Arkadiusz Milik. Pora na zmianę adresu

Arkadiusz Milik powinien odejść z Napoli, ale pozostać we Włoszech – stwierdził Marek Koźmiński w wypowiedzi dla włoskiego radia. Po raz drugi może zostać następcą Gonzalo Higuaina.

Dwa dni z rzędu Arkadiusz Milik znalazł się na tytułowej stronie turyńskiego dziennika „Tutto Sport”, co może oznaczać, że dla Juventusu z opcji trzeciej staje się opcją pierwszą, jeśli chodzi o nowego napastnika i partnera Cristiano Ronaldo w ataku. Pozycja Portugalczyka jest poza dyskusją, o miejsce u jego boku rywalizowali dotąd Gonzalo Higuain i Paulo Dybala.

Piątek też go zmieniał

Higuain miesiąc temu wyjechał do Argentyny i nie kwapi się z powrotem. Chora matka, strach przed koronawirusem i brak pewnego miejsca w składzie skłaniają go do odejścia z klubu. Dla niego najlepiej byłoby, gdyby liga nie wznowiła rozgrywek. Ale na to się nie zanosi, więc będzie musiał wypełnić umowę, gwarantującą mu 7,5 miliona euro i stawić się w Turynie. Pomimo napiętej sytuacji na razie spokój zapewnia to, że klub nie podał jeszcze oficjalnej daty powrotu.

W agencyjnych wiadomościach pojawiło się stwierdzenie, że Milik ma zastąpić „samego Higuaina”. Tymczasem Argentyńczyk daleki jest od formy sprzed czterech lat, gdy w Napoli zdobył tytuł króla strzelców Serie A i odszedł do Juventusu. Milik został jego następcą, teraz sytuacja może się powtórzyć. Zresztą w tych wymianach z udziałem Higuaina brał udział jeszcze jeden Polak, Krzysztof Piątek. On zajął miejsce Higuaina, gdy ten był wypożyczony z Juventusu do Milanu, gdzie jednak nie spełniał oczekiwań. Piątek zresztą też. Przechodząc do Milanu „Il Pistolero” został podopiecznym Gennaro Gattuso, który teraz jest trenerem Milika w Napoli. Milik przechodząc do Juventusu spotka tam Maurizio Sarriego, pod którego kierunkiem zaczynał grę w Napoli. Piłkarski świat bywa bardzo mały.

Konkurenci z Argentyny i Brazylii

Milik nie zamierza pozostać w Napoli i przedłużyć kończącego się za rok kontraktu, chociaż jego agent twierdzi, że rozmowy jeszcze trwają. Napoli oczekuje za niego przynajmniej 40 mln euro. Negocjacje mogą nie być łatwe, bo w Neapolu pamiętają jak Juventus podprowadził im Higuaina płacąc sumę zaporową 90 milionów euro. Przed Milikiem rozpatrywano kandydatury Mauro Icardiego i Gabriela Jesusa. Pierwszy jest wypożyczony do Paris SG z Interu, który jednak nie oczekuje jego powrotu i paryski klub pewnie skorzysta z opcji pierwokupu, a potem sam sprzeda Argentyńczyka. Jednak 70 mln euro to teraz za dużo dla Juventusu. Brazylijczyk Gabriel Jesus w Manchesterze City przy Sergio Aguero dużo nie pogra, jest prawie połowę tańszy do Icardiego. Na początku kwietnia miał być bliski porozumienia z Juventusem, ale sprawa ucichła i na plan pierwszy wysunął się Milik. „Nie jest tak utalentowany jak Gabriel Jesus, nie jest też bezwzględnym snajperem jak Mauro Icardi, ale na pewno jest graczem na wysokim poziomie” – tak napisał o Miliku dziennik „Tutto Sport”.

Nie musi być rezerwowym

Marek Koźmiński, w wypowiedzi dla „Radio Punto Nuovo”, poruszył sprawę przyszłości Milika.

Przeczytaj jeszcze: Arkadiusz Milik trafił na okładkę „Tuttosport”. Trafi również do Juventusu?

– Niestety dla Napoli, ale wybór już został dokonany i w klubie nie zostanie – stwierdził wiceprezes PZPN, były zawodnik Udinese oraz Brescii.

– Kilka tygodni temu była rozmowa prezesa z agentem Milika, ale bez rezultatu. Zdecydował się zmienić otoczenie. Wciąż jest młody, długa kariera przed nim, ma umiejętności techniczne i taktyczne. Jest ceniony na europejskim rynku, a przy tym nie kosztuje dużo. Ostatnio mówi się o Juventusie, ale też o Schalke 04. Mam nadzieję, że zostanie we Włoszech, zna te mistrzostwa i dobrze się tu czuje. Juventus to Juventus, nie ma co ukrywać…

Nie padły tu słowa, jakie wypowiedział w polskich mediach, że Milik powinien iść do Juventusu nawet jeśli ma tam siedzieć na ławce. Ostatecznie nie musi mieć takiej drogi do składu jak Wojciech Szczęsny, który cierpliwie czekał na swoją kolej po Gianluigim Buffonie.

Kandydaci o mniejszej wartości

Napoli chce gotówki i nie interesuje go handel wymienny. Tottenham proponował Lucasa Mourę, Brazylijczyk wyceniany jest na 32 miliony euro i ma kontrakt do 2024 roku, a na koncie 16 tytułów zdobytych w ciągu 4 lat z poprzednim klubem Paris SG. Juventus też ma kandydatów, ale wszyscy odbiegają wartością od Milika. Do formacji ofensywnej jest to reprezentant Włoch Federico Bernardeschi (28 mln), do obrony kolejny reprezentant Daniele Rugani (12 mln). Wymienia się także Argentyńczyka Cristiana Romero. Po pozyskaniu go latem 2019 roku z Genoi pozwolono mu dograć ten sezon w tym klubie na zasadzie wypożyczenia. Juventus zapłacił za niego 26 milionów euro, ale jego rzeczywista wartość jest dwukrotnie niższa.

Fot. PressFocus