Bartłomiej Wdowik to nie jest zwykły obrońca

Bartłomiej Wdowik jest jedną z rewelacji tego sezonu, a jego Jagiellonia Białystok po 14 kolejkach jest na pozycji wicelidera ekstraklasy.


Nieczęsto zdarza się przecież, żeby zawodnik, który jest obrońcą, w tej części sezonu miał na koncie 8 bramek i walczył o tytuł najlepszego snajpera ligi! A to przecież jest udziałem niesamowitego Bartłomieja Wdowika i jego kapitalnie wykonywanych stałych fragmentów gry. Z tych ośmiu zdobytych goli połowa jest z rzutów wolnych, trzy z karnego, a jest też trafienie bezpośrednio z rzutu rożnego, co udało się 23-latkowi w niedawnym meczu z Zagłębiem Lubin, kiedy to w ten oryginalny sposób zaskoczył greckiego bramkarza miedziowych Sokratisa Dioudisa.

To trafienie z trybun obserwował Michał Probierz. Będący w znakomitej formie zawodnik pewnie ponownie dostanie powołanie – jak w październiku – na zgrupowanie reprezentacji Polski, którą za niedługo czekają mecze w eliminacjach z Czechami i towarzyski z Łotwą.


Czytaj także:


Ilu piłkarzy trafiało w naszej lidze z rożnego? Na myśl przychodzi legendarny Kazimierz Deyna. Kto tak z wolnych pokonywał bramkarzy? Przypominają się fenomenalne uderzenie Leszka Pisza, ale to też już lata temu. Teraz jest Wdowik, który do wszystkiego dorzuca jeszcze asysty, w lidze ma dwie, a w Pucharze Polski jedną.

Pochodzący z Olkusza piłkarz swoje pierwsze kroki w dorosłym futbolu stawiał jeszcze jako 17-latek w Ruchu Chorzów. W niebieskich barwach zadebiutował jeszcze w I lidze w czerwcu 2018. Potem zaliczył kilkanaście gier na drugoligowych boiskach, żeby w 2019 być już podstawowym zawodnikiem Odry Opole, skąd zimą 2020 przenieść się do Białegostoku.


Fot. Michał Kość/PressFocus