Zmarł Janusz Oster

Bardzo smutna informacja napłynęła z Piekar Śląskich. Zmarł znany działacz sportowy i śląski dziennikarz Janusz Oster. Miał 78 lat.


Długo by opowiadać, aby opisać wszystkie jego funkcje, jako klubowego działacza, trenera, piłkarskiego menedżera czy dziennikarza.

Był szkoleniowcem piłki ręcznej w sekcji Ruchu Chorzów. Prezesem w Olimpii Piekary. W latach 80. był z kolei kierownikiem piłkarskiego Górnika Zabrze, który rozdawał karty w ekstraklasie, zdobywając kolejne mistrzostwa Polski. Janusz był jednym z tych, którzy nie tyle byli świadkami tych wielkich dla górniczego klubu wydarzeń, co je współtworzyli uczestnicząc choćby w organizacji niejednego transferu do Górnika.

W nowej rzeczywistości pracował jako menedżer, pomagając niejednemu młodemu zawodnikowi w zrobieniu kariery. Wielu z nas – śląskich żurnalistów – pamięta go jako osobę z mediów. Przez lata pracował w Radiu Piekary. W 2017 roku przeszedł do Radia Silesia, gdzie prowadził swoją audycję. Nigdy nie brakowało u niego ciekawych gości.

Mnie w pamięci zawsze pozostanie to, jak do mikrofonu w Radiu Piekary na początku i końcu swojej audycji mówił: „Przed zawałem uciekaj na własnych nogach”. Zachęcał do aktywnego trybu życia. W ostatnich kilku latach chorował, związane to było też z pandemią koronawirusa, ale do końca był aktywny. Jeszcze w trakcie trwania mistrzostw świata i przed meczem biało-czerwonych z Arabią Saudyjską pomógł nam w zorganizowaniu rozmowy z serbskim szkoleniowcem pracującym w kilku klubach z tego kraju, Miodragiem Jesiciem. Z ludźmi futbolu – nie tylko z Bałkanów – miał świetne kontakty. Potem, kiedy wróciłem z Kataru do domu, przekazał smutą wiadomość, że Jesić 8 grudnia zginął w wypadku samochodowym w Serbii. Teraz nie ma też z nami już Janusza.

Odchodzi bardzo szanowana postać w śląskim sporcie.

Pogrzeb Janusz Ostera odbędzie się o godz. 11.00 w najbliższy poniedziałek w piekarskiej Bazylice.


Fot. Norbert Barczyk/PressFocus