Cenna karta

W sparingu z Ferencvarosem partnerem Jakuba Czerwińskiego na środku obrony był Miguel Munoz.


Czy Hiszpan na stałe może pełnić taką rolę, może wyjaśnić przyszłość w Gliwicach kuszonego przez zagraniczne kluby Ariela Mosóra.

Ile mogą zarobić?

To z jednej strony mógł być po prostu test, trener Aleksandar Vuković chciał sprawdzić jak Munoz, który w pierwszej części był stoperem numer cztery w hierarchii, poradzi sobie na tle mocnego rywala. Z drugiej jednak serbski szkoleniowiec musi być gotowy na różne scenariusze. Wciąż w pełni sił nie jest Austriak Constantin Reiner, a Ariel Mosór od dawna przykuwa uwagę mocniejszych i bogatszych klubów. Tak było latem, tak jest i teraz. Środkowym obrońcą, który nie tylko dobrze radzi sobie w ekstraklasie, ale i w reprezentacji młodzieżowej interesują się kluby m.in. z Turcji.

W Piaście od dawna wiedzą, że Mosór to najcenniejsza karta przetargowa, jaką posiadają w talii. Pytanie brzmi nie czy, ale kiedy jej użyją. Zapewne wtedy, gdy oferta będzie nad wyraz kusząca, lub gdy klub po prostu będzie potrzebował zastrzyku gotówki. A taki moment jest właśnie teraz, choć gliwiczan czeka walka o utrzymanie i termin letniego okna transferowego wydaje się lepszy. Nie można jednak wykluczyć, że gdy na stole pojawi się naprawdę dobra opcja (np. z Włoch), to Piast porozumie się z nabywcą co do tego, że piłkarz przejdzie do nowego klubu dopiero po zakończeniu sezony. To wariant często i chętnie stosowany przez polskie kluby.

Ile Piast mógłby otrzymać za Mosóra? Portal transfermarkt.de wycenia go na 1,5 mln euro, ale suma mogłaby być jeszcze raz tak wyższa. Wszystko jednak zależy od determinacji kupującego. Mosór ma ważny kontrakt do lata 2024 roku.

Hiszpan zasłużył na grę?

Nie ma też co ukrywać, że duet Czerwiński – Mosór to najlepsza para środkowych obrońców, jaką może wystawić Aleksandar Vuković. To filary, obok Frantiszka Placha, całej defensywy. Gliwiczanie muszą być jednak gotowi na różne rozwiązania. Stąd sprawdzanie dyspozycji Munoza, które przeciwko węgierskiemu rywalowi nie wypadł źle. Trzeba pamiętać, że 26-latek podchodzący z Madrytu w ekstraklasie rozegrał łącznie pięć spotkań, jesienią w sumie rozegrał 390 minut z czego 210 w rozgrywkach o Puchar Polski. Ma więc co udowodnić nowemu szkoleniowcowi.

– Mecz z Ferencvarosi był naprawdę trudny z uwagi na mocnego przeciwnika, ale zagraliśmy świetnie jako zespół. Pracowaliśmy bardzo ciężko i wygraliśmy, zachowując przy tym czyste konto, a to jest najważniejsze. Jestem zadowolony z naszego występu. To pokazuje, że wykonujemy dobrą prace, więc musimy ją kontynuować – przyznał po wygranej 1:0 Munoz. Zobaczymy kto i w jakim wymiarze otrzyma szansę gry w ostatnich dwóch meczach kontrolnych Piasta podczas obozu w L’Albir.


Fot. Paweł Jaskolka / PressFocus