się mogli zająć teraz aspektami czysto piłkarskimi, bo doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy absolutnie taki potencjał, który w tej lidzie powinien być lepiej wykorzystany, efektywnej uruchomiony. Obecna sytuacja zmusza nas do tego, żeby po prostu „przepchnąć” mecz solidnością drużynową i w meczu ze Skrą zrobiliśmy to. Długo czekaliśmy na taki moment, na moment radości ze zwycięstwa. Piłkarze są w pełni świadomi tego, że sporo pracy przed nimi, aby ten potencjał jeszcze bardziej uruchomić – dodaje szkoleniowiec sosnowiczan.

Podczas dwutygodniowej przerwy trener Skowronek będzie miał nad czyn pracować. Sosnowiczanie ponownie nie ustrzegli się błędów w końcówce i po raz czwarty w tym sezonie dali sobie strzelić gola w 80 minucie i później. Zagłębie ponownie nie upilnowało gracza rywali po stałym fragmencie gry. W podobnych okolicznościach stracili gola w minionej kolejce w Tychach.

Przerwa od ligowego pojedynku to dobry moment także dla takich piłkarzy Zagłębia, jak Michał Masłowski czy Dawid Ryndak, którzy wracają do pełni sił po kontuzjach. Przed ekipą z Sosnowca dwa kolejne mecze prawdy, w których muszą wywalczyć komplet punktów. To starcia z GKS-em Jastrzębie i Puszczą, sąsiadami w tabeli, drużynami, które tak jak Zagłębie walczą o zachowanie ligowego bytu. Wygrana w tych meczach powinna dać Zagłębiu głęboki oddech i w miarę spokojną końcówkę sezonu. Z Jastrzębiem sosnowiczanie zagrają u siebie, z kolei spotkanie z Puszczą odbędzie się w Niepołomicahch.


Na zdjęciu: Po wygranej ze Skrą w Sosnowcu odetchnęli z ulgą.

Fot. Norbert Barczyk/Pressfocus.pl