Żużel. Korona w parku!

Drugie po piłkarskich „odblokowane” rozgrywki ligowe znalazły się na wirażu…


Przypadek koronawirusa wykryto u osoby, która 10 lipca przebywała w parku maszyn podczas meczu PGE Ekstraligi pomiędzy ROW-em Rybnik a Fogo Unią Leszno (34:56). Z tego powodu odwołano najbliższe mecze z udziałem tych drużyn.

– Nie jest nią żaden z zawodników, mechaników ani członków sztabów szkoleniowych – napisano w komunikacie PGE Ekstraligi. Spółka prowadząca rozgrywki poinformowała, że zostanie wprowadzona procedura kryzysowa, przygotowana wcześniej na taki wypadek.

Jedną z decyzji jest przełożenie meczów 6. rundy – pomiędzy ROW-em i Eltroksem Włókniarzem Częstochowa, planowanego na 17 lipca, oraz Fogo Unii Leszno i Falubazu Zielona Góra, który miał się odbyć dwa dni później.

Wszyscy zawodnicy, mechanicy, członkowie sztabów szkoleniowych oraz inne osoby, które przebywały w parku maszyn podczas meczu Rybnika i Leszna, będą musieli poddać się 14-dniowej izolacji w domach. Wszyscy przejdą też testy na koronawirusa 20 lipca lub później.

– Po uzyskaniu negatywnych wyników testów, drużyny PGG ROW Rybnik i FOGO Unia Leszno wrócą do normalnego rytmu sezonu 2020 w PGE Ekstralidze. Terminy zaległych meczów z ich udziałem ustali w osobnym komunikacie PGE Ekstraliga” – głosi komunikat.

Z powyższych względów zaplanowana na wczoraj w Gnieźnie trzecia runda indywidualnych mistrzostw Europy (SEC) została przełożona na 23 lipca (początek, godz. 19). Miało w niej wystąpić trzech zawodników ROW-u – Kacper Woryna, Anglik Robert Lambert, Czech Vaclav Milik oraz żużlowiec Fogo Unii Bartosz Smektała. 23 lipca to dzień po… czwartej rundzie, która zgodnie z planem ma zostać rozegrana w Rybniku. Ostatni turniej odbędzie się w Toruniu 29 lipca.


Przeczytaj jeszcze: Zaskakujący lider „Lwów”


Bilety zakupione na środowe zawody zachowują ważność. Wejściówki są jeszcze dostępne w sprzedaży, ale tylko przez internet.

Kolejną przełożoną imprezą będą zaplanowane na poniedziałek w Gdańsku mistrzostwa Polski par klubowych. Nowy termin imprezy nie jest znany. Nad morzem miało rywalizować siedem zespołów – Betard Sparta Wrocław, RM Solar Falubaz Zielona Góra i Eltrox Włókniarz Częstochowa oraz, dzięki „dzikim kartom”, Moje Bermudy Stal Gorzów Wielkopolski i występujący w pierwszej lidze Zdunek Wybrzeże Gdańsk i oczywiście „izolowane” ROW i Unia.

Menedżer Fogo Unii Leszno, Piotr Baron, wierzy, że przerwa nie potrwa zbyt długo.

– Na razie nie jedziemy jednego meczu. Tak naprawdę czekamy co się wydarzy i nie ma co gdybać, bo tego nikt nie wie. Wierzę, że nic złego się nie wydarzy i będziemy mogli w kolejny weekend rozegrać mecz – powiedział Baron.

– Ta krótka przerwa nie powinna wybić z rytmu moich podopiecznych, którzy wygrali wszystkie dotychczasowe spotkania. Nie potrenujemy w tym tygodniu. Przed pierwszym spotkaniem w sezonie trenowaliśmy częściej, a gdy liga ruszyła, to zajęcia na torze mamy tylko raz, czasami dwa razy w tygodniu – wyjaśnił.


Na zdjęciu: Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie…

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus