Zameczek Czernica. Wołanie na puszczy

Działacze Zameczku Czernica nie złożyli broni i nadal walczą o przywrócenie ich drużyny do rozgrywek klasy okręgowej. Pierwsze pismo w tej sprawie, skierowane do Śląskiego ZPN i podokręgu Racibórz, nie zrobiło żadnego wrażenia na działaczach tych komórek. Obeszło ich tyle, co zeszłoroczny śnieg.

– Otrzymaliśmy odpowiedzi ze Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Katowicach oraz Podokręgu Racibórz, dotyczące naszego pisma w sprawie degradacji do A klasy – powiedział prezes Zameczku Czernica, Tomasz Babuchowski. – Są one zdawkowe i oparte o tezę, że zasady spadków były ustalane przed sezonem. O tym jednak doskonale wiemy i sami wspominaliśmy w naszym piśmie. Niestety, na przedstawione przez nas argumenty nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Dlatego postanowiliśmy skierować jeszcze jedno pismo do Śl. ZPN oraz podokręgów Racibórz i Rybnik.

Oto treść wspomnianego przez prezesa Babuchowskiego pisma (pisownia oryginalna):

„To, że zasady tworzenia grup Klasy Okręgowej były znane przed rozpoczęciem rozgrywek, wiemy i sami o tym wspomnieliśmy w naszym piśmie do Was. Ale to, że nie było możliwości ulokowania wszystkich zespołów z Podokręgu Racibórz w jednej grupie, mija się z prawdą. Zespołów tych bowiem było 12, a grupy liczyły po 16 ekip.

Uważamy, że w tak newralgicznym sezonie, po którym następują tak wielkie zmiany, przeniesienie tylko jednej (naszej) drużyny do innej grupy, było błędem, na co reagowaliśmy pismem do ŚlZPN. Nie zgłaszaliśmy oficjalnych protestów przeciwko reorganizacji, bo choć uważamy za niesprawiedliwe tak wielkiej liczby drużyn z Podokręgu Racibórz do A klasy, a wstawienie w ich miejsce zespołów z A klas z innych Podokręgów, to jednak z pokorą przyjęliśmy decyzję władz Podokręgów, które się na to zgodziły. Umieszczenie naszej drużyny jednak w innej grupie uniemożliwiło jej bezpośrednią walkę z innymi ekipami Podokregu Racibórz.

Nie sposób bowiem porównać poziomu sportowego zespołów występujących w innych rozgrywkach tylko na podstawie średniej arytmetycznej zdobytych punktów. Punkty te bowiem były zdobyte z zupełnie innymi rywalami, niż pozostałe drużyny Podokręgu Racibórz. Dlatego nadal prosimy o pozytywne rozpatrzenie naszej prośby przywrócenia Zameczku Czernica do ligi okręgowej. Nie chcemy odbierać nikomu wywalczonego w niej miejsca, dlatego jeśli nie zwolni się żadne miejsce w raciborsko-rybnickiej grupie okręgówki, to prosimy o powiększenie jej do 19 drużyn lub 20, jeśli wolę pozostania w Klasie Okręgowej wyrazi LKS Gwiazda Skrzyszów”.

Nie mam – niestety – żadnych wątpliwości, że prośba kolejna Zameczku Czernica zostanie odrzucona. Ba, stawiam dolary przeciwko orzechom, że w ogóle nie zostanie rozpatrzona! Latem ubiegłego roku skonstruowano wadliwy regulamin i nikt teraz nie chce „wziąć na klatę” tego bubla.

Zameczek Czernica. Śmierć kliniczna

Dlaczego bubla? Służę przykładem. Zameczek zajął w tabeli 7. miejsce z dorobkiem 44 punktów. Pierwszy Chwałowice w tej samej tabeli uplasował się na 10. miejscu, zdobywając 42 „oczka”. Ironia losu polega na tym, że drużyna z dzielnicy Rybnika nadal będzie grała w lidze okręgowej, a Zameczek został zesłany na tułaczkę w A klasie.

W obowiązującym w poprzednim sezonie regulaminie logiki nie ma za grosz, a zdrowego rozsądku było jeszcze mniej. Panowie, naprawdę tego nie widzicie?

 

P.S. Żeby nie było niedomówień – nie mam nic przeciwko drużynie Pierwszego Chwałowice i bynajmniej nie domagam się usunięcia jej z ligi okręgowej. To tylko drastyczny przykład „radosnej twórczości” działaczy w podokręgach.

 

Na zdjęciu: Prezes i zarazem trener Zameczku Tomasz Babuchowski (z lewej) nie może się pogodzić z degradacją swojej drużyny do A-klasy.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ