Latające misie

Jest jeden ważny powód, by przyjść na sobotni mecz Cracovia – Zagłębie Lubin.


Krakowski klub przy okazji rywalizacji z „Miedziowymi” po raz drugi organizuje akcję „Teddy Bear Game”. Po pierwszym golu dla podopiecznych Jacka Zielińskiego lub po końcowym gwizdku, jeżeli spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem lub bez trafienia gospodarzy, na murawie wylądują tysiące pluszaków. Zebrane maskotki trafią później do pacjentów Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu i podopiecznych domów dziecka.

Cracovia ma jedyny taki stadion

Na arenach obowiązuje kategoryczny zakaz rzucania przedmiotów z trybun, a łamiącym regulaminy i organizatorom spotkań grożą surowe kary. Na co dzień dotyczy to nawet słodkich pluszowych misiów. Od reguły są jednak wyjątki i dobrze je robić, gdy sprawiają radość pomagającym i obdarowywanym. Cracovia jako pierwszy klub piłkarski w kraju przeniosła znane także z polskich meczów hokeja świąteczne akcje „Teddy Bear Toss” na spotkanie piłki nożnej. Premiera odbyła się 13 maja ubiegłego roku w czasie spotkania z Wisłą Płock. Tysiące zabawek spadły na murawę w 9 minucie, gdy wynik otworzył Kamil Pestka.


Czytaj także:


– Pomysł narodził się dość spontanicznie. Pomyśleliśmy, że z powodzeniem organizujemy to na lodowisku, to dlaczego nie można tego przenieść na piłkę? Z Ekstraklasą skontaktowaliśmy się kilka tygodni wcześniej i były do rozwiązania dwa „problemy”: zgoda na rzucania maskotek i związane z akcją wydłużenie spotkania, co jest ważne z punktu widzenia stacji posiadającej prawa telewizyjne. Organizator rozgrywek był nam bardzo przychylny – mówi Przemysław Staniek, rzecznik prasowy „Pasów”.

Trzymali kciuki za Zagłębie

Klub założył, że ma to być cykliczna akcja. W tym roku nie udało się jej zaplanować w ostatnim domowym spotkaniu znów z „Nafciarzami”. Z prostej przyczyny, ponieważ to ostatnia kolejka sezonu, wszystkie drużyny rozpoczną rywalizację o tej samej godzinie. Cracovia nie chciała, by ryzykować opóźnianie startu II połowy ośmiu spotkań, gdyby pierwszy gol dla „Pasów” padł przed przerwą.

Teraz również nie było problemów, by uzyskać „zielone światło” na powtórkę „Teddy Bear Game”. – Gdy kilka tygodni temu przypomnieliśmy, że zbliża się ten mecz, doszło do małej burzy mózgów na linii Cracovia-Ekstraklasa. Pojawiły się wątpliwości, czy jest dobrym pomysłem zakłócanie przebiegu meczu drużyny walczącej o utrzymanie. W ostatnich dwóch meczach mocno trzymaliśmy kciuki za Zagłębie, by ich sytuacja w tabeli się poprawiła – zdradza Staniek.

Jest jeszcze jedno ryzyko. Cracovia może zdobyć gola, misie wylądują na murawie, a VAR odwoła trafienie. W klubie liczą w tym przypadku na łut szczęścia, że piłkarze zdobędą bramkę zgodnie z przepisami. Organizatorzy przypominają, że zabawki powinny być nowe i szczelnie zapakowane w foliowe woreczki. Klub przekaże je dzieciom leczonym w szpitalu, gdzie szczególnie ważne są sterylne warunki.


Na zdjęciu: W sobotę stadion Cracovii wypełni się kibicami i maskotkami.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus


Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.